Zamieć śnieżna i woń migdałów recenzja

Zamieć śnieżna i woń migdałów

Autor: @ciarolka ·2 minuty
2013-03-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wszyscy doskonale znamy Camillę Lackberg, szwedzką autorkę genialnych kryminałów. Tym razem stworzyła krótką historię inspirowaną "I nie było już nikogo" Agathy Christie.
Bohaterem opowiadania jest Martin Mohlin, znany nam z Sagi Kryminalnej.

Okres przedświąteczny, na dworze zima w pełnej okazałości. Policjant przyjmuje zaproszenie od swojej dziewczyny na spotkanie rodzinne, na którym zostanie przedstawiony wszystkim członkom familii. Wyrusza na wyspę Valo, gdzie krótko po przybyciu wszystkich gości rozpoczyna się zamieć śnieżna i pensjonat zostaje odcięty od świata. Nikt nie może powrócić na ląd ani przybyć do bohaterów.

Nieoczekiwanie podczas wspólnej, liczącej wiele osób kolacji, senior rodu umiera. Martin rozpoznaje przyczynę śmierci: wyczuwa woń migdałów, która oznacza, że zmarły został otruty. Mordercą jest ktoś z rodziny zmarłego. Policjant rozpoczyna własne śledztwo, zaczyna przesłuchiwać wszystkich po kolei i szukać dowodów obciążających zabójcę. Wkrótce ginie kolejna osoba, w inny sposób, a sprawa coraz bardziej się komplikuje.

Szybko dają się we znaki wzajemne stosunki panujące w rodzinie. Senior rodu, Ruben, był właścicielem wielkiej korporacji, przynoszącej wielomilionowe, a może nawet wielomiliardowe dochody. Jego synowie również w niej pracują, dzięki czemu wszyscy są mniej lub bardziej zaangażowani w rodzinny biznes. Bogacze, w obraźliwym tego słowa znaczeniu, na pierwszym miejscu w życiu stawiają pieniądze. Wydają je na prawo i lewo, co sprawia, że są sztampowym przykładem człowieka uważającego, że za pieniądze można kupić wszystko. Czuć między nimi wzajemną nienawiść, zawiść i niechęć. Nie czują się dobrze w swoim towarzystwie i tylko czekają aż to dziwne spotkanie rodzinne dobiegnie końca. Zachowują się praktycznie jak obcy sobie ludzie, których łączy jedno: testament dziadka. Wszyscy czają się na jego fortunę i śmierć Rubena jest im na rękę, ponieważ szybciej dostaną upragnioną gotówkę i kosztowności.

W moim odczuciu Zamieć... w porównaniu z innymi powieściami Lackberg wypada słabo. Brakowało mi tego wszystkiego, czym zachwycałam się podczas lektury "normalnych" książek szwedzkiej pisarki. Sądzę, że opowiadanie to jest dosyć nieudolną próbą stworzenia czegoś podobnego do utworu Christie, choć przyznaję, nie przeczytałam go, więc nie chcę ich porównywać.

Zabrakło mi tego niepowtarzalnego klimatu, uczucia tajemniczości, grozy, tego dreszczyku emocji sprawiającego, że chce się poznać dalsze losy bohaterów, nie tylko dowiedzieć się, kto tu jest winnym.
Nie spodziewałam się po tej książce arcydzieła, ale czuję niewielkie rozczarowanie, bo wiem na co stać panią Lackberg. Dlatego, jeśli nie czytaliście jeszcze jej wcześniejszych powieści, to nie radzę Wam zaczynać od Zamieci..., bo możecie się zniechęcić. A jeżeli tak jak ja macie już kilka z nich za sobą to radzę wam, żebyście nie spodziewali się cudów niewidów.

Zakończenia kompletnie się nie spodziewałam, tu autorka po raz kolejny udowodniła, że potrafi tak poprowadzić akcję, że nie domyślimy się: KTO? Książkę czytałam z oczekiwaniem na rozwiązanie akcji, co do którego mam mieszane uczucia.

Dla mnie Zamieć śnieżna i woń migdałów to średnia pozycja, przeznaczona dla tych, którzy już zapoznali się z dotychczasową twórczością Lackberg. Jej cena jest dosyć wygórowana, dlatego jeśli chcecie ją zakupić, to polecam raczej jakieś promocje lub ebooka, ponieważ 30 złotych jak dla mnie to zdecydowanie za dużo. Dla mnie, jako fanki Szwedki opowiadanie to było nie lada gratką i nie żałuję, że się na nie skusiłam... ale czuję pewien niedosyt.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zamieć śnieżna i woń migdałów
2 wydania
Zamieć śnieżna i woń migdałów
Camilla Läckberg
5.2/10

Na tydzień przed świętami Martin Mohlin z komisariatu ulega namowom swojej narzeczonej, aby wziąć udział w rodzinnym przyjęciu. Zgodnie z wolą patriarchy rodu Rubena, członkowie rodziny Liljecronas zb...

Komentarze
Zamieć śnieżna i woń migdałów
2 wydania
Zamieć śnieżna i woń migdałów
Camilla Läckberg
5.2/10
Na tydzień przed świętami Martin Mohlin z komisariatu ulega namowom swojej narzeczonej, aby wziąć udział w rodzinnym przyjęciu. Zgodnie z wolą patriarchy rodu Rubena, członkowie rodziny Liljecronas zb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie zapomnę momentu, gdy na wyprzedaży typu "kup 3 zapłać za 2" znalazłam książkę Pani Camilli. Aż mi się oczy zaświeciły na samą myśl o tym, że już wieczorem zasiądę w fotelu, przykryje się kocem i ...

@wfotelu @wfotelu

O czym jest książka "Zamieć śnieżna i woń migdałów" głównym bohaterem tej niedługiej powieści jest Martin Molin. Jest mniej niż tydzień do Bożego Narodzenia. Policjant spędza week...

@m_mikos @m_mikos

Pozostałe recenzje @ciarolka

Tajemnica diabelskiego kręgu
Tajemnica Diabelskiego Kręgu

Tak jak większość tu obecnych częściej sięgam po literaturę zagraniczną niż polską. Nie wiem z czego to wynika, podejrzewam że z tego, iż trudno jest mi znaleźć naprawdę ...

Recenzja książki Tajemnica diabelskiego kręgu
Mechaniczne pająki
Mechaniczne pająki

Corina Bomann to niemiecka autorka książek fantastycznych i historycznych dla młodzieży. W Polsce jest znana, oprócz Mechanicznych pająków, z powieści Wyspa motyli, która...

Recenzja książki Mechaniczne pająki

Nowe recenzje

Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne