Wszystko za Everest recenzja

Wszystko to za mało

Autor: @Mackowy ·2 minuty
2019-11-21
Skomentuj
6 Polubień
"Wiosną 1996 roku Everest pochłonął dwanaście ofiar, mężczyzn i kobiet. Był to najgorszy sezon od siedemdziesięciu pięciu lat, czyli od czasu gdy alpiniści pastwili pierwsze kroki na tej górze."
 
Krakauerowi udała się trudna sztuka. Opowiedział tragiczną, przerażającą, smutną historię bez grama patosu i próby żerowania na emocjach czytelnika. Autor zdał relację z wyprawy, której był częścią, widział od środka, przeżył, przetrwał i pomijając błędy raz po raz wytykane mu w przypisach przez tłumacza, napisał książkę ważną i przy okazji bardzo dobrą. 
 
Czy ktoś na tyle majętny aby pozwolić sobie na próbę zdobycia najwyższego szczytu Ziemi, zawsze jest przygotowany na tak duże wyzwanie? Cash is the limit? Krakauer na przykładzie swojej wyprawy pokazuje, że nie, i to nawet pomimo świetnego sprzętu, najlepszych przewodników i najsilniejszych Szerpów, liczba tych, którym się nie udało wrócić mówi sama za siebie. Koniec końców, droga na szczyt nie jest usypana z dolarów i trzeba pokonać ją samemu, krok po kroku, a udany atak szczytowy to dopiero część (ta mniejsza) sukcesu. 
 
 "Wszystko za Everest" jest nie tylko książką rozliczeniową. Autor precyzyjnie opisuje przygotowania do wyprawy, historię zdobywania wielkich gór oraz blaski i cienie komercyjnych wypraw w Himalaje, porusza też problem zaśmiecania gór przez wspinaczy i motywacje pchające ludzi do wypraw powyżej wysokości śmierci to jest 7600 metrów. 
 
 Motywacja. To, że Krakauer sam się wspina, choć wcześniej nie porywał się na ośmiotysięczniki, sprawia można go uznać, za kogoś więcej niż klienta, jednak nie za zawodowca czyni jego relację dodatkowo wartościową, bo był chyba jednym z niewielu "niealipinistów", atakujących wiosną 1996 roku szczyt Everestu, wiedzących na co się porywa i z ryzyka, że może już więcej nie zobaczyć domu.
 
 "Tłum reporterów, głównie Japończyków, chciał mieć porządnie spisaną uporządkowaną wersję tragedii, a jej główne postaci posegregowane na bohaterów i łajdaków."
 
 Everest okazał się za trudnym wyzwaniem dla wielu, ale czy można wskazać winnych tej tragedii? Autor podaje szereg przyczyn, wiele małych kamyczków, które przeważyły szalę i jak sam pisze: gdyby każda z zaistniałych okoliczności zdarzyła się pojedynczo, to zapewne wszyscy wróciliby bezpiecznie do domu. Krakauer nie wskazuje winnych, nie jest głupi, sam też wyznaje swoje grzechy i zaniedbania, wiele sytuacji, w których mógł zachować się lepiej. Mógł, ale się nie zachował i teraz musi z tym żyć. Świetna książka. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-04-18
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystko za Everest
3 wydania
Wszystko za Everest
Jon Krakauer
8.1/10
Seria: Poza serią

Przekład z języka angielskiego Krystyna Palmowska Kiedy 10 maja 1996 roku trzy ekipy jednocześnie dokonywały ataku szczytowego, nad Mount Everestem zerwała się burza. Zaczęła się mordercza walka o prz...

Komentarze
Wszystko za Everest
3 wydania
Wszystko za Everest
Jon Krakauer
8.1/10
Seria: Poza serią
Przekład z języka angielskiego Krystyna Palmowska Kiedy 10 maja 1996 roku trzy ekipy jednocześnie dokonywały ataku szczytowego, nad Mount Everestem zerwała się burza. Zaczęła się mordercza walka o prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pozostając w górskim klimacie przechodzimy płynnie do najwyższych gór świata - Himalajów. Surowy, nieprzyjazny człowiekowi klimat, wieczna zima i wszechobecna śmierć, która tylko czeka na drobny ludz...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Burzy mity i rozwiewa wątpliwości, jeśli jeszcze ktokolwiek myślał, że zdobywanie Korony Ziemi jest osiągalne dla każdego. "Wszystko za Everest", jak w przedmowie mówi autor, jest relacją naocznego św...

MP
@jedyna

Pozostałe recenzje @Mackowy

Miasto w gruzach
Ballada o dobrym gangsterze.

W podziękowaniach autor wyraża wdzięczność jednemu ze swoich dawnych nauczycieli za to, że nauczył go posługiwać się prostymi zdaniami oznajmującymi i ja się do tych wyr...

Recenzja książki Miasto w gruzach
Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści
Zagubione i odnalezione opowieści

Z podejrzliwością podchodzę do tekstów magicznie odnalezionych i wydanych po śmierci autorów, bo zazwyczaj to nie przypadek sprawił, że owe rękopisy leżały zapomniane w ...

Recenzja książki Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie