Pstryk i już po wszystkim, od tak jakby nie było wczoraj. I tylko regał z książkami ten sam, choć niezupełnie bo i on sukcesywnie zapełnia się przeci...
Kraków. Andrzejkowy wieczór. Stary Rynek się bawi, a ja myszkuję w księgarni. Okładki książek krzyczą kolorami - weź mnie, zajrzyj! Zaglądam - jedna,...