Znak i Omen recenzja

Znak i omen

Autor: @Nastka_diy_book ·3 minuty
2024-03-24
Skomentuj
1 Polubienie


Kto kocha książki pełne magii? Ja kocham je bardzo, dlatego często możecie u mnie znaleźć recenzje książek o wiedźmach i czarownicach. Jednak nie spotkałam się jeszcze z książką o wiccanach. Jak tylko sięgnęłam po “Znak i omen” Marah Woolf, wiedziałam, że czeka mnie kolejna magiczna przygoda. Nie wiedziałam za to, że główną bohaterką będzie wiccanka. Pewnie znajdzie się kilka osób, które nie wiedzą, kim są wiccanie, już spieszę z pomocą, jednocześnie chcę was poinformować, że za dużo szczegółów nie przedstawię wam, bo to pierwsza książka o wiccanach. Z książki dowiedziałam się, że władają oni magią, jednak ich głównym zamierzeniem w życiu, jest niewyrządzanie krzywdy. Potrafią posługiwać się swoją magią, rzucając zaklęcia, jednak zawsze są to zaklęcia, które mają pomóc w czymś, a nie by wyrządzić krzywdę drugiemu człowiekowi. “Znak i omen” przedstawia nam nie tylko wiccan, ale również wiedźmy, które latają na swoich miotłach, co uważam, za genialną koncepcję autorki, oraz strzygi, krwiopijców, którzy są nieśmiertelni. Wszystkie te magiczne postacie, ścierają się ze sobą od wieków, nawet w czasie względnego pokoju wydają się być na granicy kolejnej krwawej wojny.

Główną bohaterką jest Valea, młoda wiccanka, która nie jest obdarzona szczególnie silną magią, wręcz przeciwnie, jej zdolności magiczne są znikome. Przez wiele lat żyła samotnie w krainie ludzi, bojąc się na każdym kroku niemagicznych ludzi. Przed kilkunastoma laty Valea straciła rodziców i rodzeństwo, a jedyny żyjący krewny odesłał ją do krainy ludzi, by chronić ją, jednak wszystko zaczyna się toczyć w złym kierunku i nasza bohaterka zaczyna podejrzewać, że zabójczyni jej rodziny znalazła ją. Napędzana strachem Valea prosi o pomoc swojego dziadka, który w końcu pozwala jej powrócić do jej ojczystej krainy, do niego, ostatniego żyjącego członka rodziny.

Zdarzyło się wam czytać wyśmienitą książkę przez bardzo długi czas?
Sama nie wiem czemu tak długo mi zeszło z książką “Znak i omen” Marah Woolf, teraz gdy dosłownie przed chwilą ją skończyłam, muszę wam powiedzieć, że jest ona genialna i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Może nie był to czas na nią, może życie nie dało mi się dobrze w nią czytać, a może początek zbyt wolno dla mnie się rozwijał, że nie mogłam się w nią wgryźć. Jednak teraz moje serce jest całkowicie w strzępach. Wyglądam jak płaczka, ale przez ostatnie 100 stron cały czas łzy ciurkiem mi leciały, ja je ocierałam, by móc dalej czytać. To, co przygotowała dla nas autorka to kwintesencja najlepszej fantastyki, mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że blisko jej do fenomenalnej, w moim odczuciu, Sarah J Maas i Szklanego tronu, który kocham całym sercem. Jestem pewna, że przed premierą drugiego tomu zrobię sobie reread “Znaku i omenu” i może wtedy moje odczucia co do początku tej powieści będą inne.
Motyw możliwości latania strzyg i czarownic był świetny. Strzygi co prawda w tej chwili stracili możliwość latania na swoich skrzydłach, jednak czarownice nadal cieszą się wiatrem we włosach, siedząc na swoich miotłach. No genialne, mówię wam.
Oczywiście mamy tu mały wątek romantyczny, a nawet nie jeden, jednak ten główny pozostawił głęboką ranę w moim sercu. Uczucie, które rozpala się między młodą wiccanką a kilkusetletnim strzygą, jest świetnie poprowadzony i mimo dość częstego wspominania o nim, nie przytłacza głównej historii. Toczy się w swoim rytmie, ukazując nam silne i gwałtowne uczucia.
Bohaterowie książki są tak od sobie różni, że wprowadzona przez nich różnorodność w powieści jest genialna, dzięki niej widzimy różne oblicza grup społecznych. Autorka pokazała nam strach ludzi i ich brutalność, która jest właśnie napędzana tym strachem. Pokazała nam ciepłą, miłą i kochająca stronę morderczych nieśmiertelnych krwiopijców. Mamy również wiccanów, którzy powinni kierować się myślą, że nie powinno się nikomu szkodzić, jednak każdy charakter i zachowanie można ukształtować w danym kierunku, co może spowodować, że nawet wiccanin jest zły.
Osobiście polecam wam całym sercem ten tytuł, ponieważ historia jest genialna, całościowo się prezentuje naprawdę dobrze. Cała trylogia również zapowiada się na jedną z najlepszych serii autorki, która już nie pierwszy raz zachwyciła mnie swoim piórem. Dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar za książkę do recenzji, a was zachęcam do sięgnięcia po “Znak i omen”.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Znak i Omen
Znak i Omen
Marah Woolf
8.4/10
Cykl: Wiccańskie kredo, tom 1

NIE PRÓBUJ ZAKUĆ MAGII W KAJDANY, BO ZNIKNIE! Przed kilkunastu laty rodzice Valei zostali brutalnie zamordowani. By chronić dziedziczkę znamienitego wiccańskiego rodu, dziadek wysyła ją za mur, do...

Komentarze
Znak i Omen
Znak i Omen
Marah Woolf
8.4/10
Cykl: Wiccańskie kredo, tom 1
NIE PRÓBUJ ZAKUĆ MAGII W KAJDANY, BO ZNIKNIE! Przed kilkunastu laty rodzice Valei zostali brutalnie zamordowani. By chronić dziedziczkę znamienitego wiccańskiego rodu, dziadek wysyła ją za mur, do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj mnie. Do książki przekonał mnie opis, który zwiastował ciekawą powieść fantasy....

@withwords_alexx @withwords_alexx

„Znak i Omen” to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki Marah Woolf. Cieszył mnie fakt, że będę miała możliwość poznania kolejnej opowieści. Przyszła pora na rozpoczęcie cyklu Wiccańskie kredo,...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

The Paper Dolls
Kto tu jest papierową laleczką?

@Obrazek Motyw akademii, internatu i szkoły bardzo mi przypadł do gustu. Ostatnio sięgałam często po książki z motywem dark Academia, jednak brakowało mi obyczajówki ...

Recenzja książki The Paper Dolls
Fallen Princess
Banshee

@Obrazek Znacie Monę Kasten, autorkę świetnego cyklu Begin Again, Maxton Hall czy dylogii Scarlet Luck? Moje pierwsze kroki w powrocie do mojej największej pasji, jak...

Recenzja książki Fallen Princess

Nowe recenzje

Mara Dyer. Tajemnica
W OTCHŁANI UMYSŁU
@renata.chico1:

Nakładem wydawnictwa Insignis ukazał się pierwszy tom trylogii „Mara Dyer”. Jest to wznowienie tej powieści w zu...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
Tinder jajko
Zaskakująca wizja przyszłości
@whitedove8:

Rok 2030. Sztuczna inteligencja opanowała świat. W takiej rzeczywistości przyszło żyć Adamowi, który właśnie się rozwod...

Recenzja książki Tinder jajko
Twist
Uwielbiam tą serię! Wywołuje we mnie tyle emocj...
@justus228:

Książka bądź seria, którą z pewnością przeczytacie ponownie to...? W moim przypadku jest to zdecydowanie seria "Na kraw...

Recenzja książki Twist
© 2007 - 2024 nakanapie.pl