Niedawno przeczytałem Joanny Jurgały – Jureczka „Kossakowie. Tango”. W tym felietonie nie będę się pastwić nad tą powieścią, bo już to zrobiłem przy ...
Jest! Pierwszy wieczór z tych luźniejszych, choć gdy to piszę, należałoby go szufladkować już wg godzin nocnych. Nieważne, ale dlaczego luźniejszy? N...
Dobry wieczór, czy już dzień dobry? Chciałbym przedstawić krótką historię jednego numeru. Znacie pewnie to uczucie, kiedy gdzieś tam z ty...
(23:32) Dobry wieczór i dzień dobry. Taaadaaam i jestem z powrotem. W ramach urlopowych uniesień wyjechaliśmy na kilka dni do Giżycka. Mega m...
Na samym wstępie dodam aby nie sugerować się moimi ocenami bądź recenzjami na tej stronie gdyż większa część z nich nie jest aktualna, korzystam z lu...
Każdemu z nas zdarzy się zapomnieć o jakimś prezencie, albo nie tyle zapomnieć co bardziej dopiero przemyśleć co byśmy...