Ocalać recenzja

Zapisy znikającej wsi

Autor: @m_silakowska ·2 minuty
2021-12-26
Skomentuj
2 Polubienia
To nie do końca analiza “Zapisu socjologicznego” słynnej fotografki Zofii Rydet. Faktem jest, że to jej najbardziej rozpoznawalny projekt fotograficzny i czasochłonny (11 712 zdjęć w ciągu 12 lat - stan na 2018 r.). Oficjalne rozpoczęcie datuje się na rok 1978, choć już wcześniej pojawiają się ślady takiej działalności, a zakończenie na rok 1990.

J. Dziewit i A. Pisarek, autorzy książki “Ocalać. Zofia Rydet a fotografia wernakularna”, skupili się na jednym z wielu obszarów, gdzie realizowano “Zapis…”, a mianowicie na Rzeszowszczyźnie (głównie Błażowa).

Fotografka jeździła po Polsce w poszukiwaniu utrwalenia znikającej wsi. Fotografowała domy z zewnątrz, wnętrza domów i domowników. Idąc za cytatem z książki, tak wspominano Rydet z tamtych działań: “ [...] Pani Zofia szukała chat, w których spodziewała się jeszcze znaleźć jakieś starocie, wybierała jak najstarsze chałupy, a Jej >> łakomstwo<< fotograficzne było nieposkromione… Chciała ogarnąć swym Zapisem cały ginący świat polskiej wsi.[...] ”.

Jak zatem przekonywała obcych ludzi do sfotografowania się? Bez przygotowania, w roboczych ubraniach? “ [...] by osiągnąć swój cel, którym było stworzenie Zapisu, mówiła swoim modelom, że zdjęcia zostaną wysłane papieżowi (do czego później nie dochodziło, choć oczywiście nie możemy wykluczyć takiej intencji) [...] ”.

Zdjęć z “Zapisu…” jest tak dużo, że większość to nie odbitki, tylko czarno-białe negatywy. Czy to wystarczy, by dobrze zarchiwizować i pokazać dzieło światu? Archiwizacja i udostępnianie zdjęć wciąż trwa, ale pojawiają się problemy natury procesu kreatywnego. Odbitkom z negatywów można nadać inne kadrowanie i ekspozycję (kontrast, tonacja itd.).

Drugim filarem książki jest inna fotografia lokalna, rodzinna, która również ocala od zapomnienia, jak to chciała uczynić swoim projektem Rydet. Stąd kolejne rozdziały poświęcone właśnie temu: “Pudełka z historiami. Archiwa i praktyki fotograficzne na Podkarpaciu”, “Kręgi synchronii. Fotografia i więzi”, “Miejsca przeszłości. Zdjęcia w obiegach lokalnych”.

Wróćmy jeszcze do Zofii Rydet. Na zdjęciach z “Zapisu…” widzimy nie tylko ludzi, ale też dziedzictwo w postaci zwykłych przedmiotów w domostwach. Szczególne znaczenie mają ściany na tle, których fotografowano domowników. A na nich dla nich może nie, ale dla nas kiczowate obrazki świętych, papieża oraz portrety ślubne, czyli tzw. monidła. O i dzięki tej książce ostatnio dopytywałam rodzinę, co się stało z monidłem po świętej pamięci babci.

Koniecznie zajrzyjcie na stronę fundacjarydet.pl, polecam.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocalać
Ocalać
Jakub Dziewit, Adam Pisarek
6.5/10

Prezentowana książka jest o fotografii w ruchu – powielanej, dystrybuowanej, oglądanej, przekazywanej z rąk do rąk i eksponowanej – oraz o związanej z fotografią pamięci indywidualnej i zbiorowej. ...

Komentarze
Ocalać
Ocalać
Jakub Dziewit, Adam Pisarek
6.5/10
Prezentowana książka jest o fotografii w ruchu – powielanej, dystrybuowanej, oglądanej, przekazywanej z rąk do rąk i eksponowanej – oraz o związanej z fotografią pamięci indywidualnej i zbiorowej. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wydanie analizy zdjęć wykonywanych przez Zofię Rydet w ramach cyklu "Zapis" bardzo mnie ucieszyła. Od dawna chciałam zobaczyć na żywo wystawę jej zdjęć, ale nigdy mi się to nie udało. Książka miała b...

@Ewik @Ewik

"Ocalać...Zofia Rydet a fotografia wernakularna." Niniejsza książka jest efektem prac badawczych w ramach grantu „Zofia Rydet. Dziedzictwo kulturowe i eksperyment fotograficzny” realizowanego w ...

@Paulka @Paulka

Pozostałe recenzje @m_silakowska

Opowieści z zaczarowanego lasu. Złote Runo
Jazon, antyczny superbohater

Mity greckie w szkole były interesujące tylko na początku. Wchodząc głębiej, miało się wrażenie coraz większej posępności i brutalności opowieści o bóstwach i istotach n...

Recenzja książki Opowieści z zaczarowanego lasu. Złote Runo
Wyparte, odroczone, odrzucone
Roth i Rübner i reparacje

Jeszcze w listopadzie tego roku głośno było o tym, że partia PiS powołała Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkod...

Recenzja książki Wyparte, odroczone, odrzucone

Nowe recenzje

Pięcioro dzieci i "coś"
Pięcioro dzieci i "coś"
@greta.zajko:

Już jako mała dziewczynka miałam przyjemność spotkać się z twórczością Pani Edith Nesbit i dać ponieść się przygodom, k...

Recenzja książki Pięcioro dzieci i "coś"
Beret i Kapot. Inspektor Anton
Prosiaki i ich draki
@alicya.projekt:

@ObrazekBeret i Kapot, dwa prosiaki, urwisy, gałgany i łapserdaki. Myślą, że sprytne są z nich chłopaki kradną więc n...

Recenzja książki Beret i Kapot. Inspektor Anton
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni.
@Malwi:

"Ulotny zapach czereśni" Magdaleny Witkiewicz to wciągająca podróż przez czas i emocje, gdzie wspomnienia splatają się ...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl