Królestwo Cieni recenzja

Z przyjaciółmi przez świat!

Autor: @Pria ·3 minuty
2012-01-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Królestwo cieni" to druga już, po "Zatrutym tronie" część przygód Wynter Moorehawke, Raziego oraz Christophera, autorstwa debiutującej Celine Kiernan, na co dzień związanej z branżą filmową, oraz wychowującej się w Dublinie. "Zatruty tron" przypadł mi do gustu, wtedy nawet bardzo, ale na przestrzeni czasu książka straciła w moich oczach. Teraz, ze względu na grubość ciężko mi się było wziąć za "Królestwo cieni", aczkolwiek dałam radę, a gdy już zaczęłam, dalej, mimo objętości, poszło jak z płatka. Jakie niespodzianki skrywa przed nami "Królestwo cieni" i czy zdoła pobić swoją poprzedniczkę?


Wynter wyrusza na poszukiwanie Albiego, a wszystko wskazuje na to, że już nie jest tym kim był wcześniej i podejmuje takie działania na własną rękę, że trzeba go po prostu znaleźć i tam się spytać czy postradał rozum czy jak. Wynter wyrusza sama, jednakże sami wyruszają również Razi i Christopher. Na szczęście przeznaczenie krzyżuje ich drogi tak, że się spotykają i teraz w trójkę zmierzają do obozu Albetrona, mimo, że Razi bardzo nie chce, aby przyjaciele narażali się razem z nim. Czy przyjaciele okażą się niezastąpioną pomocą czy kłodami pod nogami? Czy uda im się znaleźć obóz Albiego? Jeśli tak to co z nim?Dalej jest tą samą osobą którą był? Co z tajemniczą Emblą, która trochę namiesza w życiu Raziego? I co wyniknie z relacji Wynter i Chstophera?


Narracja książki jest trzecioosobowa i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, choć w momentach kiedy na przykład Razi i Christopher cicho ze sobą rozmawiali poza zasięgiem słuchu Wynter, miałam wrażenie, jakbym była nią i ich podsłuchiwała, a świadczy to o tym, że sposób prowadzenia narracji bardzo mnie wciągnął i się spodobał. Jedną z wad pierwszej części było to, że mieliśmy tam ogromną ilość rozwlekłych opisów, ale na szczęście w tej części, mimo, że nadal możemy się na nie natknąć, to dialogów też jest sporo przez co pani Kiernan nie pozwala nam się nudzić.



Co do bohaterów, to w tej części Wynter, Razi i Christopher całkowicie odcinają się od zamku Jonathona, więc z postaci z pierwszej części mamy tylko ich trójkę. Wynter, bardzo dojrzała jak na swoje piętnaście lat, była naprawdę wyjątkowo mało irytującą bohaterką, co jest bardzo pozytywną rzeczą. Razi troszkę mnie irytował swoim podejściem do niektórych spraw, ale Christopher... Ten facet to po prostu cud, miód i orzeszki. Momentami był niesamowicie słodki, kiedy indziej odważny i trzeźwo myślący, co bardzo u niego lubiłam. Nie był typowym "przystojniakiem" z paranormali, z resztą ta książka niczym paranormala nie przypomina, a dojrzałym i rozkochującym w sobie kobiety mężczyzną.


Na początku i końcu książki po rozłożeniu skrzydełek mamy bardzo sympatyczną mapkę z której sporadycznie korzystałam, żeby się rozeznać w którym miejscu są nasi bohaterowie. Również z tyłu, lecz jeszcze na kartkach, autorka (tudzież wydawnictwo?) zrobiła "słowniczek" który pomagał nam zrozumieć mowę Merrońską. Naprawdę często się przydawał i był pomocny, ale najgorsze było to, że w chwilach kiedy naprawdę chciałam się czegoś dowiedzieć, zwrot nie był przetłumaczony. Jednak, na szczęście, były to sporadyczne przypadki.


Co do oprawy graficznej, należy się tu wielki, wielki plus grafikom za stworzenie takiej okładki, oraz naszemu wydawnictwu, że tej okładki nie zmienili, bo doskonale oddaje ona klimat książki i, tak jak w przypadku pierwszej części, nie wyobrażam sobie, żeby była inna. Nie mam wątpliwości co do tego, że mężczyzna na okładce to Christopher i częściowo tak go sobie prze to wyobrażałam. ogółem rzecz biorąc, powieść ślicznie prezentuje się ze swoją poprzedniczką na mojej półce oraz w środku także jest niczego sobie: dobra czcionka, eleganckie oznaczenie rozdziałów. Kolejny plus.


Podsumowując, "Królestwo cieni", jak dla mnie, wypadło o wiele lepiej na tle swojej poprzedniczki. Ta część o wiele bardziej mnie wciągnęła i nie pozwalała się nudzić ani przez chwilę. Pani Kiernan stworzyła świat który powinien polubić każdy fan lekkiej fantastyki, lubiący przeżywać przygody razem z bohaterami. Serdecznie polecam Wam "Trylogię Moorehawke"! Ode mnie ocena 9,5/10.


Oryginalny tytuł: Crowded Shadows
Nr. tomu w serii: II
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 05.10.2011r.
Ilość stron: 512
Cena det.: 39.90
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królestwo Cieni
Królestwo Cieni
Celine Kiernan
8.3/10
Cykl: Moorehawke, tom 2

Kontynuacja "Zatrutego tronu". Wynter Moorhawke podróżuje samotnie przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia Alberona. Ale w ciemnościach czai się wielu wrogów. Dziewczyna nabiera otu...

Komentarze
Królestwo Cieni
Królestwo Cieni
Celine Kiernan
8.3/10
Cykl: Moorehawke, tom 2
Kontynuacja "Zatrutego tronu". Wynter Moorhawke podróżuje samotnie przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia Alberona. Ale w ciemnościach czai się wielu wrogów. Dziewczyna nabiera otu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy człowiek (...) ma swoją wytrzymałość. Kiedy wszystko, co kocha, i wszystko, co nadaje sens jego życiu i sprawia, że jest tym, kim jest, zostaje mu odebrane, zniszczone, znika w płomieniach jak ...

@Cassiel96 @Cassiel96

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak jego życie będzie wyglądać za kilka miesięcy lub lat. Wiele spraw może ulec zmianie o sto osiemdziesiąt stopni, lub wręcz przeciwnie, trwać wciąż tak samo, pomi...

@MirandaKorner @MirandaKorner

Pozostałe recenzje @Pria

Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
"A ty? Jak daleko się posuniesz?"

Wydawnictwo Jaguar, którego to książki zawsze czytam bardzo chętnie, zabrało się ostatnio za wydanie kilku typowo młodzieżowych książek. Bardzo wiele osób jest zdani...

Recenzja książki Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
Magiczna gondola
Magiczna Wenecja

"You must remember this A kiss is just a kiss A sigh is just a sigh The fundamental thing apply As time goes by" "Magiczna gondola" autorstwa niemieckiej autorki Evy Vol...

Recenzja książki Magiczna gondola

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka