Dzisiaj coś dla mamusiek, ale myślę, że również dla nastolatek. Historia pewnej dość skomplikowanej miłości. Pełnej nieoczekiwanych przeszkód, chwil uniesień, pożądania, smutku, szczęścia... Magda ma 29 lat i nie za ciekawe perspektywy na przyszłość. Jest singlem (niestety nie z wyboru) i pracuje w pewnej małej sieciowej restauracyjce w środku centrum handlowego. Jest tam menadżerką. Mimo, że posada jest dosyć dobra, dziewczyna nie cierpli swojej pracy. Aż do momentu kiedy to niechcący wpada na bardzo przystojnego mężczyznę. A kiedy okazuje się, że i ona wpadła mu w oko i z przyjemnością zagląda on do jej restauracji, to Magda już w ogóle z wielką ochotą chodzi do pracy. Pewnego razu, dokładnie w dzień swoich urodzin, upija się tak, że traci świadomość. Następnego ranka budzi się w łóżku Roberta. Nie, nie, nie myślcie sobie, że do czegoś doszło. Robert po prostu postanowił się nią zaopiekować. Dopiero później spędzają ze sobą szalenie namiętne chwile. Jednak wszystko kończy się równie szybko jak się zaczęło... Mężczyzna stwierdza, że to był błąd. Magda jest zrozpaczona... Ale wydarzenia kolejnych dni jeszcze mocno ją zaskoczą... oj będzie się działo. Zerwania, powroty, seks, kłótnie, rozpacz, wielkie szczęście... Jak widzicie w książce tej ciągle coś się dzieje. Wszystko kręci się dookoła Magdy. Jej życie, mimo że na początku wydawało się strasznie samotne i nudne, po poznaniu Roberta owocuje w przeróżne sytuacje i masę emocji. Ta książka nie jest może żadną skomplikowaną historią. Powiedziałabym raczej, że jest to bardzo ciekawa lecz dosyć prosta lektura na jakiś dłuższy samotny wieczór. Bo jeśli by się tak do niej przysiąść to spokojnie można ją przeczytać za jednym podejściem. Mnie wciągnęła ona na tyle, że przeczytałam ją na dwa razy, ale to tylko dlatego, że w końcu musiałam iść spać, aby rano być w stanie wstać do dziecka :) Fajne i dość zabawne w tej książce jest to, że napisana jest ona w pierwszej osobie. Narratorem jest zarazem główna bohaterka. Możemy zapoznać się z jej uczuciami, jej punktem widzenia, zobaczymy to jak ona postrzega daną sytuację. Wszystko opowiada bardzo dokładnie. Wtrąca również dużo swoich myśli, często zabawnych - nie sposób się nie uśmiechnąć ;) Poza tym dużo w niej intymnych momentów, o których możemy dość dokładnie przeczytać :) Ta książeczka to taki lekki romansik, pełny różnych sytuacji, opowiadający krótki okres z życia pewnej kobiety, wypełniony po brzegi uczuciami. A na dodatek z piękną okładką, która przyciągnęła mnie od razu. Już od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że bardzo chcę przeczytać tę książkę. I wiecie co? Nie zawiodłam się. Bardzo mi się spodobała. Może nie ma ona żadnej poważnej fabuły, nie ma w niej wielu wątków, nie jest ona skomplikowaną lekturą... Ale za to idealnie nadaje się na jakiś chłodny jesienny wieczór, których niedługo będziemy mieli pod dostatkiem. Także jeśli macie ochotę się trochę odprężyć to wskakujcie pod kocyk, bierzcie herbatkę do jednej rączki, "Zapach miłości" do drugiej i do dzieła. Zabierajcie się za czytanie :) Mam nadzieję, że i wam taka lekka powieść przypadnie do gustu. Ja bardzo lubię takie książki, fajnie można się przy nich zrelaksować :)