Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "co za kawa nowe", znaleziono 110

Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem.
Wszystko ma swoją opowieść. Poznając te opowieści, będziesz się napełniać nowymi doświadczeniami, które sprawiają, że zrozumiesz więcej. Będziesz wzbogacać swoją duszę o nowe warstwy.
- Coś się stało?
– Wszystko w porządku.
– A wiesz, że te trzy słowa to najczęściej powtarzane kłamstwo w naszym języku?
Wiesz, że już udowodniono, że Facebook może powodować depresję? Porównywanie siebie do innych, ta potrzeba dowartościowania nie służy naszemu zdrowiu psychicznemu.
Widziałam w jego oczach ból. Nie chciał, żeby jego tata musiał się wynosić. Pragnął, żeby tata kochał go na tyle, żeby chciał się zmienić.
Wyobraź sobie, że spółka górnicza zjawia się tam, gdzie mieszkasz, i wyrzuca cię z domu. Niszczy wszystko, co masz, z wyjątkiem tego, co możesz unieść w ręku. Buduje kopalnię, bo w ziemi są minerały, i ściąga żołnierzy, którzy mają pilnować, żebyś tam nie wszedł. Nie masz się do kogo zwrócić o pomoc. Co robisz? Niewykluczone, że uznasz, iż masz prawo wrócić na swoją ziemię i też coś z niej wykopać. Tak właśnie uważają ludzie w Fungurume
Kilka dni tłumaczenia na angielski wyrażanej W suahili rozpaczy doprowadziło mojego tłumacza, Augustina, na skraj załamania. Wiele razy spuszczał głowę i dławił szloch, zanim zebrał siły, by przekazać to, co usłyszał. Kiedy się żegnaliśmy, poprosił: Niech pan powie ludziom w swoim kraju, że w Kongu codziennie umiera dziecko, żeby mogli ładować swoje telefony.
Demoralizacja i znieczulica nadzorców pracy dzieci W Tilwezembe są bezpośrednim skutkiem światowego ładu gospodarczego, który żeruje na biedzie i bezradności, dehumanizując ludzi wykonujących morderczą pracę na samym dole globalnego łańcucha dostaw.
Obecnie nie istnieje coś takiego jak czysty łańcuch dostaw kongijskiego kobaltu. Cały import tego metalu z Demokratycznej Republiki Konga jest skażony jakąs formą wyzysku, w tym niewolnictwem, pracą dzieci, pracą przymusową, pracą za długi, handlem ludźmi, niebezpiecznymi warunkami pracy w toksycznym środowisku, żałosnymi zarobkami, okaleczeniami i śmiercią w wypadkach oraz niemożliwym do oszacowania zniszczeniem środowiska.
Po co się budzić, skoro na jawie jest jeszcze gorzej? Jawa jest jednym wielkim powodem do picia.
Czy to wszystko mogło być tylko złudzeniem? Czy mogło się jej tylko śnić?
Zresztą... Jawa czy sen - jakie to miało znaczenie
Kiedy dzieje się coś strasznego, trudno jest wówczas uwierzyć, że to jawa, a nie sen. Oszukujemy się wtedy, chcąc wierzyć, że to sen, że za chwilę się obudzimy i wszystko będzie inaczej.
Coś dobiegło końca, jednocześnie dając początek czemuś nowemu. Początek i koniec, koniec i początek, jak jawa i sen biegną splecione w nieustannym rytmie.
"WYZNANIE" Zakręć mi w głowie, jak kołem ruletki. Jeśli postawisz wszystko na czerone, z pewnością rozbijesz bank. ""SEN-JAWA" Śnię ażeby marzyć, marzę żeby żyć, żyję tylko do nocy i zasypiam by śnić.
Jestem jednak “ruski”. Ośmieliłem się na jednej z przerw napomknąć, że Puszkin to większy talent literacki niż Mickiewicz. No i się nasłuchałem, że jestem ”kacap” i mnie „przekabacili.” To z przekory brnę dalej – „Lermontow jest większy od Słowackiego”. Co za wrzawa! Trzeba było słyszeć!
...duchy istnieją. Gnieżdżą się w szczelinie między jawą a snem. W przestrzeni między dwoma światami, gdzie świadomość skłania się ku nieświadomości, na wąskiej granicy, gdzie człowiek dostrzega jeszcze różne rzeczy, choć nie panuje już nad myślami.
Duchy żywią się samotnością, która przypomina im ich własną sytuację.
Wszystko bowiem, co istnieje, jest zmianą natężenia jonów wodorowych na powierzchni komórek mózgu. Widząc mnie, doświadcza pan w gruncie rzeczy zmian równowagi sodowo-potasowej na membranach neuronów. A więc dość jest wysłać tam, w mózgowy gąszcz, nieco dobranych molekuł, abyś jako jawę przeżył spełnienie rojeń.
pomiędzy coraz częściej gdzieś wpadam dziwne światy odwiedzam czy równoległe nie wiem gubię klucze adresy wchodzę w ślepe uliczki nie ufam słońcu gwiazdom patrzę z boku na całość której wciąż jestem częścią niby sen niby jawa nieustanny stan alfa kto mnie zamknął w tym smutnym pomiędzy
Zmieniłem się. Marzę o świecie, w którym granica między Jawą a Snem nie będzie tak wyraźna jak w nieporadnych rękach ludzkiej inteligencji. Aby tego dokonać, potrzebuję ludzkich ciał. Muszę być obecny w świecie ludzi. Muszę sprawić, by związek między waszym światem a moim był jeszcze bardziej płynny. I właśnie dlatego mi pomożecie. Zwłaszcza ty, Michaelu.
Powrót myślami do nocnego telefonu przypomniał mężczyźnie poprzednią epokę klimatyczną, jak przyjęto o niej mówić. Tylko że tu nie chodziło jedynie o klimat. Wszystko uległo zmianie, a raczej destrukcji. Nie mógł zapomnieć. Zbyt wiele wrażeń, wspomnień, a obecnie… stagnacja i rozczarowania. Z zamyślenia wyrwała go dzwoniąca osoba. Przez moment miał problem z ustaleniem granicy pomiędzy jawą a snem. – Panie majorze… – słyszał przez słuchawkę. – Jest tam pan? Ten wstęp wystarczył, by mężczyzna dobudził się i wstał odruchowo z łóżka.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl