Wyjący młynarz recenzja

Wycie o opamiętanie

Autor: @charlotte12 ·2 minuty
2011-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Wyjący młynarz” jest to mój pierwszy kontakt z literaturą fińską. Jej autorem jest Arto Paasilinna. Powieść jest względnie krótka (205 stron), ładnie wydana, z ciekawą okładką, a co najrzadsze – bez ani jednej literówki. Tłumaczenie i korekta jest bez zarzutu, a teraz naprawdę trudno o taką staranność. Nie byłam specjalnie zachęcona lub zniechęcona do tej pozycji, od początku miała u mnie czystą kartę. A więc jak ją oceniam?
„Wyjący młynarz” opowiada nam historię młynarza Huttunena, który wykupił młyn zaraz po wojnie. Mieszkańcy wsi mówią o nim „wariat”, ponieważ ten udaje zwierzęta, gdy jest wesoły i wyje w nocy, gdy jest mu smutno. Aby położyć kres jego porywczości, „załatwiają” mu pobyt w szpitalu dla umysłowo chorych w Oulu. Wcześniej Huttunen spotyka instruktorkę hodowania warzyw, w której zakochuje się z wzajemnością. Jak potoczą się ich losy? Czy ludzie ze wsi kiedykolwiek dadzą im spokój?
Oczekiwałam książki ironicznej, tryskającej humorem. W zamian dostałam specyficzny klimat skłaniający do wewnętrznych dywagacji. Odnoszę wrażenie, że powieści nie można brać dosłownie, a w przenośni. Powinno się ją zinterpretować na swój sposób, gdyż porusza ona wiele problematycznych tematów. Ja zauważyłam powszechną skłonność ludzi do tępienia kogoś, kto wyróżnia się spośród otoczenia, pozytywnie czy nie. Po prostu należy komuś takiemu uniemożliwić normalne funkcjonowanie. Dostrzegłam absurd oskarżania i obwiniania innych, podczas gdy samemu nie jest się lepszym. Nie sposób ominąć sprawy dręczenia kogoś z nudów, bezpodstawnej zawiści i przeświadczenia o swojej świetności. Huttunen nic nikomu nie robił tym swoim wyciem ani udawaniem zwierząt. Denerwował się, owszem. Ale czy wrzucenie wagi do studni może się równać nakazowi przeczesywania lasu i zabicia go, bo rzekomo jest wariatem? Są to problemy dzisiejszego społeczeństwa i traktowania innych. Czemu prawo do szczęścia i miłości należy się tylko osobom postawionym na wyższym stołku?
Każdy zrozumie tą powieść inaczej i chyba dlatego jest ona tak wyjątkowa. Owszem, nie można jej nazwać książką pełną akcji, porywającą i zachwycającą, ale na pewno taką, którą powinno się przeczytać ze względu na potrzebę przemyślenia niektórych swoich czynów i spojrzenia na świat z innej perspektywy, z tej „drugiej strony”. Podczas czytania tej lektury popadłam w letarg, zastój. Otwarła mi ona oczy na sprawy, które do tej pory nie miały dla mnie znaczenia. Przekonałam się do literatury fińskiej i mam nadzieję, że inni także po nią sięgną, gdyż jest ona bezpodstawnie niedoceniana i mało powszechna na rynku literatury. Może wszyscy boją się zmierzenia twarzą w twarz z prawdą ludzkiej zawiści i krzywdy? Jeśli wy nie uciekacie od takich tematów, przeczytajcie tą książkę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyjący młynarz
3 wydania
Wyjący młynarz
Arto Paasilinna
8.5/10

Pełna humoru opowieść o nietolerancji, głupocie ludzkiej, a także wzruszająca historia miłości. Paasilinna stworzył w niej niezwykle zabawne postacie, których przygody przeplatają się z pięknymi opisa...

Komentarze
Wyjący młynarz
3 wydania
Wyjący młynarz
Arto Paasilinna
8.5/10
Pełna humoru opowieść o nietolerancji, głupocie ludzkiej, a także wzruszająca historia miłości. Paasilinna stworzył w niej niezwykle zabawne postacie, których przygody przeplatają się z pięknymi opisa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gunnar Huttunen jest młynarzem, którego żona zginęła w płonącym młynie. Po zakończeniu wojny bohater przenosi się z południa na północ Finlandii, kupuje stary młyn, odnawia go i zajmuje się heblowanie...

KO
@kometa088

"To... zaczyna się automatycznie... Najpierw przychodzi taka potrzeba. Ciśnienie rozrywa mi głowę tak, że muszę wrzasnąć bardzo głośno. Właściwie nie muszę, ale jak zostaję sam, to czasami zawyję sobi...

@magda87 @magda87

Pozostałe recenzje @charlotte12

Drżenie
Drżenie w obawie przed zimnem serc.

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, gdy otwierałam „Drżenie” nie była ani wspaniała okładka, ani grubość książki, ani przyjemna faktura papieru. Ku memu własn...

Recenzja książki Drżenie
Lucian
Lektura dla ambitnych

„Lucian” jest to książka z gatunku paranormal romance, która została stworzona przez Isabel Abedi, wydana w Polsce przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia i niedługo potem okr...

Recenzja książki Lucian

Nowe recenzje

Płonne nadzieje
Płonne nadzieje
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤️❤️ Dzień dobry Kochani 😉Chciałabym zaprosić Was na recenzję książki Heather Redmond pt. ,,Charles D...

Recenzja książki Płonne nadzieje
Konklawe
Konklawe
@WystukaneRe...:

Ostatnimi czasy pojawia się coraz więcej ekranizacji powieści i to zdecydowanie bardzo dobrze, bo w ten sposób dociera ...

Recenzja książki Konklawe
Nie mój Romeo
Nie mój Romeo
@azarewiczu:

"(...) - No bo naprawdę, jakie były szanse, że natkniesz się na niego w jego restauracji, potem w klubie, a do tego poj...

Recenzja książki Nie mój Romeo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl