Zupa z ryby fugu recenzja

Zupa z ryby fugu

Autor: @AnnaW ·2 minuty
2010-12-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy chęć posiadania dziecka jest tak naturalnym i szlachetnym popędem, że mamy prawo dążyć do jego realizacji wszelkimi metodami? Takie pytanie zadaje Monika Szwaja w swojej książce „Zupa z ryby fugu”. Ten, kto liczy na jednoznaczną odpowiedź, zawiedzie się jednak. Autorka nie mówi niczego wprost, ale przestrzega nas przed pochopnym uleganiem jakiejkolwiek perswazji – czy to ze strony medycyny, beztrosko proponującej metodę in vitro, czy Kościała, kategorycznie odrzucającego wszelkie „sztuczne wspomagania”. Odpowiedź każdy musi sam odnaleźć we własnym sumieniu. A nie jest to łatwe. Zwłaszcza gdy targają człowiekiem skrajne emocje. Z jednej strony niezwykle silna potrzeba realizacji instynktu rodzicielskiego, powołania do życia istoty, będącej syntezą małżeńskiej miłości, a z drugiej dramatyczne wybory moralne – czy zarodek jest już człowiekiem, czy „wynajmowanie brzucha” jest etyczne? Do tego kołatające się w głowie pytania: Dlaczego wszyscy mają to, czego ja mieć nie mogę? Dlaczego to mnie spotyka? Dlaczego ja? Niezgoda na taką sytuację, poczucie niesprawiedliwości i rozpaczy nie są dobrymi doradcami. Łatwo podjąć złą decyzję. Za którą zapłacą wszyscy. A chęć bycia rodzicem stanie się już niczym więcej, jak egoistyczną zachcianką. Przed takimi wyborami właśnie staje główna bohaterka książki, Anita. Szczęśliwa mężatka i bardzo zdolna pani architekt. Do pełnego spełnienia brakuje jej tylko… dziecka. Niestety, to co wydawało się po prostu naturalną konsekwencją szczęśliwego pożycia małżeńskiego, okazuje się być niewykonalne. Anita jest bezpłodna. Pierwszy szok, potem nadzieja na wyleczenie, tony leków hormonalnych, niepewność i kolejne rozczarowania. Wraz z bohaterką przejdziemy trudną drogę, pełną dramatycznych decyzji i cierpienia. Czy drogę ku szczęściu? Tego nie wie nikt. Bo nawet jeśli pod koniec czeka nas sukces – pojawi się upragnione dziecko – to wszystko, co zrobiliśmy, by je mieć, nie rozpłynie się nagle w niebyt… Ilekroć podejmujemy więc życiowe decyzje, musimy pamiętać, że rzeczy, których pragniemy najbardziej, są często jak zupa z ryby fugu – niezwykle atrakcyjne, ale też związane ze śmiertelnym ryzykiem!
Książka Moniki Szwai naprawdę daje do myślenia. W dodatku jest napisana potoczystym, żywym językiem. Przyjemność z czytania ogromna, zwłaszcza że bohaterowie są ciekawi i wiarygodni. Całość, dopełniona błyskotliwymi obserwacjami życia rodzinnego, zwłaszcza relacji damsko-męskich, i niebanalnym poczuciem humoru, czyni z tej powieści dzieło wysmakowane i intrygujące. I wcale nie jest to książka tylko dla kobiet. Każdy odpowiedzialny ojciec również powinien mieć swoje zdanie na temat spraw poruszanych przez autorkę!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zupa z ryby fugu
3 wydania
Zupa z ryby fugu
Monika Szwaja
7.8/10

Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie – możemy otruć siebie i współbiesiadników. Na śmierć. Podobnie z naszym życiem. Jest ono jak potrawa dla inteligentny...

Komentarze
Zupa z ryby fugu
3 wydania
Zupa z ryby fugu
Monika Szwaja
7.8/10
Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie – możemy otruć siebie i współbiesiadników. Na śmierć. Podobnie z naszym życiem. Jest ono jak potrawa dla inteligentny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wstyd mi się przyznać, ale ,,Zupa z ryby fugo” jest pierwsza książką autorki którą przeczytałam. Zawsze słyszałam pozytywne recenzje o twórczości Pani Moniki Szwaji, ale nie miałam okazji zapoznać ...

@Fashionpart @Fashionpart

W tym roku trafiło w moje ręce kilka naprawdę wartościowych książek więc wybór tej najlepszej nie jest łatwy. Zdecydowałam się jednak na powieść Moniki Szwai pt. „Zupa z ryby fugu”. Autorkę bardzo lub...

@anek7 @anek7

Pozostałe recenzje @AnnaW

Okno z widokiem
Gdy książka wprawia w dobry nastrój...

Przeczytałam „Okno z widokiem” jednego wieczoru – po prostu nie mogłam się oderwać. Tak właśnie jest, gdy autor tworzy ciekawą, zaskakującą fabułę. Opowiedziana przez pan...

Recenzja książki Okno z widokiem
Pod dwiema kosami czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana
Brrr...

Książkę Danuty Noszczyńskiej czyta się prawie jak kryminał, jest tak zajmująca. Autorka odkrywa przed nami osobowość człowieka (chciałoby się rzec: „typa”), którego żadna...

Recenzja książki Pod dwiema kosami czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka