Złudne nadzieje. Tom 1 recenzja

Tytuł: Złudne nadzieje
Autor : Adriana Rak
Wydawnictwo : Wydawnictwo WasPos
ISBN 978-83-66754-09-6

Jestem wręcz oczarowana okładką, jest piękna przedstawia dwoje szcześliwych, zakochanych w sobie młodych ludzi. Ale czy o tym jest ta historia? Tytuł mówi sam za siebie. A jak jest naprawdę? Czy to tylko złudne nadzieje?

"To, że TY zapomnisz o swojej przeszłości, nie sprawi, że ONA zapomni o Tobie".

Historia ta opowiada o młodej kobiecie imieniem Natalia, która po nieszcześliwej miłości chce ułożyć sobie życie na nowo. Myśli, że to Adam jest tym odpowiednim dla niej mężczyzną. Jakże się myli... Jej życie staje się piekłem na ziemi, a Adam jest diabłem, który przejmuje nad nią kontrolę. Natalia z każdym dniem traci nadzieje i wiarę na lepsze życie. Mężczyzna boleśnie doświadcza ją każdego dnia traktując przedmiotowo. Pokazuje, gdzie jest jej miejsce, a na pewno nie jest to miejsce u jego boku jako przyszłej żony, którą ma się wkrótce stać. Natalia jest niewolnicą tyrana żądnego władzy i poddania. Z każdym dniem gaśnie i poddaje się swojemu losowi. Ale pewnego dnia coś się zmienia. Życie bywa przewrotne, a Natalia ma teraz dla kogo żyć. Podjmuje decyzje o ucieczce.
Okazuje się, że wybawicielem dziewczyny jest jej dawna miłość Daniel, który daje jej szansę.
Ale czy można uciec od człowieka, który myśli, że można kogoś posiąść na własność? Czy życie Natalii będzie spokojne? Czy będzie mogła zacząć od nowa? Czy żar tlący się w sercu Natalii i Daniela na szansę zapłonąć na nowo?
Czy przeszłość upomni się o swoje?
Tyle pytań, a brak odpowiedzi...

Już pierwsze zdania wzbudziły we mnie mnóstwo emocji. Złość, gniew, smutek, współczucie, bezsilniść...
Z każdą stroną w moim sercu rodziły się kolejne uczucia. Autorka opisuje zarówno życie Natalii jak i Daniela, dzięki temu możemy poznać ich myśli. Jest to wspaniała historia dwojga ludzi, których rozdzieliła pomyłka, a połączyła tragedia. Miłość, pożądanie, pragnienie i szczęście w jakim zatracili się ci dwoje kiełkuje i rozkwita w cieniu mroku i zła jakie czai się w ciemnościach, by wyjść w najmniej oczekiwanym momencie i zaatakować odbierając swoją "własność" zostawiając po sobie strach i bezsilność. Czy miłość zwycięży? Czy dobro jest silniejsze od zła? Autorka w swojej książce porusza też bardzo ważny wątek przemocy wobec kobiet. "Złudne nadzieje" to nadzieje na nowe lepsze życie, na szczęście i miłość na przebaczenie. Wiele razy moje serce biło w przyśpieszonym tępie w oczekiwaniu na dalszy ciąg zdarzeń, ale końcowy rozdział sprawił, że mało nie dostałam zawału ... No nie, jak można tak skończyć zostawiając czytelnika w zawieszeniu? Czekam z niecierpliwością na kolejną część. Zdecydowanie polecam każdemu z Was.