Zieleń szmaragdu recenzja

Wszystko ma swój początek i koniec

Autor: @tala86 ·3 minuty
2012-06-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zieleń szmaragdu to już trzecia i zarazem ostatnia część niesamowitej Trylogii Czasu, której autorką jest znakomita niemiecka pisarka – Kerstin Gier.

Gwendolyn ma złamane serce, ale nie może dać się pochłonąć rozpaczy z tego rozpaczy, ponieważ jest jedyna w swoim rodzaju. Jest, bowiem jedną z dwanaściorga podróżników w czasie, która nie dość, że ma zamknąć mityczny krąg, to jeszcze zostało jej wyznaczone specjalne zadanie w planie obmyślonym przez hrabiego Saint Germaina. Jak łatwo można zgadnąć, na pewno nie będzie to miła rola. Z pomocą w odkryciu całej prawdy, niespodziewanie przychodzi Gideon. Jaką rolę spełni chłopak w rozwiązaniu całej tajemnicy? Jakie są naprawdę jego uczucia wobec Gwen? Sami się przekonajcie.
Po raz pierwszy nie mam ochoty pisać recenzji, ponieważ równa się to z dopuszczeniem do siebie faktu, że to ostatnie przygody Gwendolyn, Gideona i Xemeriusa jakie mam okazję czytać. Ale przechodząc do rzeczy.

Jest to chyba najlepsza i najciekawsza część z całej trylogii. Autorka doskonale rozplanowała wszystkie najważniejsze wydarzenia, na trzy tomy dzięki temu Trylogii Czasu nie da się wcisnąć w znany schemat trylogii. Polega on na tym, że w pierwszym tomie czytelnik zostaje wprowadzony w najważniejsze informacje i dostaje przedsmak tego, co może dziać się później. Drugi tom to zazwyczaj przysłowiowe zapchanie dziury pomiędzy początkiem, a zakończeniem wszystkich wątków. No, a trzeci tom to jak dobrze wszyscy wiemy, zapierający dech finał całej historii. U Kerstin Gier, nic takiego nie ma miejsca. Każdy kolejny tom jest lepszy od poprzedniego i przynosi czytelnikowi dużo więcej emocji. Wydaje mi się, że właśnie na tym polega czas całej historii Gwendolyn, a gdy dodamy do tego niesamowicie nowatorski temat, jakim są podróże w czasie, to otrzymamy naprawdę bestseller.

Akcja jest naprawdę bardzo żywa i dynamiczna. Pełna niespodziewanych zwrotów, które zaskakują na każdej kolejnej stronie. Dzięki temu tworzy się niezwykły klimat, a napięcie stale rośnie i stan ten towarzyszy czytelnikowi już od pierwszej strony powieści. Co do fabuły, to spokojnie można powiedzieć, że Zieleń szmaragdu, to same tajemnice i niedopowiedzenia. Aluzje i informacje potrzebne do ich rozwikłania, zostały przez autorkę tak sprytnie ukryte, że czytelnik do samego końca nie może być pewny jak to wszystko się zakończy. Można oczywiście wysnuwać swoje przypuszczalne rozwiązania poszczególnych sytuacji, ale równocześnie trzeba się nastawić, że nasze plany szybko zostaną obalone, gdy autorka dołoży kolejne ważne fragmenty układanki. Muszę również dodać, że niektóre z rozwiązań poszczególnych sytuacji były naprawdę dość … niespodziewane i zaskakujące. Nie zdradzę jednak, o jakie wątki mi tutaj szczególnie chodzi.

Co do przewidywalności, to raczej tego terminu nie można odnieść do całościowego obrazu książki. Co prawda sam wątek romantyczny, a właściwie jego zakończenie jest łatwe do przewidzenia, jednak w ogóle nie psuje to frajdy z czytania.

Bohaterowie, to po prostu kawałek doskonale wykonanej pracy pisarskiej. Autorka nadała im cechy, które sprawiają, że stają się one naprawdę żywe i rzeczywiste. Na oczach czytelnika zmieniają nie tylko siebie, ale także i swoje poglądy, dzięki czemu przez cały czas czytania stanowią zagadkę dla czytelnika. Najbardziej podobała mi się postać Gideona, która wywoływała we mnie skrajne emocje i to praktycznie w tym samym czasie. Wydaje mi się, że to właśnie sprawiło, iż ten bohater na długo zagość w moim sercu i pamięć. Jednak w Zieleni szmaragdu na uwagę zasługuje również Gwendolyn, która także się zmieniła od czasu, gdy poznajemy ją w Czerwieni rubinu. Dziewczyna wydoroślała i stała się twardsza, chociaż cała Trylogia obejmuje niewielki okres czasu. No i jest także Xemerius, którego wprost uwielbiam. Dialogi z jego uczestnictwem po prostu mnie powalały i bawiły do bólu brzucha.

Podsumowując. Zieleń szmaragdu, jak i zresztą pozostałe tomy Trylogii Czasu, to wspaniała lektura zapewniająca czytelnikowi wspaniałą i emocjonującą zabawę. Na pewno na długo zapadnie w pamięć i wielu z nas jeszcze nie raz powróci do historii o Gwendolyn.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zieleń szmaragdu
6 wydań
Zieleń szmaragdu
Kerstin Gier
8.7/10

Zieleń Szmaragdu to trzeci tom trylogii czasu. Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje ni...

Komentarze
Zieleń szmaragdu
6 wydań
Zieleń szmaragdu
Kerstin Gier
8.7/10
Zieleń Szmaragdu to trzeci tom trylogii czasu. Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

(Moja recenzja będzie odnosić się do całej trylogii, nie tylko do ostatniej części.) Cała akcja powieści rozgrywa się w Londynie i o ile miejsce jest łatwe do określenia z czasem jest tutaj gorzej, ...

@Marta_Sztuka_3 @Marta_Sztuka_3

Ohhh czy już wspominałam jak ja kocham Kerstin Gier? Zapewne miliard razy. Ale bardzo słusznie!!!! Zieleń szmaragdu to ostatnia książka trylogii czasu, wszytko co dobre kiedyś się kończy...niestety....

@milao.obr @milao.obr

Pozostałe recenzje @tala86

Nieskończoność
Przeznaczenie można zmienić!

Przeznaczenie inaczej los, dola, fatum, fortuna i nieuchronna przyszłość. Innymi słowy, mówiąc coś, czego nie da się zmienić, ponieważ jest z góry narzucone. Każdy człowi...

Recenzja książki Nieskończoność
Lot sowy
Lot sowy

Tajemnicza okładka, od której ciężko oderwać wzrok… Interesujący blurb… Wysokie oceny na Goodreads… Pozytywne recenzje innych powieści, jakie wyszły spod palcy autorów… I...

Recenzja książki Lot sowy

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem