Recenzja książki Twoimi oczami

Jestem Haley. Spoglądam w lustro i widzę kogoś, kogo z pewnością nikt nie chciałby oglądać. Wystarczy tylko spojrzeć na te kilogramy rozlewające się po moim ciele. Mój były chłopak skutecznie mnie w tym przekonaniu utwierdził. Nadszedł jednak czas na zmiany, a zacznę od stworzenia domu moich marzeń. Pytacie kim jest Damon? Ach, to tylko znajomy brata, który jest na urlopie, ale fakt, jest diabelnie przystojny. Zastanawiam się dlaczego mi pomaga, ale to tajemniczy gość, do którego ciężko dotrzeć. Może jednak odkryje przede mną trochę swoich kart?

„Twoimi oczami" to książka, która pod otoczką typowego romansu, skrywa dojrzałą, refleksyjną historię dwojga ludzi z problemami. Każdy z nich, na swój sposób, walczy sam ze sobą, nie dostrzegając tego, co w nich najbardziej wartościowe. Kompleksy, zaburzenia odżywiania, agresja wobec kobiet i panowanie nad nerwami to trudne tematy, które ciężko ująć w romantycznej opowieści, ale autorce się to udało. Bohaterowie są prawdziwi. Są przedstawieni jako normalni ludzie, którzy mają swoje humory, troszczą się, kłócą i wybaczają. Podobał mi się także sposób prowadzenia dialogów, momentami przypominającymi grę w tenisa i odbijanie piłeczki. Dzięki temu nie ma czasu na nudę. Zresztą, przy takich zwrotach akcji, jakie funduje nam autorka, nie może być o tym mowy. Liczyć możecie także na wachlarz emocji, począwszy od zaciekawienia i ekscytacji do wzruszenia i niepokoju. Duży wpływ ma na to wątek kryminalny.

Ta książka wciąga od pierwszych stron i zostaje w głowie na długo. To już druga książka od pani Mai Drożdż , jaką miałam okazję przeczytać i jeśli wszystkie są tak samo świetnie napisane, to chyba będę musiała nadrobić i pozostałe. To zdecydowanie historia z przesłaniem o tym, że czasami warto zmienić perspektywę i spojrzeć na siebie, przyjaznymi oczami bliskiej osoby. Dlatego nie zastanawiajcie się i czytajcie „Twoimi oczami", bo ta książka zasługuje na większy rozgłos. 💙

Książkę otrzymałam dzięki współpracy barterowej z autorką i Wydawnictwem Dlaczemu.