Stalker recenzja

Do sieci trafiają nagrania krótkich amatorskich filmiku kobiety (zrobiony z ukrycia), okazuje się, że kobieta z nagrania staje się ofiarą brutalnego zabójstwa. Policja prowadzi śledztwo pod dowództwem (kobiety ciężarnej) Margot Silverman. Razem ze swoim kolegą stara się odnaleźć stalkera, Margo twierdzi, że to seryjny zabójca, jak się później okazuje nie myli się, bo ofiar jest więcej.
Wszystkie ofiary to kobiety z ranami ran od noża (łącznie z twarzą, która staje się miazgą). Margot nie ma wątpliwości, że to stalker.
Mąż jednej z ofiar jest w szoku. Czy coś widział? Nie wiadomo, trauma wymazała wspomnienia, a on sam umył ciało i ułożył jak do snu. Potrzebna jest pomoc hipnotyzera Erika Bark. 

Kiedyś takimi sprawami zajmował się Joona Linna, ale zaginął przed laty i słuch po nim zaginął. Co niektórzy nie potrafią się pogodzić z jego odejściem, dlatego Saga Beuer postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Strasznie irytowała mnie ta Saga, typowa piękność, która zgrywa chłopczycę i pcha się do brutalnego świata, nietypowego dla takich księżniczek jak ona. Cieszę się, że jej postać nie towarzyszyła mi do końca.

Co mi się nie podobało?
1.Moim zdaniem autorzy (pod pseudonimem Lars Kepler) za dużo wątków pobocznych skupili w tej książce. Dajmy przykład: orgie seksualne, narkotyki, dziwki, porachunki mafijne. Uważam, że gdyby "Lars Kepler" trzymał się fabuły to o wiele lepiej by się czytało. Bo co mnie interesował pociąg seksualny do jednej z dziwek podczas orgii?
2. Autorzy strasznie stworzyli irytujące wątki takie jak:
a)Adam. Jego bym umieściła na pierwszym miejscu mojej listy. Jak śmiał się nad sobą użalać, skoro nie był w porządku wobec Katryny? Jestem pewna, że gdyby ci wszyscy, którzy go żałowali się o tym dowiedzieli, zmieniliby o nim zdanie. W dodatku uważam, że był opryskliwy i bezczelny. Jaki on miał stosunek do innych ludzi? Jakby siebie uważał za najmądrzejszego na świecie a innych za podludzi. Denerwował mnie do końca i wcale mi nie było żal tego mięczaka.
b) Margot irytowała mnie z tymi huśtawkami nastrojów i nie usprawiedliwiała ją ciąża. Ten jej kompleks "gorszego gliny" był śmieszny, a ona chwilami się zachowywała dziecinnie.
c) Nelly- upierdliwe babsko, jak można się tak komuś narzucać?
d) Erik Maria Bark- psychiatra i hipnotyzer. Pomaga policji w śledztwie, chociaż sam pewnie potrzebuje pomocy. Denerwował mnie ze swoimi słabościami i ogólnie był strasznym tchórzem, który skrywał się za plecami przyjaciela.Nie rozumiałam go czemu ciągle kłamał.
3.Czytało się nie najlepiej przez niepotrzebne opisy sytuacji, bo co mnie obchodziły skurcze Margot?
4. Od samego początku odgadłam sprawcę, autorzy się nie popisali.

Na pewno warto przeczytać, ponieważ:
1. Krótkie rozdziały (które tak uwielbiam) i nie ciągnęły się w oczekiwaniu.
2. Ciekawe postacie, ale było ich za mało, takie jak:
a) Joona Linna, były gliniarz, starego pokolenia w dawnym stylu. Rozumowanie to jego specjalność, nie robi niczego byle jak a poza tym według mnie każdy człowiek chciałby mieć takiego przyjaciela. Człowiek dla którego jest ważniejsze cudze życie od własnego.
b) Madde, uważam że ta mała dziewczynka była bardzo dojrzała i wiele rozumiała jak na swój wiek.
3. Powiązania między ofiarami nie zaskoczyły mnie, kiedy Margot, Adam i inni błądzili po omacku ja się już wszystkiego domyślałam.
4. Motyw zabójcy ciekawy, oraz sama historia sprzed lat.
5. Temat hipnozy, opisany w ten sposób, że mogłam bez problemu to sobie wyobrazić.
6. Intryga, jak precyzyjnie wykonana, aby zwalić na kogoś winę.
7. Uważam, że chociaż sprawca mnie nie zaskoczył to sama końcówka była najlepsza, akcja i zaskakujące zwroty akcji, które trzymały mnie z szeroko otwartymi oczami. Podoba mi się, że nie było typowego happy-endu (jak dla kogo).
8. Ciągle nasuwające się pytanie: Kim jest BRUDNY KAZNODZIEJA? Co ma z tym wszystkim wspólnego?

POLECAM, GODNA PRZECZYTANIA, co niektórzy będą w szoku. Ostra jazda bez trzymanki.