Blondyn i blondyna recenzja

Życie to pasmo gór...lecz do pokonania

Autor: @sabinka.t1 ·2 minuty
2011-10-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Magdalena Kulus choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Jeździ na wózku zwanym elektrykiem. Na co dzień zmaga się z chorobą, ale też z trudnościami dnia codziennego czy choćby barierami architektonicznymi. Dla kruchej blondynki to nie lada wyzwanie. Od pięciu lat towarzyszy jej najwierniejszy przyjaciel Igor, cudny pies asystent.
"Blondyn i Blondyna" to zbiór wpisów blogowych, przemyśleń, sprawozdań, ale przede wszystkim historia Blondyna, który jest niezastąpionym towarzyszem. Magda, od której aż bije duża ilość optymizmu i miłości do zwierząt, otrzymała pomocnika, który ma jej pomagać. Jednak z dnia na dzień pies asystujący stał się całym życiem i miłością tej młodej kobiety. Choć w książce pojawia się wiele osób, które niosą chęć pomocy, przyjaźń, to autorka zdecydowanie wyróżnia swego asystenta, bo to o nim ta historia...

Co mnie zaskoczyło? Optymizm i pozytywne podejście do życia. Tak, tak, zazwyczaj każdy kojarzy osobę niepełnosprawną z pesymizmem i brakiem chęci do życia. Gorycz i złość przekazywana dla innych. W sumie potrafię to zrozumieć, codzienne zmaganie z chorobą, przeszkody, ukradkowe i pełne politowania spojrzenia innych, to potrafi zdołować. Jednak Magdalena Kulus jest idealnym przykładem osoby, z której warto brać przykład i ciepło, które daje innym. Pełna wiary, miłości i otwartości przyciąga do siebie ludzi i zwierzęta jak magnes. Nie straszne jej bariery, które codziennie musi pokonywać, sama lub z pomocą innych. Przy tych wszystkich przeszkodach nadal pozostaje uparta i dążąca do wyznaczonego celu. Nie użala się nad sobą, tylko bierze życie jakie jest i cieszy się z tego co osiągnęła. Każda drobnostka, uśmiech, postęp dodaje jej sił. Wiadomo, że i są chwile zwątpienia, generalnie stara się nie poddawać. Jej życie zmieniło się gdy w domu pojawił się Igor. Blondyn, który stał się częścią jej życia. Najlepszy przyjaciel, z którym dzieli troski i radości. Ten wyjątkowy pies jest niezastąpionym pomocnikiem, ale przede wszystkim cudownym przyjacielem Blondyny. To o nim i jego postępach i małych występkach jest ta książka. Forma pamiętnika, napisana bardzo interesująco i z humorem, dodatkowo uzupełniona zdjęciami Blondyna i Blondyny. Jedyną wadą jest to, że "Blondyn i Blondyna" bardzo szybko się kończy. Pocieszające jest to, że w każdej chwili mogę przeczytać aktualne wiadomości na blogu Magdaleny, który z chęcią odwiedzam.
Przeczytałam z ogromną przyjemnością, otrzymałam bardzo dużą dawkę optymizmu. Połączyłam też pewne fakty, dość dawno temu oglądałam pewien program o dziewczynie i jej psie, teraz już wiem kim jest ta dziewczyna, był to program o Magdalenie Kulus i Igorze. Jestem tego pewna :) Znajome się też wydawało podobieństwo pewnej wspaniałej pary przyjaciół, dziewczyny niepełnosprawnej i jej psiego asystenta, w jednej z książek mojej ulubionej autorki - Moniki Szwai.
Magdalena Kulus okazała się niezwykle ciekawą osobowością. Pełną uroku, ciepła i niezwykłego pozytywnego podejścia do życia. Wiele osiągnęła dzięki pomocy rodziny, przyjaciół, ale przede wszystkim własnej odwadze. Podziwiam, podziwiam, podziwiam.
"Blondyn i Blondyna" to książka, z którą warto się zapoznać, zaprzyjaźnić na dłużej, a gdy skończy się czytać i poczuje niedosyt, polecam blog Magdaleny i Igora - http://blondyniblondyna.blox.pl/html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Blondyn i blondyna
Blondyn i blondyna
Magdalena Kulus
8.6/10

Każdy człowiek ma swoje Himalaje. Czasem wyczynem godnym zdobycia Korony Ziemi staje się samodzielna wyprawa na uczelnię albo do Kościoła. Magda Kulus ma zanik mięśni, jeździ na wózku i codziennie zd...

Komentarze
Blondyn i blondyna
Blondyn i blondyna
Magdalena Kulus
8.6/10
Każdy człowiek ma swoje Himalaje. Czasem wyczynem godnym zdobycia Korony Ziemi staje się samodzielna wyprawa na uczelnię albo do Kościoła. Magda Kulus ma zanik mięśni, jeździ na wózku i codziennie zd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ludzie niepełnosprawni są między nami wszędzie. Czasami nawet nie dostrzegamy ich obecności lub może nie chcemy ich dostrzec. Udajemy, że nie ma ich pośród nas, że nie istnieją. Kiedy ostatni raz poch...

@Karolka123 @Karolka123

Magdalena Kulus jest absolwentką polonistyki, robi doktorat na Uniwersytecie Śląskim, pracuje w Wydziale Promocji Urzędu Miasta Tychy a w wolnych chwilach prowadzi blog. Magdalena cierpi na rdzeniow...

@Fashionpart @Fashionpart

Pozostałe recenzje @sabinka.t1

Pas Deltory. Ruchome piaski
Ruchome Piaski

Po przeczytaniu z przyjemnością trzech tomów przyszedł czas na tom 4 - czyli "Ruchome Piaski". Emily Rodda z tomu na tom coraz to bardziej uzależnia i zmusza czytelnika d...

Recenzja książki Pas Deltory. Ruchome piaski
Pas Deltory. Miasto szczurów
Miasto Szczurów

Po naprawdę udanym wstępie - tom I, i ciekawej podróży - tom II dalej brnę z bohaterami Pasa Deltory... Brnę, ale z przyjemnością, bo czym dalej tym ciekawiej się robi. E...

Recenzja książki Pas Deltory. Miasto szczurów

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl