Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "celina co w", znaleziono 86

W życiu nie może być nigdy czarno albo biało. Życie to cała seria pytań, na które trudno znaleźć najtrafniejszą odpowiedź.
A los? W przypadku wszystkich jest wielką niewiadomą. Z jednej strony zniewala, z drugiej – gna ku lepszemu.
Słabe kobiety mają kochanków. Silne mają szczęśliwe rodziny.
Byli zbyt młodzi, żeby wiedzieć, że z miłością jest jak z dzieckiem. Wymaga pielęgnacji, ale też surowego wychowania, delikatności i czułości zarazem.
W labiryncie życiowych dróg każdy odnajduje swoją autostradę, szosę, gościniec, aleję czy brukiem usłany szlak.
Podróże prowokują do zajrzenia w głąb siebie. Do uzgodnienia salda swojego życia. Zestawienia aktywów i pasywów. Często prostują życiowe drogi. Pozwalają zapomnieć o zbaczaniu na manowce.
Wie pani, jak dużo znaczą słowa? Mogą ranić do głębi, i tych nie chcemy słyszeć, ale mogą koić jak balsam. I właśnie to jest miejsce, gdzie przede wszystkim powinny padać te drugie. Taka bezinteresowna rozmowa z nieznajomymi może być lekarstwem dla duszy. Ale trzeba mówić, a nie zamykać swoje wnętrze na klucz.
Literatura, zresztą film, teatr, obraz, rzeźba również media i prasa powinny być nośnikiem szeroko rozumianego dobra.
Zresztą trzeba się ruszać i trzeba mieć cel. Inaczej człowiek zgnuśnieje.
Gorączka ciała i gorączka duszy - jedna i druga ma niszczycielską moc.
Całe życie pisał dyktando. Niestety było w nim mnóstwo błędów różnego typu. Poprawa nie była możliwa.
Utrzymujemy więzi, czy świadomie je zatracamy, tłumacząc się brakiem czasu?
Kronikarz powinien utrwalić wszystko, co pamięta. Jednak pamięć ludzka przypomina mgłę. Jest rozmazana i ulotna.
Dzisiaj jej wnętrze jakby broniło się przed urojeniem jakiejkolwiek łzy. Choć bardzo siliła się, żeby wraz z nimi oczyścić duszę, dać jej ulgę, a tu nic.
Życie jest przewrotną loterią, lubi płatać figle, krzyżować ludzkie plany, przekreślać samorealizację.
Ile znaczy sama myśl o tej, która wydała nas na świat, w chwilach szczególnie trudnych?
Wiedziała już, że do miłości nie można się zmusić. To wyższe uczucie, któremu możemy tylko pomóc.
Dzieci u dziadków. Zobaczy je jutro. Miała ich dość, gdy były w domu, brakowało jej ich, gdy były poza nim.
Życie umyka. Upływ czasu skłania do sporządzenia zysków i strat, może dokonania korekty. Czasem chciałoby się zwolnić, zmienić bieg na mniejszy, ale niestety życie stawia nowe wymagania.
Dlaczego w życiu musimy napotykać na liczne i zróżnicowane przeszkody? Dlaczego ten świat jest tak skonstruowany? Dlaczego stwórca nie obmyśli bardziej przyjaznego jednostce ludzkiej scenariusza? Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Zadawaj pytania, kwestionuj wszystko czego się nauczyłeś. Szukaj odpowiedzi. I znajdziesz. Gwarantuje Ci to, tylko się nie poddawaj. Te odpowiedzi są, czekają na to, aż je odkryjesz, aż zrozumiesz. To takie ważne.
Mamy na siebie nawzajem ogromny wpływ. I powinniśmy wykorzystywać go jak najlepiej. Na to, żeby sobie pomagać, budować siebie wzajemnie a nie podcinać skrzydła.
. Opowiem ci pewną historię, Calinie Farrell. Historię wielkiej miłości i wielkiej zdrady. Historię namiętności i chciwości, potęgi i żądzy. Historię zdobytej i utraconej magii.
Francuska głowa i wątroba nienawykłe do bimbru. Nawet biedak nie wie, jakiego miał farta, że nie musiał się o tym przekonywać - tłumaczyła potem Gai przejęta, podczas gdy ona uśmiała się do łez, gdy wyobraziła sobie Colina i Łońskiego przy kielichu.
Trawa po drugiej stronie torów zawsze wydaje się bardziej zielona.
Pod koniec jednego z upływających mu na nudzie dni Nathan ujrzał stado niedużych ptaków, które utworzywszy potężną, hałaśliwą gromadę, odbywały coś w rodzaju rytualnego tańca. Na tle pomarańczowego nieba czarna, licząca tysiące drących się osobników sfora wiła się w najróżniejszych kształtach ponad powierzchnią wody i mrocznymi koronami drzew. Rozpędzała się w jedną stronę, nagle zawracała, tworząc łuk, który zamieniał się w klepsydrę a później przybierał kształt wijącego się węża. Dynamiczne formy serpentyn i owalów to wzbijały się wysoko w niebiosa, to opadały tuż nad połacią dżungli, by po kilku sekundach ponownie wzlecieć ku górze. Wir, przez moment rozrzedzony, rozciągnięty, sprawnym manewrem ponownie wzbijał się w owalną formę o węglowej barwie; zwalniał, później przyspieszał i znowu zawracał i krążył tak na oczach zachwyconego Nathana.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl