Złodziejka dusz recenzja

Złodziejka czasi

Autor: @Blueberry_cake13 ·1 minuta
2022-01-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Życie roztrzepanej bibliotekarki Anastazji Niebieskiej jest dość monotonne i nudne. Dlatego, kiedy dostaje propozycję od dalszej rodziny, aby zająć się ich domem, przyjmuje z dość dużą ulgą. Okazuje się jednak, że z domem tyczy się pewna tajemnica związana z przodkinią kobiety, która również nazywała się Anastazja. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej Tadek, mieszkający naprzeciwko majster osiedla.

“Złodziejka dusz” to książka, którą nabyłam jakiś czas temu zachęcona opisem, a zwłaszcza postacią zwariowanej bibliotekarki Anastazji. Niestety ostatecznie cała powieść okazała się dość nudna. Sama fabuła zapowiadała się na dość zawiłą i interesującą. Wyszła jednak trochę dziwnie, a wszystkie sekrety szybko okazywały się nieważne. Wszelkie intrygi również wyszły bez sensu i ostatecznie dla postaci bez znaczenia. Pod koniec czytania miałam wrażenie, jakby cała ta historia była bardziej nadmuchana niż to wszystko jest warte. I finał niestety mnie w tym utwierdził. Myślałam, że tajemnica okaże się naprawdę szokująca, a okazała się mega przewidywalna.

To, co wkurzało mnie od pierwszych stron to sposób prowadzenia narracji oraz wszelkie opisy. Autorka zrobiła to w dość poetycki sposób, po którym nie wiedziałam, w jaką stronę pójdzie ta historia. I szczerze mówiąc, zastanawiałam się nad tym przez pierwsze 100 stron, bo w tak sposób towarzyszyły mi przemyślenia bohaterki. Czy miały one sens dla całej historii? No nie i pisząc tę recenzje, nie pamiętam nawet o co w nich chodziło. Kreacje bohaterów również nie powalają. Anastazja miała być trochę barwnym ptakiem, a wyszła roztrzepana histeryczka. Natomiast Tadek okazał się tak nijaki, że w pewnym momencie zastanawiałam czy przypadkiem nie pojawi się jakiś inny amant, a on zniknie bezpowrotnie. I gdyby tak się wydarzyło, to jestem przekonana, że szybko bym o nim zapomniała.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Renaty Kosin i na razie ostatnie. Historia Anastazji nie porwała, a wręcz rozczarowała, bo po opisie oczekiwałam czegoś zdecydowanie lepszego. “Złodziejka dusz” dostaje ode mnie 3/10 i raczej wam ją nie polecam.


Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złodziejka dusz
Złodziejka dusz
Renata Kosin
5.6/10

Czy da się być jednocześnie roztargnioną perfekcjonistką i chaotyczną pedantką? Czy można nie cierpieć brudu, ale w radosnym oszołomieniu wdychać zapach kurzu i starych książek? I czy wypada ponad wsz...

Komentarze
Złodziejka dusz
Złodziejka dusz
Renata Kosin
5.6/10
Czy da się być jednocześnie roztargnioną perfekcjonistką i chaotyczną pedantką? Czy można nie cierpieć brudu, ale w radosnym oszołomieniu wdychać zapach kurzu i starych książek? I czy wypada ponad wsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od kiedy „Złodziejka dusz” ukazała się w zapowiedziach wydawniczych, a zaraz potem w internecie pojawiły się jej fragmenty odniosłam wrażenie, jakby tę powieść autorka napisała specjalnie dla mnie. O...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Główna bohaterka to Anastazja ....na dodatek Niebieska ...Anastazja Niebieska roztargniona pedantka .... Anastazja zostaje poproszona o opieka nad domem kuzynostwa ,który ma renomę nawiedzonego o czy...

IZ
@Iza

Pozostałe recenzje @Blueberry_cake13

Siostry
Siostry

Kontynuacja dylogii “Makowa spódnica”. Jest rok 1661. Po okolicznych wsiach Rzeszy Niemieckiej przetacza się fala procesów czarownic, gdzie podejrzane są przede wszystki...

Recenzja książki Siostry
Narzeczona z powstania
Narzeczona z Powstania

Maria mieszka wraz z rodzicami w Warszawie. To tam spotyka swoją pierwszą miłość oraz uczy się do wymarzonego zawodu, dziewiarstwa. Wszystko jednak się zmienia, kiedy wy...

Recenzja książki Narzeczona z powstania

Nowe recenzje

Gwiezdne Łowy
Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zn...
@fantastyka....:

Kiedy powieść rozpoczyna się zdaniem „Opowiem ci o dniu, w którym zdecydowałam się zniszczyć Świat”, już wiesz, że będz...

Recenzja książki Gwiezdne Łowy
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Jedna to smutek...
@coolturka104:

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Morze krwi, morze łez
"Morze krwi, morze łez"
@tatiaszaale...:

"Nasz sie­lan­ko­wy świat już nie ist­nie­je. Skoń­czy­ła się epoka ro­man­ty­zmu, ide­al­nych wzlo­tów, me­sja­ni­zmu ...

Recenzja książki Morze krwi, morze łez
© 2007 - 2024 nakanapie.pl