W zeszłym roku, siedząc w domu z moim staruteńkim i dość schorowanym sukiem (pies, ale dziewczynka) czytałam strasznie dużo. Tak dużo, że aż przewidy...
Przyspieszony (bo zakładałam jednak przerwy w publikacji) wpis specjalnie dla Johnsona. Jest zamek. Co prawda nie królewski, a krzyżacki, ale też na...
Dobry wieczór, dzień dobry ;) Ten tydzień, choć jeszcze się nie skończył, podrzucił mi już parę niespodzianek. Miałem mieć sześciodniowy tydzień pr...
Kółeczka walizki wydawały przyjemny terkoczący dźwięk na płytkach pustego Portu Lotniczego Radom. Dziewczyna zawsze wybierała to lotnisko ze względu ...
List w butelce, list w książce R3 Bo gdzieżby to był koniec tej wariackiej historii Rano, gdy tylko się obudziłem, a dwa małe nicponie ...