Zamek z piasku, który runął recenzja

Zamek z piasku, który runął

Autor: @Trinity801 ·3 minuty
2013-01-09
Skomentuj
3 Polubienia
Saga Millennium Stiega Larssona zrobiła niemałą furorę na całym świecie. Stała się światowym bestsellerem, spopularyzowała literaturę skandynawską, a ekranizacja pierwszej części znalazła się w pierwszej trójce najlepszych filmów 2012 roku. Są jeszcze osoby, które dziwi ten fenomen? Jeśli tak, to na 99% są to osoby, które jeszcze po powieści Larssona nie sięgnęły. Ja jestem właśnie świeżo po lekturze ostatniej, trzeciej z sagi Millennium książki i uważam, że cała trylogia jak najbardziej zasługuje na szum, który się wokół niej wytworzył.

„Zamek z piasku, który runął” jest bezpośrednio związany z drugim tomem i dalszym ciągiem wydarzeń. Wydarzeń, które doprowadziły do tego, że Lisbeth Salander została oskarżona o morderstwo trzech osób. Ścigana jest jednak nie tylko przez policję – zagraża jej śmiertelne niebezpieczeństwo, a Mikael Blomkvist, nie wierząc w winę Lisbeth, robi wszystko, aby dociec prawdy i pomóc przyjaciółce. Proste to nie będzie, bowiem w sprawę zamieszany jest rząd i służby bezpieczeństwa, a policja w tym wypadku niewiele może.

Trzeba przyznać, że Stieg Larsson wykonał kawał doskonałej roboty, pisząc swoją trylogię. Z jednej strony żałuję, że napisał tylko 3 tomy, z drugiej cieszę się, że zdążył napisać aż tyle i zapewnił nam genialną lekturę. Kolejny bowiem tom okazuje się jeszcze lepszym od swoich poprzedników – na mnie zrobił chyba największe wrażenie. Jednocześnie starałam się dawkować sobie tę cegłę z umiarem, żeby nie skończyć za szybko, ale na niewiele się to zdało – powieść wciągnęła mnie to tego stopnia, że praktycznie nie mogłam oderwać wzroku od tekstu i autentycznie śniła mi się po nocach. Nie da się tej książki nie połknąć praktycznie w całości.

I coś, co mnie zaskoczyło: w końcu prawdziwie polubiłam Mikaela Blomkvista! Nie wiem jednak, czy jest to zasługa Larssona, czy Davida Finchera, który w swojej ekranizacji obsadził w roli Mikaela Daniela Craiga, którego uwielbiam! „Dziewczynę z tatuażem” obejrzałam dopiero niedawno, bo w grudniu, jednak uważam, że to kolejny kawał dobrej roboty i odtwórca praktycznie każdej roli pasował mi tam jak mało kto, nie mówiąc już o Lisbeth i Mikaelu właśnie… No ale nie o filmie miało być, a o książce.

Nie da się tej książki przeczytać w spokojnym, wolnym tempie. Nie da się i już. Bo nie można się od niej oderwać, jak mało która powieść trzyma w napięciu, a że ja jestem fanką wszelakich kryminałów i thrillerów, a już zwłaszcza skandynawskich – sami widzicie, po prostu ją połknęłam. „Zamek z piasku, który runął” jest ściśle powiązany z drugim tomem i gdyby nie objętość, spokojnie można by te dwie powieści połączyć w całość. Już na samym początku wracamy do tego, co zostawiliśmy, kończąc „Dziewczynę, która igrała z ogniem”. Niektórzy zrażają się do Millennium, gdy spojrzą na grubość tomów – fakt, przeraża, jednak gdy zacznie się czytać… przepada się na amen. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam przez całe swoje życie, a przeczytałam ich naprawdę niemało. I nie jest tak, że w książce jest tylko i wyłącznie jeden wątek Lisbeth Salander – nie, bowiem równie mocno zainteresowały mnie wydarzenia, związane z Eriką Berger, zaintrygowała praca wielkiej redakcji jednej z najpopularniejszych szwedzkich dzienników… oraz to, wokół czego kręci się cała ta książka, a mianowicie polityka i rządy. A jeśli autor jeszcze zna się na rzeczy i potrafi to ciekawie opisać, to nie pozostaje nic, tylko czytać.

Ktoś jeszcze nie jest przekonany? Wątpię. Ta książka, ba, cała seria zbiera praktycznie same pozytywne opinie i w pełni na to zasługuje… Jest tylko jedno ale… bo po przeczytaniu „Zamku z piasku…” pozostaje niedosyt i żal, że to już niestety koniec…


[http://mojeczytadla.blogspot.com/2013/01/zamek-z-piasku-ktory-runa.html]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-09
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zamek z piasku, który runął
10 wydań
Zamek z piasku, który runął
Stieg Larsson
8.8/10

Dwie ciężko ranne osoby zostają przywiezione do izby przyjęć szpitala Sahlgrenska w Goeteborgu. Jedną z nich jest Lisbeth Salander, poszukiwana listem gończym i podejrzana o podwójne morderstwo. Jest ...

Komentarze
Zamek z piasku, który runął
10 wydań
Zamek z piasku, który runął
Stieg Larsson
8.8/10
Dwie ciężko ranne osoby zostają przywiezione do izby przyjęć szpitala Sahlgrenska w Goeteborgu. Jedną z nich jest Lisbeth Salander, poszukiwana listem gończym i podejrzana o podwójne morderstwo. Jest ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zamek z piasku, który runął Stiega Larsson jest trzecią i ostatnią częścią trylogii Millenium. Oczywiście powstawały dalsze losy bohaterów, również pod szyldem Millenium. Niemniej były one pisane już...

@kinganaczke5 @kinganaczke5

Trzecia część trylogii Larssona "Millenium" uważam za najlepszą spośród poprzednich. Wszystkie trzy książki są ze sobą powiązane, ale zdecydowanie ta właśnie część jest kontynuacją drugiej. Z poprze...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @Trinity801

W cieniu kaplicy
W cieniu kaplicy

Są książki, które darzę wielkim sentymentem między innymi ze względu na czas, w którym je czytałam. Tak jest również z pierwszą powieścią Melvina Starra, która wpadła mi ...

Recenzja książki W cieniu kaplicy
Karminowy szal
Karminowy szal

Pamiętam, jak w zeszłym roku, w lato, trafiła do mnie niesamowita książka. Była to „Sukienka z mgieł” Joanny Chmielewskiej. Nie była to ta znana Chmielewska od kryminałów...

Recenzja książki Karminowy szal

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie