"Nie było chorób, nie bolały ich kości, nie trawiła gorączka, nie mieli wówczas ospy ani bólów brzucha, ani suchot. [...] W owym czasie ludzie stali wyprostowani. Ale przybyli teules [obcokrajowcy] i wszystko runęło.
Przynieśli strach, a wraz z nimi zwiędły kwiaty."
Tak, wiem, wiem - jestem monotematyczna, ale kocham opowieści o dżungli i łykam wszystko!
Tutaj dominują klimaty podobne do
Zaginionego miasta Z.!
Bardzo, BARDZO dobry dokument, który z dokumentem nie ma nic wspólnego - czyta się jak fabułę. Nawet te wszystkie wydawałoby się nudnawe fakty przedstawione są w sposób bardzo przystępny.
No i moje ukochane klimaty - dżungla.
W sumie ta książka jest przerażająca na dwóch płaszczyznach: samej opowieści o dzikich, nieodkrytych jeszcze dziewiczych miejscach i o tym, że człowiek wszędzie wlezie i suma summarum, chcąc nie chcąc - zniszczy...
Pasjonujących parę rozdziałów jest także o chorobach tropikalnych - równie obrzydliwych, co strasznych...
Jest także teza, dlaczego wielkie cywilizacje zniknęły w 5 sekund.
"...tę natchnioną rzeźbę wykonali pewni siebie, utalentowani ludzie. Stojąc w półmroku między pradawnymi kopcami, niemal wyczuwałem obecność niewidzialnych zmarłych. U szczytu swej chwały mieszkańcy miasta T1 - Miasta Jaguara - musieli uważać się za niemal niezwyciężonych w otoczonej górami dolinie. Jaka moc zdołała obalić ich wszechmocnych bogów i zniweczyć potężne obrzędy?
Niewidoczny najeźdźca jak duch nawiedził dolinę i spowodował katastrofę równie niepowstrzymaną, co nieprzewidywalną.
Czasami jakieś społeczeństwo, tak jak Majowie, dostrzega nadciągający koniec, a mimo to nie potrafi mu zapobiec. Bywa jednak, że kurtyna opada zupełnie nieoczekiwanie - koniec przedstawienia.
Cywilizacje nie trwają wiecznie.
Wszystkie kolejno zmierzają ku upadkowi niczym fale rozbijające się o brzeg. Żadna, w tym i nasza, nie uniknie swego przeznaczenia."
Pięćsetletnia legenda. Starożytna klątwa. Oszałamiająca tajemnica medyczna. I pionierska podróż w nieznane serce najgęstszej dżungli świata - La Mosquitia.
Od czasów konkwistadora Hernána Cortésa krążą pogłoski o zaginionym mieście, zwanym Białym Miastem lub Zagubionym Miejscem Małpiego Boga i o ogromnym bogactwie ukrytym gdzieś we wnętrzu Hondurasu.
Rdzenne plemiona mówią o przodkach, którzy uciekli przed hiszpańskimi najeźdźcami i ostrzegają, że każdy, kto wejdzie do tego świętego miasta, zachoruje i umrze.
W 1940 r. zwariowany dziennikarz Theodore Morde powrócił z lasu deszczowego z setkami artefaktów i elektryzującą historią znalezienia Zaginionego Miasta Boga Małp - ale potem popełnił samobójstwo bez ujawnienia tajemniczej lokalizacji miasta - widma.
Trzy czwarte stulecia później, autor bestsellerów, Doug Preston, dołączył do zespołu naukowców, który przeprowadził przełomową nową misję. W 2012 roku wszedł na pokład rozklekotanego, jednosilnikowego samolotu przewożącego maszynę, która zmieniła wszystko: lidar - wysoce zaawansowaną, tajną technologię, która robiła mapy terenu pod najbardziej gęstym lasem deszczowym. W niezbadanej dolinie otoczonej stromymi górami lot ten ujawnił niezaprzeczalne istnienie rozległej metropolii - nieodkrytego miasta, tajemniczej, zaginionej cywilizacji.
Wkraczając na tę surową, zdradliwą, ale zapierającą dech w piersi piękną dzicz, w celu potwierdzenia odkrycia, Preston i zespół badaczy walczą z ulewnymi deszczami, głębokim błotem, owadami przenoszącymi choroby, jaguarami i jadowitymi wężami.
Znalezienie tego kompleksu Miast jest jednym z wielkich odkryć XXI wieku.
Polecam - mega lektura!