Wytrwałość dzikich kwiatów recenzja

Wytrwałość dzikich kwiatów

Autor: @ladybird_czyta ·1 minuta
2024-03-06
Skomentuj
3 Polubienia
Salem to osiemnastolatka po przejściach. Trauma, jaką zafundował jej zmarły już (na szczęście!) ojciec, ciągnie się za nią mimo terapii i upływu czasu. Po ukończeniu szkoły dziewczyna postanawia zostać w rodzinnym domu i zamiast studiować, chce zajmować się produkcją świec.

Thayer nie robi zbyt dobrego wrażenia jako nowy sąsiad . Gburowaty, niechętny do nawiązania kontaktu mimo otwartej postawy Salem, z czasem pozwala się jednak poznać od nieco innej strony.

Tych dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a można odnieść wrażenie, jakby ich losy zostały splecione w samych gwiazdach. Trzynaście lat różnicy wieku może być barierą nie do przeskoczenia. Jeśli do tego dołożymy byłą żonę, kilkuletniego syna i aktualnego chłopaka, sytuacja może okazać się co najmniej skomplikowana. Czy bohaterowie odważą się sięgnąć po szczęście? Czy udowodnią, że ta największa, życiowa miłość, pokona wszelkie przeciwności?

"Wytrwałość dzikich kwiatów" jest typowym romansem. Obficie nafaszerowana scenami dla dorosłych, z pewnością spodoba się fanom gatunku. Mnie osobiście nie przekonał język. Nie chodzi o to, że doszukiwałam się błędów. Po prostu historia opowiadana jest z perspektywy osiemnastolatki, więc chwilami miałam poczucie, że jest pisana nieco infantylnie. Myślę jednak, że wynika to po prostu z faktu, że ja jestem na innym etapie życia, stąd brak możliwości utożsamienia się z Salem i lepszego wczucia w jej sytuację.

Książka porusza ważne tematy: przemocy w rodzinie, wykorzystywania seksualnego, zdrady, rozwodu, choroby, śmierci, wykraczania poza społeczne normy i wreszcie miłości, która powinna być z marszu skazana na porażkę, a jednak desperacko, nieco w ukryciu, próbuje rozwinąć swe skrzydła. Sięgnęłam po nią, skuszona piękną okładką i pozytywnymi opiniami. Nie jest to jednak mój ulubiony typ literatury. Choć muszę szczerze przyznać, że zrodziła się we mnie pewna sympatia do postaci, zwłaszcza do Thayera, w związku z czym pewnie skuszę się za jakiś czas, aby sięgnąć po drugi tom serii i dowiedzieć się, jak potoczyło się dalej życie Salem i jej sąsiada.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-05
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wytrwałość dzikich kwiatów
Wytrwałość dzikich kwiatów
Micalea Smeltzer
7.5/10
Cykl: Wildflowers, tom 1

Upajająca. Niezależna. Odporna na przeciwności losu. Ich miłość jest jak dzikie kwiaty. Salem właśnie skończyła szkołę średnią. Niestety wciąż nie ma sprecyzowanego planu na dalsze życie. Postanaw...

Komentarze
Wytrwałość dzikich kwiatów
Wytrwałość dzikich kwiatów
Micalea Smeltzer
7.5/10
Cykl: Wildflowers, tom 1
Upajająca. Niezależna. Odporna na przeciwności losu. Ich miłość jest jak dzikie kwiaty. Salem właśnie skończyła szkołę średnią. Niestety wciąż nie ma sprecyzowanego planu na dalsze życie. Postanaw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wytrwałość dzikich kwiatów" to książka, która czekała na mojej półce już od ponad roku. Właściwie miałam czytać ją zaraz po premierze, ale wtedy natrafiłam na kilka niepochlebnych recenzji, które sk...

@Kantorek90 @Kantorek90

“Nie ma znaczenia to, kim byliśmy. Liczy się to, kim jesteś teraz, jakie mamy serca. Jesteś światłem słonecznym, Salem, ale przecież nawet słońce nie zawsze świeci.” Najpiękniejsza i najboleśniejsza...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @ladybird_czyta

Fałszywe tropy
Fałszywe tropy

Olga Balicka przeżywa katusze, uwięziona w czterech ścianach swojego domu z powodu dolegliwości związanych z ciążą. Jedynym pocieszeniem jest dla niej fakt, że w Jelenie...

Recenzja książki Fałszywe tropy
Niewinne ofiary
Niewinne ofiary

Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać jego kosztem swoje chore potrzeby? Komisarz Olga ...

Recenzja książki Niewinne ofiary

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka