Guwernantka recenzja

XIX-wieczny Wrocław oczami Czecha

TYLKO U NAS
Autor: @elutka_a ·2 minuty
2023-01-25
1 komentarz
14 Polubień
Niedawno miałam przyjemność mieszkać we Wrocławiu przez trzy miesiące i to wystarczyło, żeby Wrocław mnie w sobie rozkochał. W czasie tego pobytu byłam na Wrocławskich Targach Dobrych Książek w Hali Stulecia i spotkałam właścicielkę Wydawnictwa AMALTEA. Kupiłam na tym stoisku między innymi książkę „Guwernantka”. Dostałam przepiękną opowieść o Wrocławiu.
Autorem tej powieści jest Vladimir Macura (1945-1999), czeski pisarz, literaturoznawca i tłumacz. W ramach prac nad tą książką spędził parę dni we Wrocławiu, sprawdzał topografię miasta i pracował w archiwach, aby możliwie najwierniej oddać atmosferę i realia miasta. Udało się to autorowi znakomicie. Ja czułam się bardzo dobrze w tym Wrocławiu, może oprócz momentów, gdy w mieście szalała epidemia cholery i nie tylko.
Należy wspomnieć, że Vladimir Macura zajmował się w swojej pracy naukowej i twórczości literackiej czeskim odrodzeniem narodowym. I to się przewija w tle, gdy nawiązuje do ruchów narodowych Czechów, Polaków czy Węgrów w czasie Wiosny Ludów.
Przyczynkiem do opowieści o Wrocławiu jest historia kilkuletniego pobytu w tym mieście czeskiego poety i filologa Františka Ladislava Čelakovskiego, który prowadził zajęcia ze slawistyki na uniwersytecie. Po śmierci żony został z czwórką dzieci i sprowadził do Wrocławia drugą żonę z Pragi. Realia tamtych czasów nie były łaskawe dla kobiet z ambicjami. Żona miała ściśle określone miejsce w domu, przede wszystkim jako matka. Antonie została panią profesorową i opiekunką dzieci z pierwszego małżeństwa Čelakovskiego oraz matką ich wspólnych dzieci. Nie było miejsca dla jej rozwoju i jej pragnień.
Historia ich małżeństwa jest opowiadana dwutorowo. Na przemian narracja jest prowadzona przez Toninkę i przez Františka. Bardzo ciekawie autor przedstawił poglądy na życie z obu stron. Można powiedzieć, że są bardzo skrajne, bo kobieta nie ma nic do powiedzenia, ma się tylko zachowywać stosownie. Antonie nie czuje się dobrze w tym małżeństwie i też w samym mieście. Tęskni za Pragą i za rodziną. Często choruje. Rodzenie dzieci ją bardzo osłabia.
A co będzie dalej się działo w tym małżeństwie i w tym mieście? Bardzo zachęcam do sprawdzenia tego na kartach tej pięknej, ale smutnej książki. Warto zagłębić się w tę historię i poczuć przez chwilę atmosferę Wrocławia lat czterdziestych XIX wieku, bo ją naprawdę się czuje, autor zrobił to po mistrzowsku.
Wydawnictwo w książce zamieściło przepiękne akwaforty Maximiliana von Grosmanna i staloryty Carla Würbsa z lat czterdziestych XIX wieku oraz trzy fotografie z 1861 roku. Wszystkie one sprawiają, że podczas lektury bardziej potrafimy poczuć klimat tego Wrocławia, po którym spacerujemy na kartach powieści.
Polecam czechofilom i nie tylko.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-25
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Guwernantka
Guwernantka
Vladimír Macura
9/10

Guwernantka czeskiego pisarza Vladimíra Macury to powieść osadzona w latach 40. XIX wieku. Znany czeski poeta i filolog, František Ladislav Čelakovský (postać historyczna, pierwszy profesor literatur...

Komentarze
@almos
@almos · ponad rok temu
Dobra recenzja, książka dla mnie, bo opowiada o moim mieście.
× 2
Guwernantka
Guwernantka
Vladimír Macura
9/10
Guwernantka czeskiego pisarza Vladimíra Macury to powieść osadzona w latach 40. XIX wieku. Znany czeski poeta i filolog, František Ladislav Čelakovský (postać historyczna, pierwszy profesor literatur...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @elutka_a

Szczury Wrocławia. Dzielnica
Śmierć czyhająca na każdej dzielnicy

Sierpień 1963, Wrocław Wielkie miasto nieznikające z nagłówków gazet w Polsce, jak i całej Europie. Mimo skrupulatnych działań komunistycznych władz, pojawia się coraz ...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
Pamiętnikarze
"Dziadku, jeśli ten obóz ci się nie podobał, to dlaczego po prostu nie wróciłeś do domu?"

Do przeczytania książki Niny Siegal “Pamiętnikarze” skłonił mnie podtytuł “ Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków”. Prawie nic nie wiedziałam o ...

Recenzja książki Pamiętnikarze

Nowe recenzje

100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
Strażnik pieczęci
SERCE Z LODU, A MOŻE ZE ŚNIEGU? NOWA ODSŁONA KR...
@Perlasbooks:

❄️,,– Kaju… – Usłyszał nagle chłodny głos. Kobieta z baśni. Zimna i nieczuła jak lód. Piękna i doskonała. Na zawsze. – ...

Recenzja książki Strażnik pieczęci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl