Ostatnio było trudno, więc dziś dla odmiany wiersz z uśmiechem, rumieńcem, jasnym przesłaniem i czosnkiem. :) Jan Kochanowski, Do dziewki Nie ucie...
Męka Pusto... Czemu nie przyszedł, kto strudzon i pragnie? Ułomków z pięciu chlebów już sprzątnięte kosze... Tknięty bezwładem odszedł... wziął n...
Warszawa, to miasto, w którym każdy chciałby zamieszkać, zarabiać duże pieniądze i robić karierę. To miasto, w którym również są popełnianie zbrodnie...