Żona piekarza recenzja

"Żona piekarza"

Autor: @miedzystronami ·1 minuta
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do małego prowansalskiego miasteczka sprowadza się nowy Piekarz Aimable ze swoją piękną żoną. Bez problemu integruje się z mieszkańcami, piekąc dla nich doskonały i smaczny chleb. Mieszkańcy, jak to w małych mieścinach, wiedzą o sobie wszystko, przyjaźnią się, ale nie brakuje też skłóconych - sprzeczki i swady są na porządku dziennym ( zresztą opisane z niezwykłym humorem, ironią i dystansem). Jednak szybko przychodzi im się zjednoczyć w słusznym celu. Mianowicie, żona piekarza ucieka z pasterzem i porzuca swojego męża. Ten nie może uwierzyć w to, co się wydarzyło. Niestety brak żony u jego boku powoduje również brak weny do wypieku chleba, więc także miasteczko cierpi na niewierności Piekarzowej. Wszyscy solidarnie wspierają swojego żywiciela, aktywnie – poszukując żony jak i biernie – dobrą radą i wsparciem emocjonalnym.
W sytuacji kryzysowej potrafili odłożyć na bok swoje własne żale, pretensje i w imię wyższego dobra połączyli siły. Potrafili iść na kompromisy w swoich waśniach, zapomnieć o swoich potrzebach.

Czy uda im się odnaleźć Piekarzową? Jak zachowa się Piekarz?
Pagnol na jego przykładzie opisuje piękne uczucie, czystą i prawdziwą miłość, ale robi to niezwykle oryginalnie, inaczej niż dotychczas spotykało się w powieściach. Ukazuje siłę oddania i przywiązania.

To taka bajka dla dorosłych, z morałem, z uniwersalnymi wartościami, prawdami oczywistymi, odrobiną refleksji. Do tego z dużą dawką humoru, ogromną lekkością, prostotą ale w żadnym wypadku nie banałem.

To książka niebanalna, o czym świadczy również jej forma. Napisana w formie dramatu, z podziałem na role doskonale oddaje całą akcję, ciekawie kreuje i wyodrębnia bohaterów i sprawia, że czyta się leciutko i błyskawicznie z uśmiechem na twarzy.

Gorąco polecam, można oderwać się od rzeczywistości i zanurzyć w malowniczych realiach francuskiej prowincji.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żona piekarza
Żona piekarza
Marcel Pagnol
9.1/10

Do małej prowansalskiej wioski, w której wszyscy się znają (choć niektóre rodziny nie rozmawiają ze sobą od kilku pokoleń, z powodów tak słusznych, iż dawno zostały zapomniane), przybywa niemłody już ...

Komentarze
Żona piekarza
Żona piekarza
Marcel Pagnol
9.1/10
Do małej prowansalskiej wioski, w której wszyscy się znają (choć niektóre rodziny nie rozmawiają ze sobą od kilku pokoleń, z powodów tak słusznych, iż dawno zostały zapomniane), przybywa niemłody już ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marcel Pagnol staje się coraz popularniejszym autorem w Polsce - i bardzo dobrze! Zdecydowanie jego książki na to zasługują, jak na razie przeczytałam dwie jego książki - powieści autobiograficzne, w ...

MO
@morelka11

Z Marcelem Pagnolem spotkałam się już przy okazji „Czasu tajemnic” oraz poprzedzającego go tomu „Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki”. Te dwie powieści francuskiego pisarza urzekły mnie już od pie...

@Betsy @Betsy

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl