W przepisie na tak chętnie spijane przez Jamesa Bonda Martini Vesper nie ma ani grama czegoś o nazwie "martini". Jakżeż to? Martini bez martini? Cóż...
Mam dość bogatą domową biblioteczkę, ale od jakiegoś czasu książek nie kupuję. Przegrały z innymi artykułami potrzebnymi mi do życia. Zakup książki ...
Nadszedł czas podsumowań, których nie lubię. Bardzo nie lubię. Ale... stwierdziłam, ze jak nie podsumuję "odkryć czytelniczych" lat zeszłych, to gdzi...