“Atak paniki następuje niespodziewanie. W nos uderza wspomnienie prochu strzelniczego tak wyraźnie, jakby od strzału dzieliły ją nie miesiące, lecz sekundy.”
“Odpływa. W głowie mu się kręci, świat wiruje. Zmysły wyostrzają się, jakby naćpał się wszystkich dragów świata. Wie już, że dla tej chwili gotów jest zrobić wszystko. Nic, żaden alkohol, klej czy prochy nie dają takiego haju. Choć pomagają zapanować nad drżeniem rąk. ”