Jego asystentka recenzja

Wszystko kończy się ,,dobrze'', ale czy naprawdę satysfakcjonująco dla czytelnika?

Autor: @kobiecakawiarnia ·3 minuty
2020-12-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie tak dawno książka A.E. Murphy pojawiała się wszędzie. Nie dziwię się - już sama okładka sprawiła, że zapragnęłam ją mieć na swojej półce i w zbiorach w ogóle. Naprawdę - połączenie dwóch kontrastujących ze sobą kolorów i ten rozdymiony motyw to coś, co w stu procentach mnie kupiło. Do tego ładny, bardzo estetyczny napis i tym oto sposobem czuję, że nie potrzebuję niczego więcej. Niestety - fabuła psuje wszystko.

,,Jego asystentka'' to, jak sama nazwa wskazuje, romans, który będzie rozgrywał się w biurze lub innym miejscu, a główna oś fabularna skupi się na relacji między szefem a podwładną. Nie mam nic przeciwko temu, chociaż romans biurowy to chyba nic odkrywczego i w ostatnim czasie powstaje naprawdę sporo tego typu książek.

Rose pracuje w biurze Ezry - jest jego asystentką, prawą ręką, a na dodatek coraz częściej opiekunką dla córki mężczyzny. Jego żona nie wyraża tak ogromnego zainteresowania dzieckiem, jednak bardzo szybko zwraca uwagę na zażyłość, jaka łączy ukochanego z jego podwładną. I nie jest tym zachwycona. W życiu Rose pojawia się jednak ktoś jeszcze, co w połączeniu z maniakalnym liczeniem i demonami przeszłości sprawia, że codzienność młodziutkiej dziewczyny jest coraz bardziej skomplikowana.

Książkę czytało się nawet dobrze, ale nie było to nic szałowego. Do mniej więcej połowy poleciałam - kolokwialnie rzecz ujmując - ciurkiem, jednak później odczułam naprawdę spore zmęczenie i postanowiłam zrobić sobie kilkudniową przerwę. Język autorki jest prosty, bardzo przejrzysty i całkiem przyjemny w odbiorze, ale momentami wręcz banalny i chyba właśnie to dręczyło mnie najmocniej. Wykreowana przez nią historia to prawdopodobnie najgorsze, co może przydarzyć się każdej z kobiet - romans z żonatym mężczyzną; z mężczyzną, który na dodatek ma dziecko. Do tego dochodzi związek z kolegą z pracy oraz choroba i przeszłość, które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Cała ta mieszanka sprawia, że powinniśmy czuć względem Rose współczucie, jednak ja dużo częściej byłam... zażenowana. Mam wrażenie, że autorce bardzo zależało na utrzymaniu wszystkiego w lekkim, zabawnym tonie. Niestety - problemy, z jakimi boryka się główna bohaterka, to nic, z czego chciałabym się pośmiać. Raczej trudno było mi się z nią zidentyfikować, a co za tym szło - nie czułam do niej wielkiej sympatii. Podobne odczucia miałam zresztą względem pana C. Opisany jako nieprzyzwoicie seksowny i bogaty sprawiał wrażenie faceta, który jest definiowany jedynie przez to - wygląd i portfel. Pozostali bohaterowie byli względnie w porządku - spełniali swoją rolę, ale jednocześnie nie wychodzili przed szereg.

Jak już wspomniałam wyżej - wszystko kręci się wokół zdrady, jej powodów i konsekwencji. Nie zaangażowałam się w tę historię na tyle, by czuć coś więcej - złość, oburzenie czy nawet współczucie dla kogokolwiek. W powieści nie ma usprawiedliwienia dla zachowania Ezry. Jest zdrada, jest kochanka, jest rozpad rodziny, a na sam koniec oburzenie związane ze sposobem, jakim jego żona próbowała ratować małżeństwo. Szczerze mówiąc wielokrotnie miałam wrażenie, że czytam historię kolesia cierpiącego na kryzys wieku średniego, który chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko. Teoretycznie się zakochał, w praktyce brakowało mu dzikości podczas zbliżeń z żoną. Takową zapewniała młodziutka, zakochana w nim kochanka, która z czasem zaczęła rościć sobie coraz więcej praw. I chociaż w jej otoczeniu pojawiali się mężczyźni, których wybranie nie sprowokowałoby zniszczenia cudzej rodziny, to jednak Rose i tak postępuje w zgodzie ze swoim sumieniem - lub jego brakiem. Nie byłam zaskoczona zakończeniem ani sposobem prowadzenia fabuły. Wszystko kończy się ,,dobrze'', ale czy naprawdę satysfakcjonująco dla czytelnika?

Książka była średnia i raczej nie sięgnęłabym po nią po raz kolejny. Teoretycznie czyta się ją szybko, ale w praktyce równie szybko można się nią zmęczyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jego asystentka
Jego asystentka
A.E. Murphy
8.1/10

Książka dla fanów "Pięknego drania" i 'Birthday Girl"! W życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone – a właściwie musi być wielokrotnością liczby sześć. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dz...

Komentarze
Jego asystentka
Jego asystentka
A.E. Murphy
8.1/10
Książka dla fanów "Pięknego drania" i 'Birthday Girl"! W życiu Rose Sinclair wszystko musi być policzone – a właściwie musi być wielokrotnością liczby sześć. Dopiero wtedy Rose odczuwa ulgę. To dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zachęcona wieloma pozytywnymi recenzjami i opiniami sama postanowiłam wreszcie sięgnąć po książkę “Jego asystentka” i przekonać się o co tyle szumu. Zachęcił mnie też opis wydawcy, że jest dla fanów...

@krecimnieczytanie @krecimnieczytanie

Kiedy zaczęłam ja czytać miałam trochę mieszane uczucie. Książka ma różne opinie. Z opisu wiedziałam, że będzie romans z szefem i to żonatym. Ale im bardziej się w nią zagłębiałam, tym bardziej mnie ...

@lalkabloguje @lalkabloguje

Pozostałe recenzje @kobiecakawiarnia

Zaopiekuj się mną
Porusza ważne kwestie jakimi jest choroba, strata, śmierć i próba zaczęcia życia od nowa

Na wstępie przede wszystkim chcę podziękować serwisowi nakanapie.pl za możliwość poznania kolejnej świetnej książki, w ramach współpracy z klubem recenzenta. Kiedy przeg...

Recenzja książki Zaopiekuj się mną
Mój przyjaciel gangster
Książka jest doskonałym debiutem

„Mój przyjaciel gangster” rzucił mi się w oczy w serwisie nakanapie.pl i od razu przykuł moją uwagę, bo sam opis obiecuje nam dobry kryminał pomieszany z thrillerem, nad...

Recenzja książki Mój przyjaciel gangster

Nowe recenzje

Desire
Desire
@historie_bu...:

„Roztrzaskał moje serce na milion kawałków. Nic nie sprawiło mi większego bólu, niż jego odtrącenie.” Czy i tym razem ...

Recenzja książki Desire
Zabij mnie, tato
Child alert
@mag-tur:

„Zabij mnie tato” Stefana Dardy na pewno jest znana wielu z was, gdyż ta powieść nie jest nowością na rynku wydawnic...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Cypr. Travelbook
Cypr
@liber.tinea:

Przewodnik “Cypr” z Bezdroży jako materiał marketingowy Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia, to niepozorna, ...

Recenzja książki Cypr. Travelbook
© 2007 - 2024 nakanapie.pl