Żar Australii recenzja

Lubię czytać debiuty, w szczególności te udane :) I taki właśnie jest "Żar Australii". Autorka przenosi nas do słonecznej Australii, ale czy uda nam się poznać klimat tego miejsca? No coś tu akurat nie do końca wyszło. Nie udało mi się przenieść do odległego miejsca, nie poznałam go. 🙊

Patrycję życie nigdy nie oszczędzało. Choć jest młoda, to już wiele przeszła. Wyjeżdża do cioci, do Australii by zacząć nowe życie. Tam znajduje pracę i zaczyna naukę. Na jej drodze staje przystojny milioner- Max, syn właściciela kurortu. Drogi tych dwojga przecinają się. Czy połączy ich gorące uczucie? A może to tylko chwilowy romans?

"Żar Australii" czytało mi się w sumie dobrze. Choć nie powiem, ale były momenty, które mi się dłużyły, ciągnęły w nieskończoność. Odkładałam książkę i wracałam do niej. 🙈 Też sam początek mnie nie wciągnął, ale im dalej tym było już znacznie lepiej. :) Jednak z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów. Śledziłam ich losy i próbowałam odgadnąć jak zakończy się ta historia. Co do samych bohaterów, to są dobrze wykreowani. Może z początku Patrycja wydawać się trochę nudna, ale wcale tak nie jest. Czasem też może denerwować jej zachowanie, zresztą jak i Maxa. 🙈 Jednak oboje zyskują przy bliższym spotkaniu. W książce nie zabraknie też scen erotycznych, ale napisane są ze smakiem.

Mamy tu także i intrygi, zazdrość, śmiech i łzy. Książka początkowo może pokazywać typowy schemat-- on miliarder, ona szara myszka. To taka współczesna bajka o Kopciuszku. Jednak, co mi się podobało, że Patrycja pracowała, studiowała, nie zaniedbywała niczego, była poniekąd niezależna. Książka jednak kończy się w takim momencie, że chciałoby się poznać dalszy ciąg. Autorka pozostawiła nam wiele pytań bez odpowiedzi 🙈

Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania. Fajnie się czyta. Umie zaciekawić czytelnika. Jako debiut oceniam dobrze. Chętnie sięgnę po kolejne książki autorki. Alexa Lavenda stworzyła fajna historię i z niecierpliwością będę oczekiwać drugiej części :) Więc, jeśli lubicie takie współczesne bajki, to polecam.