Zła krew recenzja

Zła krew

Autor: @paulaksiazkoholiczka ·3 minuty
2014-10-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dlaczego ludzi w książkach pociąga mrok? Czemu lubią złych bohaterów, tych odpychających i brutalnych? W życiu codziennym zdecydowana większość z Nas lgnie do tych milszych, pomocnych i radosnych- przynajmniej ja tak mam. Negatywne postacie to tylko w książce. Ale nadal nie znam odpowiedzi na wcześniejsze pytania. Może chodzi o to, że lubimy dreszczyk emocji, pewną dozę niepewności i coś, co w realnym świecie nie zdarza się Nam.

Myślę, że to jest właśnie fenomen „Złej krwi”, ten mrok i bohaterowie, którzy nie są w pełni dobrzy, ani źli. Są gdzieś pośrodku, ale granica czasem przesuwa się raz w jedną stronę, a raz w drugą. Początkowo czytając opis tej książki odniosłam wrażenie, że to historia syna Voldemorta. Zniechęciłam się. „Harry Potter” jest tylko jeden i nie chcę mieć nic wspólnego z wszelkiego rodzajami podróbkami.
Jak mylne było moje wrażenie, jak mylne. Po przeczytaniu „Złej krwi” biję się w pierś za to, że jeszcze chwila i nie poznałabym tych bohaterów i ich historii, przez swoje niedorzeczne uprzedzenia.

Po pierwsze należą się wielkie brawa dla Pani Sally Green za tak świetny debiut. Jej książka „Zła krew” to połączenie YA oraz fantasy, czyli sukces murowany! Mnie osobiście książka zachwyciła pod każdym względem, a jakakolwiek przerwa w czytaniu była udręką i torturą.

Utwór jest bardzo oryginalny, jeżeli chodzi o stylistykę. Tekst dzieli się na siedem części. Rzadko, naprawdę rzadko można spotkać się z narracją dwuosobową, a tutaj właśnie pierwsza część oraz pierwszy rozdział trzeciej części, mają taką narracje Mamy z tym do czynienia na początku książki, co automatycznie zaciekawia i intryguje czytelnika.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest to, że autorka nie podaje nam wszystkich informacji na tacy. Czasem trzeba czekać nawet parę stron żeby dowiedzieć się, co nowego usłyszał Natan. Dzięki temu mamy wrażenie, jakby akcja była przerwana w trakcie jej trwania, a sami nie dowiedzieliśmy się, co tam się stało. Dla niektórych zapewne, to może być minus, który działa na niekorzyść książki, ale ja uważam, że to naprawdę świetne posunięcie i dzięki temu chcemy czytać dalej tą książkę.

Oczywiście wiadomo, że skoro jest to pierwsza część trylogii, to jest ona swego rodzaju wstępem. Akcja książki nabiera tempa dopiero w drugiej połowie książki(nie licząc pierwszej części, która jest początkiem trzeciej części- trochę to pogmatwane, wiem). Pierwsza połowa książki, to głownie etap dorastania oraz dzieciństwo głównego bohatera. Jego życie wśród białych, którzy nigdy go nie zaakceptowali. Poznajemy rozterki Natana, który nie mógł znaleźć swojego miejsca.
Odrobinę zabrakło mi większej ilości informacji dotyczących innych postaci, ale domyślam się, że w dwóch pozostałych częściach mogą być bardziej przedstawieni i opisani.

Dla fanów romansów też coś się znajdzie, choć całe szczęście ten wątek nie zajmuje wiele miejsca w tej części. Mam nadzieję, że ten wątek nie będzie najważniejszy w drugim i trzecim tomie. Jak na razie postać Annalise jest dla mnie mocno przeźroczysta i nie przypadła mi do gustu.

Nie wiem, czy też tak czasem macie po przeczytaniu jakiejś książki, że nie możecie przestać o niej myśleć. Próbujecie znaleźć w sieci cokolwiek związanego z tym utworem. Oczywiście najlepszym sposobem byłoby zabranie się za kolejną część(o ile takowe są). Ja właśnie tak mam w tej chwili. Już trzecią noc z rzędu śni mi się „Zła krew” i nie potrafię zabrać się za kolejną książkę. Ciosem prosto w serce okazał się fakt, iż druga część(„Half Wild”) ma mieć swoją premierę w Wlk. Brytanii dopiero w marcu. Nie wiem, jak dotrwam do tego czasu. Chyba muszę zabrać się w garść i pójść do przodu.


Moim zdaniem większość nastoletnich(oczywiście starsi też mogą, nikogo nie chcę dyskryminować) czytelników znajdzie tu coś dla siebie. Wbrew moim początkowym obawom, fani Harry’ego Pottera, spokojnie mogą sięgnąć po tą pozycję i nie będą mieli wrażenia, że ktoś chce ubić spory interes dzięki twórczości Pani Rowling.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zła krew
2 wydania
Zła krew
Sally Green
7.1/10
Cykl: Zła krew, tom 1

Wydarzenie targów w Bolonii, przed premierą tłumaczone na 47 języków! Wola przetrwania, która pokonuje wszelkie przeciwności. Współczesny świat, w którym obok ludzi żyją wiedźmy – dobre białe oraz złe...

Komentarze
Zła krew
2 wydania
Zła krew
Sally Green
7.1/10
Cykl: Zła krew, tom 1
Wydarzenie targów w Bolonii, przed premierą tłumaczone na 47 języków! Wola przetrwania, która pokonuje wszelkie przeciwności. Współczesny świat, w którym obok ludzi żyją wiedźmy – dobre białe oraz złe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Oglądacie ekranizacje książek jeśli jest taka możliwość ? Książka “Zła krew” została zekranizowana w formie serialu. Ale… Nie polecam oglądać przed poznaniem książki, a może nawet wcale… To szokujące...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Zła krew to debiut Sally Green i jednocześnie pierwszy tom cyklu. Ostatnio zrobiło się o niej głośno za sprawą ekranizacji Netflixa. Sporo oczekiwałam od tej książki, sam opis przykuł moją uwagę, wię...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Pozostałe recenzje @paulaksiazkoholi...

Mademoiselle Chanel
Historia twórczyni "małej czarnej".

Niedawno obchodziliśmy Dzień Kobiet dlatego warto wspomnieć o kobiecie, która znalazła swoje miejsce w świecie mężczyzn. W czasach ograniczonych przez konwenanse, gdzie k...

Recenzja książki Mademoiselle Chanel
Endgame. Klucz Niebios
Graj albo zgiń

Odkąd rozpoczęło się Endgame życie graczy stało się dokładnie tym, do czego zostali przygotowywani: walką, wyścigiem i rządzą krwi. Pierwszy klucz – Klucz Ziemi – został ...

Recenzja książki Endgame. Klucz Niebios

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem