“Wyrobisko” M. Sobczak i E. Przydryga - morderstwo wśród solnych korytarzy
Autorki poczytnych thrillerów - Małgorzata Oliwia Sobczak i Ewa Przydryga - po udziale w Targach Książki w Krakowie w 2022 roku wybrały się wspólnie na wycieczkę do Kopalni Soli w Wieliczce. Spacerując turystycznym szlakiem, ułożyły podwaliny opowieści, które później zgrabnie przeobraziły w książkę. Tak właśnie powstało “Wyrobisko”.
To w ciemności budzą się potwory. To w ciemności chowa się najczarniejsze tajemnice. To w ciemności najczęściej odsłaniamy swoje prawdziwe oblicze. Pewnego dnia przy jednym z szybów prowadzących do wnętrza Kopalni Soli w Wieliczce, zbiera się grupa ośmiu osób. Większość z nich to pracownicy lokalnej telewizji. Wspólnie mają nakręcić program dokumentalny, dotyczący tego podziemnego świata. Ta kopalnia, znajdująca się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest jedną z najsłynniejszych atrakcji turystycznych regionu. Nic dziwnego. Podziemne królestwo od zawsze fascynowało człowieka, ukrywając przed jego okiem wiele skarbów. W pogoni za bogactwem jakie niosły za sobą złoża soli, ludzie wydrążyli setki kilometrów tuneli, głęboko pod powierzchnią ziemi. To właśnie w tych korytarzach rozegra się dramat bohaterów “Wyrobiska”. Uwięzieni wśród słonych szybów i jezior będą zmuszeni walczyć o życie, bo wśród nich prawdopodobnie znajduje się morderca.
Uwięzieni z zabójcą
Początkowo wszystko idzie jak po maśle. Ekipie nikt nie przeszkadza, gdyż na nagrania wybrano dzień, kiedy Kopalnia jest zamknięta dla zwiedzających. Iwona pomimo klaustrofobicznego lęku przed uwięzieniem pod ziemią, sprawnie prowadzi narrację dokumentu przed włączoną kamerą. Po jakimś czasie wszyscy wspólnie ogłaszają przerwę. To wtedy dochodzi do wstrząsającego skałami wybuchu. Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku, uczestnicy wyprawy w głąb ziemi znajdują na tafli jednego z solnych jezior, unoszące się zakrwawione zwłoki jednego z jej uczestników, Leona. Dodatkowo okazuje się, że droga do wyjścia jest zawalona gruzem… Kto i dlaczego zabił z zimną krwią? Czy będzie chciał to zrobić kolejny raz? Jak uciec przed zabójcą, będąc razem z nim uwięzionym trzysta metrów pod ziemią? Czy w ogóle uda im się przetrwać w tak ekstremalnych warunkach?
Każdy może mieć motyw
Akcja “Wyrobiska” toczy się dwutorowo. Mamy oczywiście “teraz”, czyli bieżące wydarzenia, rozgrywające się w solnych tunelach, oraz “wcześniej”. Uważam, że ten wyśmienity sposób poprowadzenia akcji doskonale wprowadza Czytelnika w klimat tego (dosłownie!) mrocznego thrillera. Pozwala poznać motywy działania każdej z osób i z każdym rozdziałem coraz bardziej obnaża powiązania pomiędzy bohaterami. Tak naprawdę tylko pozornie pod ziemię zjeżdża kilka osób, niemających ze sobą zbyt wiele wspólnego, poza rodziną Jastrzębskich. Tak jak wielickie tunele, tak głębokie są tajemnice skrywane przez każdą z postaci. Dotychczas nie czytałam jeszcze powieści spod pióra żadnej z autorek. Po lekturze “Wyrobiska” już wiem, że muszę to zmienić. Książka trzyma dobry poziom, a historia w żadnym momencie nie wydaje się naciągana. Na zakończenie oczywiście oferuje to, czego czytelnicy pragną w thrillerach najbardziej - niespodziewanego zakończenia. Myślę, że te niespełna trzysta stron uwięzienia wraz z bohaterami w ciemnych, słonych korytarzach, mogą wielu odbiorców przyprawić o ciarki na plecach.