Wpuść mnie recenzja

Życie - i jego liczne zacienione zakamarki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Lorian ·2 minuty
2024-07-18
2 komentarze
16 Polubień
"Wpuść mnie" Lindqvista to książka okrutna. Książka poruszająca ważne tematy - które wciąż, mimo wielu lat od wydania powieści i - podobno - wielu zmian - są wciąż aktualne. Można powiedzieć, że to książka o wampirach. Ale nie całkiem. Wampir jest metaforą i pozwala fabule nabrać życia, mimo, że sam jest martwy. Bo życie jest okrutne i podłe, nawet bardziej niż jakikolwiek krwiopijca. Życie przedstawione we "Wpuść mnie" jest mdłe, mętne, niczym woda z kałuży.

Głównym bohaterem jest rzecz jasna Oscar, dzieciak, który ma zawsze pod górkę. Rówieśnicy w szkole nie dają mu spokoju, wraz z rozwojem akcji, widzimy że pozwalaja sobie na coraz więcej. Główną bohaterką jest także Eli, wampirzyca w ciele dziecka, nieszczęśliwa, zagubiona, zdana na człowieka, który dostarcza jej krew. Ale bohaterem jest także miasto. Nudne, smutne, zatopione w alkoholu i bezrobociu, raj dla pijaczków - a raczej czyściec, w którym powoli się macerują, zmierzając donikąd. Jest w tej książce pewien fatalizm, nie związany wcale z nadprzyrodzonym, z piciem krwi, czy wiecznym życiem. Autor maluje brzydki obraz i pokazuje go nam z domalowaną dziewczynką, Eli, która żywi się ludźmi i jest martwa - ale i tak jest najatrakcyjniejszym widokem na tle tej panoramy.

Lindqvist pisze... surowo. Jednak potrafi przekazać przy pomocy niewielu słów, przy pomocy opisów w zasadzie nieładnych, gamę barw i szereg emocji. Pedofilia, która stanowi coś... normalnego w tym świecie, okrucieństwo wobec słabszych, bezsens życia - to wszystko jest brudne, jednak czytając, czujesz, że coś otwiera się w mózgu, jakieś drzwi prowadzące do zazwyczaj nieodwiedzanego pokoju i czujesz, że musisz czytać dalej, zanurzyć się głębiej.

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiego ciosu prosto w twarz po książce, która w zasadzie jest o wampirach, a wiadomo jak się je zawsze przedstawia. Sama Eli,, nasza wampirzyca... nie jest wampirem "z bajki". Nie ma w niej piękna, nie ma w niej pokusy. Dziecko - pachnące zgnilizną, siewiejące, gdy nie może się pożywić krwią. I ta Eli tak bardzo pasuje do świata, jaki przedstawia autor - można by powiedzieć, jakie realia, taki mit. Jednak Eli jest wciąż jedyną osobą, która "czuje" Oscara, chce mu pomóc i po prostu go lubi, podczas gdy świat staje mu naprzeciwko.

Myślę, że polubiłem się z literaturą skandynawską. Jest w niej realizm, który może przerażać; w zasadzie zwykły człowiek nie styka się ze sprawami poruszanymi tutaj na każdym kroku. Jednak one są, istnieją, ostrożnie wyglądają zza firanek, by pewnego dnia - być może - o sobie przypomnieć.

"Wpuść mnie" to nie jest książka łatwa. Czasami obrzydliwa, dosadna, dołująca... ale bardzo prawdziwa i po prostu... dobra.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-18
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wpuść mnie
Wpuść mnie
John Ajvide Lindqvist
8.1/10

Po raz pierwszy w Polsce wielki talent w świecie literackiego horroru ? pisarz, który w ostatnich latach stał się międzynarodową sensacją John A. Lindqvist to szwedzki autor stawiany obok Bentleya Lit...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · 12 miesięcy temu
Na pewno nie przeczytam tej książki (wampiry to nie moja bajka), ale podoba mi się, jak punktujesz cechy literatury skandynawskiej. Surowość, emocje pod spodem, zaskoczenie, realizm, który aż boli, pewna trudność w odbiorze, no i ta aura smutku unosząca się nad wszystkim. Super odczytane, naprawdę. :)
× 3
@Lorian
@Lorian · 12 miesięcy temu
Dziękuję ;) Na pewno przeczytam więcej książek autorów skandynawskich.
× 4
@Eufrozyna
@Eufrozyna · 12 miesięcy temu
Brzmi przerażająco, ale jednocześnie intrygująco...
× 1
@Lorian
@Lorian · 12 miesięcy temu
Zachęcam, daje mocno popalić ;)
Wpuść mnie
Wpuść mnie
John Ajvide Lindqvist
8.1/10
Po raz pierwszy w Polsce wielki talent w świecie literackiego horroru ? pisarz, który w ostatnich latach stał się międzynarodową sensacją John A. Lindqvist to szwedzki autor stawiany obok Bentleya Lit...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

'' Usiłowano znaleźć jakieś wytłumaczenie . Żeby zrozumieć . '' Jakiś czas temu obejrzałam film o tytule '' Pozwól mi wejść '' . Wersję szwedzką z 2008 roku . Kiedy okazało się że film jest nakręcon...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

WPUŚĆ MNIE JOHN AJVIDE LINDQVIST "Nigdy nie chciałem zabijać, nie jestem z natury złyTo, co robię,robię ze wzglądu na ciebieCzy postępują źle?" Bardzo dobrze napisana historia o wampirach, tym ba...

Pozostałe recenzje @Lorian

Yumi i malarz koszmarów
Pozwól sobie na marzenia

"Ja jednak odkryłem, że chwile, które przyjmujemy w swoich duszach jako wspomnienia, są o wiele ważniejsze od tego co jemy. Potrzebujemy takich chwil tak samo jak powiet...

Recenzja książki Yumi i malarz koszmarów
Epoka mitu
Między bóstwem a kamieniem

Michael Sullivan, obiło mi się o uszy kilka razy. Tylko… właśnie, nigdy nie sięgałem po jego książki - być może dlatego, że książki Riyrii są niepozorne, a ja kocham tom...

Recenzja książki Epoka mitu

Nowe recenzje

Miłość niczyja
Miłość niczyja
@iza.81:

Joanna i Andrei to ludzie po przejściach. Ona po rozwodzie ucieka do Rumunii, by podjąć pracę w szpitalu pediatrycznym ...

Recenzja książki Miłość niczyja
Kolaborantka
Miłość jak szept wśród ruin 🕰️❤️‍🩹
@burgundowez...:

Są książki, które nie tylko opowiadają historię – one ją ożywiają. Barbara Wysoczańska w „Kolaborantce” nie maluje prze...

Recenzja książki Kolaborantka
Thirty one days
"Thirty One Days" Patrycji Drywy to debiut, któ...
@g.sekala:

"Thirty One Days" Patrycji Drywy to debiut, który szczerze mnie zaskoczył. Trzymał w niepewności ale też pozwolił na ch...

Recenzja książki Thirty one days
© 2007 - 2025 nakanapie.pl