Zakładniczka mafii recenzja

"Zakładniczka mafii"

Autor: @agnieszkawa1 ·1 minuta
2021-05-21
Skomentuj
1 Polubienie
Becky Harnandez chcąc zdobyć przychylność swojego przełożonego, próbuje zdobyć informacje pozwalające jej napisać ciekawy artykuł do gazety. W tym celu udaje się na imprezę organizowaną przez Lucasa Maranzano, miliardera o którym krążą nieciekawe plotki. Tam niestety zostaje odurzona i porwana przez samego organizatora. Dość szybko kobieta orientuje się w jak kiepskiej pozycji się znalazła, oraz o tym, że odzyskanie wolności może okazać się niemożliwe.

Poprzednia książka autorki całkiem dobrze wypadła w moich oczach i sama pisałam, że chętnie sięgnę po kolejną pozycję spod jej pióra. Przykro mi to mówić, ale tym razem spotkałam się z rozczarowaniem. Zacznę od tego, że tu wszystko działo się za szybko i scena za sceną miałam ochotę krzyczeć, że jakby to trochę rozwinąć to wypadałoby o niebo lepiej. Temat mafii niby często był poruszany, jednak bez konkretów. Ktoś się pojawia, ktoś kogoś zabija, i od nowa to samo. A teraz najważniejsza kwestia.
Główna bohaterka albo ma dwie osobowości, albo zwyczajnie jej postrzeganie swojej pozycji było źle opisane. Mężczyzna ją gwałci, przetrzymuje, unieruchamia i poniża, a ta jak tylko porywaczowi humor się poprawia i ją uwalnia z więzów przyrzeka, że będzie grzeczna i udaje zakochaną. Właśnie, albo udaje, albo faktycznie się zakochuje bo w końcu sama nie wiedziałam w co ona gra To co się dzieje dalej też nieźle namieszało mi w głowie, ale nie chcę Wam za bardzo spoilerować, i tak chyba już za dużo powiedziałam.
Naprawdę liczyłam na dobrą lekturę, ale podczas czytania wyczuwałam tak istotnie wpływający na moją ocenę pośpiech? Szczerze wolałabym, żeby książka była dwa razy grubsza, za to szczegółowa, a kreacja bohaterów bardziej rozwinięta. Tak naprawdę nie mogę o nich powiedzieć więcej niż to, że mnie irytowali i to dość bardzo.
Tym razem nie wyszło, ale to nie znaczy, że uprzedziłam się do autorki. Nadal pamiętam jak dobrą zabawę miałam poczas lektury "Igrając z szefem". Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazję pochwalić pióro autorki.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakładniczka mafii
Zakładniczka mafii
Ewa Maciejczuk
5.4/10

Becky Hernandez pracuje w popularnej włoskiej gazecie. Ambitnej młodej kobiecie marzą się ciekawe tematy i awans, jednak przełożony nie powierza jej żadnych ważnych zadań. Wkrótce kariera zawodowa Be...

Komentarze
Zakładniczka mafii
Zakładniczka mafii
Ewa Maciejczuk
5.4/10
Becky Hernandez pracuje w popularnej włoskiej gazecie. Ambitnej młodej kobiecie marzą się ciekawe tematy i awans, jednak przełożony nie powierza jej żadnych ważnych zadań. Wkrótce kariera zawodowa Be...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W momentach, gdy Lucas zachowywał się tak normalnie, sam na sam ze mną, nadal coś do niego czułam. Jednak przy innych osobach sprawiał, że go nienawidziłam”. Ewa Maciejczuk dała mi się poznać, za s...

@Zakochana_w_Romansach @Zakochana_w_Romansach

Becky Hernandez pracuje w popularnej włoskiej gazecie. Ambitnej młodej kobiecie marzą się ciekawe tematy i awans, jednak przełożony nie powierza jej żadnych ważnych zadań. Wkrótce kariera zawodowa Be...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @agnieszkawa1

Kłamstwo
Ahoj!

Marcos Noir w wieku 13 lat był świadkiem egzekucji swojego ojca. W tym dniu poprzysiągł dokonać zemsty odbierając życie rodziny Rodrigo. Czekał na tą chwilę kilka lat. ...

Recenzja książki Kłamstwo
Gbur w raju
Na Hawaje!

Kilka dni spędzonych na Hawajach w towarzystwie rodziny z okazji ślubu brata. Brzmi świetnie prawda? Pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że brat panny młodej od pierwsz...

Recenzja książki Gbur w raju

Nowe recenzje

O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
Żelazny Płomień
W pogoni serca za rozumem
@podrugiejst...:

To, jak macie już imie dla swojego smoka? Chciałabym napisać tak wiele, ale wszystko wydaje mi się nijakie i spłaszczon...

Recenzja książki Żelazny Płomień
© 2007 - 2024 nakanapie.pl