Uśpij astmę, dbając o codzienny wysiłek fizyczny recenzja

Z astmą za pan brat

Autor: @melkart002 ·3 minuty
2021-06-21
Skomentuj
3 Polubienia
„Uśpij astmę” to poradnik dosyć nietuzinkowy. Dlaczego? Jest kilka powodów. Po pierwsze, jak dotąd nie spotkałem się z taką formą wypowiedzi. Książka podzielona jest na kilka segmentów – część pierwsza to taka historyjka, opisująca zmagania nastolatki z chorobą. Część druga – to historie z życia wzięte, czyli wywiady i rozmowy z prawdziwymi astmatykami. Część trzecia – to propozycja jak samemu zmierzyć się z tą przewlekłą chorobą. Rozpoczynając lekturę książki, byłem przeświadczony, że skierowana jest ona do osób dorosłych, może konkretnie do rodziców. W trakcie czytania doszedłem jednak do wniosku, iż Autorka kieruje swoją pracę raczej do młodzieży - w książce najczęściej opisuje „przygody” z astmą osób niepełnoletnich, ich zmagania, rozterki…

Lektura ma jednak kilka wad – po pierwsze – w kilku miejscach Autorka powtarza te same informacje (wybacz, ale raz przeczytałem i pamiętam, powielanie tego samego sprawia, że czuję się traktowany jak idiota). Jeśli sięgniecie po nią, z pewnością zrozumiecie co miałem na myśli. Po drugie – w trakcie wywiadów Autorka powtarza te same pytania, zamiast pozwolić danej osobie swobodnie się wypowiedzieć, choć to pewnie wynik konwencji, jaką przyjęła Anna Szendel. I to w zasadzie chyba wszystkie ważniejsze „usterki”.

„Uśpij astmę” ma za to wiele zalet. Po pierwsze – podoba mi się zamieszczenie przed każdym kolejnym rozdziałem aforyzmu, który motywuje nas do działania, do walki ze sobą, i otaczającym nas światem. Daję za to wielki plusik.

Po drugie – gdzieniegdzie znaleźć można naprawdę fascynujące informacje. Jakie? Na przykład taką, że w XIX stuleciu astmę leczono – uwaga – heroiną, morfiną czy opium. Masakra, jeden problem leczono drugim, jeszcze gorszym… Takich perełek znajdziecie w tekście więcej, tylko trzeba czytać uważnie, i nie tylko pierwsze strony…

Po trzecie – książka zawiera wiele z życia wziętych opisów. Sam jako astmatyk wiem jakie nieprzyjemności mogą przytrafić się choremu, i choć w moim przypadku nie wszystkie symptomy występują (a niektórych w książce nie znalazłem), to czyta się je z zaciekawieniem. W zasadzie, to nigdy nie zastanawiałem się nad swoją chorobą, nie w taki sposób, w jaki opisała je Pani Szendel. Zwyczajnie żyłem z przeświadczeniem, że tak już musi być. Nie spotkałem również takich lekarzy, którzy chcieliby rzeczywiście pomóc. Pod tym względem, opisywane historie i perypetie głównej bohaterki/bohaterek są naprawdę budujące, i uczą jak dbać nie tyle o swoje zdrowie i komfort psychiczny, ale jak rozmawiać z lekarzami, aby uzyskać skuteczną pomoc. I za to przyznaję drugi wielki plus.

Po czwarte – lektura stworzona jest w taki sposób, aby ukazać nam jak zwyczajni ludzie, poprzez swoje ułomności, mogą stać się ludźmi niezwykłymi; jak zwykła codzienność, obarczona bagażem choroby staje się wyzwaniem, celem, który pragniemy osiągnąć, aby móc swobodnie żyć. To wielka pomoc pedagogiczna Autorki skierowana do, jak sądzę, młodych czytelników, którzy w czasach nam współczesnych, łatwo odpuszczają wszystko, żyjąc na minimalnej stopie obowiązków, dokonań, marzeń…

Po piąte – i chyba najważniejsze – Autorka w przystępny i łatwy sposób daje receptę na to, jak „oswoić” astmę. Zaleca nie tylko systematyczne stosowanie lekarstw (a wiem, że z tym bywa różnie), ale również zastosowanie specjalnej diety (kurczę, naprawdę smaczna – próbowałem) i przede wszystkim – sport, sport, sport. Ruch jest tym, co najbardziej pomaga pokonać chorobę. I muszę przyznać, że ma rację – ćwiczenia, z każdym razem coraz intensywniejsze sprawiły, że w jakimś stopniu pozbyłem się części nieprzyjemnego bagażu tej jednostki chorobowej. Dzięki niej mogę w miarę sprawnie funkcjonować, i w miarę skutecznie biegać za swoimi dziećmi…

Czy poleciłbym wam tę książkę? Tak, choć nie wszystkim. Dorośli owszem, mogą po nią sięgnąć, aby zrozumieć z jakimi problemami borykają się młodzi astmatycy, i w jaki sposób mogą wspierać swoje schorowane pociechy. Niemniej zdecydowanie książka będzie pomocną ręką skierowaną do młodych, którzy dopiero uczą się swojej fizyczności, którzy dopiero budują świadomość samego siebie. Z pewnością wyniosą z lektury wiele fajnych aforyzmów, i motywację do tego, aby nie ulegać swoim fizycznym słabościom. Bo mottem książki jest – nie ważne co się dzieje, dasz radę! I z tym przesłaniem nadziei, zapraszam was do sięgnięcia po „Uśpi astmę” Anny Szendel.


Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uśpij astmę, dbając o codzienny wysiłek fizyczny
Uśpij astmę, dbając o codzienny wysiłek fizyczny
Anna Szendel
6.3/10

Jak żyć z astmą, aby nie martwić się o każdy oddech? Astma to przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych, która potrafi zamienić życie w koszmar. Jej skutkiem są napady duszności, kaszlu i brak odd...

Komentarze
Uśpij astmę, dbając o codzienny wysiłek fizyczny
Uśpij astmę, dbając o codzienny wysiłek fizyczny
Anna Szendel
6.3/10
Jak żyć z astmą, aby nie martwić się o każdy oddech? Astma to przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych, która potrafi zamienić życie w koszmar. Jej skutkiem są napady duszności, kaszlu i brak odd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na astmę choruję już połowę mojego życia. Bywało bardzo źle, bywało także lepiej. Obecnie choroba jest w remisji od prawie dwóch lat, ale ten strach o każdy oddech nie opuszcza mnie na krok. Chyba ju...

@important.books @important.books

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. i uważam, że był to mój najlepszy wybór. Nie zastanawiałam się nad tym zbyt długo. Jak tylko zobaczyłam, że ktoś napisał książkę o problema...

@kow_pola @kow_pola

Pozostałe recenzje @melkart002

Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarza. Terminem tym opisać można księgę liturgiczną sł...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
Poczwarka
Nie wszystko w oczy kole

Są takie powieści, które wciągają już od pierwszego przeczytanego zdania. Jest ich mało, a często okazują się niewypałem. Jednak w przypadki powieści Uli Gudel pod tytuł...

Recenzja książki Poczwarka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka