Zbuntowane anioły recenzja

Zbuntowane anioły

Autor: @saruska ·2 minuty
2010-12-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiaj, chcąc napisać coś na blogu na temat jakiejś książki, "natknęłam" się na mojej półce na "Zbutnowane anioły" Libby Bray i zdałam sobie sprawę, że nie napisałam jej recenzji, a w kolejce czeka trzecia część!

Ci, którzy czytali pierwszy tom o tytule "Mroczny Sekret" pewnie doskonale wiedzą, o co chodzi w tej serii. Główną bohaterką jest Gemma Doyle, która pewnego dnia trafia do Akademii Spence. W tej książce rudowłosa piękność opuszcza szkołę i udaje się na ferie świąteczne do Londynu. "Razem" z nią jadą również jej przyjaciółki - Felicity oraz Ann - z czym ta druga namiesza odrobinę za namową tej pierwszej:) Głównym aspektem jednak całej powieści jest fakt, że Gemnmę nawiedzają wizje, w których widzi trzy dziewczyny całe w bieli, którym przydarzyło się coś okropnego; oczywiście próbuje się dowiedzieć co.

Pajawia się również, przytaczany często w pierwszje części, międzyświat - czyli magiczne miejsce, w którym dziewczęta "zostawiły" swoją koleżankę. Drugą bardzo ważną sprawą w książce jest oczywiście postać Kirke i to, co zamierza zrobić, a czego bohaterka stara się uniknąć.

Mogłabym powiedzieć, że zaczęłam czytać Mroczny Krąg od przepięknej okładki "Mrocznego Sekretu", ale również dla uroku, jaki rozstacza tamten okres oraz dawna Anglia, która zawsze kojarzy mi się z bufiastymi sukniami, wyrafinowaniem, dobrymi sukniami oraz wychowaniem oraz odrobiną gotyku.

"Zbuntowane anioły" czytałam dawno, bardzo dawno, ponieważ były to czasy, kiedy funkcjonowałam jeszcze na Onecie. Wtedy z niecierpliwością i wypiekami na twarzy czekałam na tę książkę i na dalszy rozwój akcji. Dokładnie nie pamiętam emocji, jakie towrzyszyły mi przy okazji tej lektury, ale na pewno przeczytałam ją jednym tchem i pragnęłam więcej, aby zaspokoić swój wciąż rosnący apetyt. Zdecydowanie mogłabym żyć w tamtych czasach.

Uwielbiam panią Bray za jej przewrotność, trzymnie napięcia, oraz umiejętność posługiwania się piórem. Język jest dobry, nie nuży, sprawia, że mam ochotę czytać dalej i nie przestawiać dopóki nie dowiem się co wydarzy się na ostatniej stronie i jak brzmi zdanie kończące książkę. Chociaż opisów, przynajmniej tak mi się wydaje, jest znacznie mniej niź w poprzedniej części, to Londyn jest przepieknym miastem (a raczej był w 1895 roku) i pisarce udało się to uchwycić tak, że czułam gwar oraz zapach tamtych czasów. Zagłębiając się coraz bardziej w powieści chciałam już przeczytać trzecią i następną, która niestety nie powstanie - ale jak to mówią Nigdy nic nie wiadomo:)

"Zbuntowane anioły" są bardzo dobrą kontynuacją serii i bardzo przyjemnie spędziłam popłudnie (o ile pamiętam:) Napisałam tę opinię "odrobinę" z opóźnieniem, ale to nie zmienia faktu, że książka mi się podobała i nie żałuję, że miałam okazję ją poznać.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbuntowane anioły
2 wydania
Zbuntowane anioły
Libba Bray
8.8/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 2

Gemma Doyle opuszcza Akademię Spence i wyjeżdża na ferie świąteczne do Londynu, gdzie wesoło spędza czas z przyjaciółkami, chodzi na bale w sukniach z głębokimi dekoltami i flirtuje z przystojnym Simo...

Komentarze
Zbuntowane anioły
2 wydania
Zbuntowane anioły
Libba Bray
8.8/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 2
Gemma Doyle opuszcza Akademię Spence i wyjeżdża na ferie świąteczne do Londynu, gdzie wesoło spędza czas z przyjaciółkami, chodzi na bale w sukniach z głębokimi dekoltami i flirtuje z przystojnym Simo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ – Ludzie nie zawsze są tym, kim byśmy chcieli, żeby byli.” [str:448] Nigdy nie wiemy, komu można zaufać. Przyjaciele mogą okazać się wrogami. Zastanów się zanim zdradzisz komuś swoje sekrety. Uważ...

@ansomia @ansomia

Całkiem niedawno miałam przyjemność przeczytać książkę „Mroczny sekret”, która jest pierwszym tomem trylogii „Magiczny krąg” autorstwa Libby Bray. Historia stworzona przez pisarkę bardzo mi się spodo...

@kasandra @kasandra

Pozostałe recenzje @saruska

Zapach spalonych kwiatów
Drugie podejście do Melissy de la Cruz

To nie jest moje pierwsze spotkanie ze słynną amerykańską pisarką, która jest autorką sprzedanej w paru milionach egzemplarzy serii o Błękitnokrwistych. Akurat mogłam jak...

Recenzja książki Zapach spalonych kwiatów
Jedyna szansa
Coben po raz kolejny...

Czytając kilka książek na raz tego samego autora trzeba się liczyć z tym, że niektóre wypadną blado na tle innych. Ja we wrześniu miałam "lekką" manię na Cobena - oczywiś...

Recenzja książki Jedyna szansa

Nowe recenzje

Dziewięć kołatek Troya
Dziewięć kołatek Troya
@Gosia:

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka ...

Recenzja książki Dziewięć kołatek Troya
Projekt: miłość
Projekt: miłość
@feyra.rhys:

Ostatnio mam wrażenie, że otacza mnie albo sama śmierć albo śmiertelne choroby. Zaczęło się od pogrzebu i teraz cały cz...

Recenzja książki Projekt: miłość
Twój na zawsze
Briana i Jakob
@Kantorek90:

Twórczość Abby Jimenez miałam okazję poznać w zeszłym roku przy okazji czytania pierwsze części serii "Part of Your Wor...

Recenzja książki Twój na zawsze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl