Profesor recenzja

Wyjdźmy diabłu na spotkanie.

Autor: @Evocatora ·3 minuty
2013-01-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Uwielbiam siostry Bronte. Moja miłość do nich trwa od lat i jest niezmienna niczym skała. Dlatego też z ogromną radością sięgnęłam po dopiero co wydanego „Profesora”.
- [...] Skoro jednak nie ucieka pan przed policją, przed kimże innym pan ucieka? Przed diabłem?
- Przeciwnie, wyszedłem mu na spotkanie.”
Główny bohater to William Crimsworth. Posiada arystokratyczne korzenie, ale odrzuca to dziedzictwo wraz ze wsparciem finansowym rodziny i postanawia osiągnąć sukces własnymi siłami. Los rzuca go w różne stromy świata, aż w końcu ląduje w Brukseli, gdzie obejmuje posadę nauczyciela. Jak sobie poradzi? Czy pozna kogoś, kto będzie godzien przyjaźni z jednostką tak wybitną?
„Służalczość wywołuje despotyzm.”
Po genialnych „Dziwnych losach Jane Eyre” i „Shirley” mocno się zawiodłam. Nie mówię, że książka jest zła. Co to, to nie. Jest wspaniała i wybitna na tle innych. Ale porównując do innych tworów Charlotte jest ona niezadowalająca.
„Osoby bardzo młode, bardzo zdrowe, bardzo bezmyślne nie znają współczucia ni litości.”
Zacznę jednak od tego, co w tej książce piękne, dobre i znakomite. Kreacje postaci to atut powieści. Charlotte po raz kolejny zachwyca przenikliwością i spostrzegawczością w analizie ludzkich charakterów. Swoje spostrzeżenia zawarła w książce, dzięki czemu otrzymujemy cały wachlarz różnorodnych postaci, będących wielowymiarowymi istotami. Autorka nawykła do tego, że głównymi bohaterami czyni osoby wyjątkowe i górujące nad resztą społeczeństwa. Przez to naturalnym jest to, iż stają się one mocno wyobcowane. To zaś pogłębia ich pogardę dla świata. Uwielbiam takich bohaterów, w łatwy sposób potrafię się z nimi utożsamić. William odznacza się inteligencją i wrażliwością. Współcześni autorce uznali, że tak złożona postać męska nie mogła zostać wykreowana przez kobietę i nie chcieli uwierzyć, że autorka jest niewiastą. Myślę, że autorka obdarzyła go wszystkimi cechami, których pragnęła w pokrewnej duszy.
„Powieściopisarze nigdy nie powinni pozwolić, by badanie życia stało się dla nich rzeczą nużącą.”
Największą wadą tej powieści jest powolna akcja zmierzająca donikąd. Choć uwielbiam nieśpieszne tok wydarzeń w książkach, zachwycają mnie malownicze opisy krajobrazu i przeżyć wewnętrznych, to uważam, że muszą one dokądś prowadzić. W tej książce są one ślepą uliczką. Poznajemy urywek z życia tytułowego profesora. Osoby nieszablonowej, inteligentnej i wyjątkowej. Ale cóż z tego? To tylko urywek życia bez żadnej puenty, ale także bez wstrząsających wydarzeń. „Shirley” do czegoś prowadziła. „Profesor” jest piękną powieścią o niczym.
Tradycyjnie pochwalę wspaniały warsztat pisarski autorki. Charlotte Bronte ma talent i wykształcenie. Podejrzewam, że serdecznie by się roześmiała czytając książki dzisiejszych autorów, którzy posługują się językiem godnym pięcioletnich dzieci (nie uwłaczając tymże dzieciom). Bronte używa dojrzałego słownictwa, obfitującym w wymowne metafory. Jej przemyślenia są mądre i niejednokrotnie pomyślałam w trakcie czytania, że autorka trafiła w samo sedno. Charlotte Bronte oddaje cała atmosferę i specyfikę epoki wiktoriańskiej. Warto też podkreślić to, iż tłumaczenie tej powieści jest genialne i wykonane w duchu tamtych czasów. Bardzo to cenię. Ponadto cieszę się, że tłumacz pokusił się o sporą liczbę przypisów. Bronte nie szczędzi czytelnikowi francuskich sformułowań, co nie przeszkadza w odbiorze powieści, a wręcz urozmaica, dlatego iż tłumacz wszystkie je przełożył na język polski.
Problematyka utworu opiera się głównie na wiktoriańskiej wojnie płci. Kobieta niewiele może powiedzieć w XIX-wiecznym świecie, co nieznacznym, że nie chce. Niska pozycja społeczna płci pięknej nie oznacza wyzucia tejże z inteligencji i ciekawej umysłowości. Kto będzie górą?
Oczywiście wszystkie siostry Bronte to wojujące Katoliczki i przyjmuję to do wiadomości. Taka epoka. W tej książce jednak zirytowało mnie ogromnie to, iż główny bohater, który jak sądzę był odzwierciedleniem poglądów Charlotte, oceniał ludzi po wyznawanej przez nich religii. Nie zamienił z nimi nawet jednego słowa, ale już znał grzechy i przywary osoby, która nie była Katolikiem. To samo się tyczy innych narodowości. Powieść przesycona jest uprzedzeniami do innych nacji, religii itp.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Profesor
7 wydań
Profesor
Charlotte Brontë
7.6/10

Pierwsza powieść Charlotte Brontë, w Anglii wydana dopiero po śmierci autorki. Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł zawdzięcza jedynie własnej ...

Komentarze
Profesor
7 wydań
Profesor
Charlotte Brontë
7.6/10
Pierwsza powieść Charlotte Brontë, w Anglii wydana dopiero po śmierci autorki. Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł zawdzięcza jedynie własnej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wszystko osiąga w pewnej chwili swój kres, zarówno każdy rodzaj uczucia, jak i każde położenie w życiu.” W świecie literatury klasycznej, nazwisko Charlotte Brontë świeci jak brylant. „Profesor” je...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

Gdy dokładnie przyjrzymy się historii ludzkości, to możemy zauważyć, że przez wieki... Nie, tak naprawdę przez tysiąclecia żyjemy w społeczeństwie hierarchicznym. Bez wątpienia ma to swoje zalety, kt...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @Evocatora

Sisi. Cesarzowa mimo woli
Sisi

Do tej powieści nie podchodziłam entuzjastycznie. Dlaczego? Ano dlatego że temat ten był wałkowany już miliony razy. Historia Sisi jest tak hollywoodzka, że dzieła na je...

Recenzja książki Sisi. Cesarzowa mimo woli
Nakręcana dziewczyna
Przyszłość.

Technika idzie do przodu, naukowcy udoskonalają nowe technologie, ale czy wszystko dąży ku lepszemu? Czy postęp jest synonimem ulepszeń? Niestety nie każdy rozwój jest ...

Recenzja książki Nakręcana dziewczyna

Nowe recenzje

Furyborn. Zrodzona z furii
Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach
@wybrednaboo...:

Dwie silne kobiety, ale żyjące w innych erach... Czy jest szansa na to, że są ze sobą związane? "Furyborn" narobiło du...

Recenzja książki Furyborn. Zrodzona z furii
Skradziona tożsamość
Skradziona tożsamość
@magdalenagr...:

🪷🪷🪷🪷🪷 Recenzja 🪷🪷🪷🪷🪷 Monika Magoska - Suchar " Skradziona tożsamość " @mmsuchar_autorka Cykl: Spadkobiercy #1 Wydaw...

Recenzja książki Skradziona tożsamość
Miesiąc z komisarzem Montalbano
Zdawkowe opowieści
@almos:

Mój ulubiony autor kryminałów, twórca cyklu z sycylijskim policjantem, komisarzem Salvo Montalbano dał nam w tej książc...

Recenzja książki Miesiąc z komisarzem Montalbano
© 2007 - 2024 nakanapie.pl