Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jakie pian swoje", znaleziono 41

Rodzina to przymierze miłości naznaczone jednością, wiernością, nierozerwalnością i otwartością na życie. Ideał więc to nie tylko żyć na zawsze razem, ale do końca się kochać.
Dżungla jest życiem – powtarzała po wielekroć Kot. – Nie ma śmierci dookoła nas, gdyż nie ma nieistnienia. Drzewa, po których się wspinamy, żyją. Dążą do światła, rosną, dając oparcie młodszemu rodzeństwu: lianom. Pnie, które padły, żyją nadal, bo są siedliskiem wielonogów i norami węży. Powietrze w naszych nozdrzach, ziemia pod naszymi łapami stanowią życie, istnienie i wieczną przemianę życia w życie. Nie ma śmierci w dżungli, wszystko jest tu żywe.
Ale przyszłość zawsze czeka przed nami, Robercie, na ruinach roztrwonionej przeszłości.
Tak to jest z przeszłością. Kiedy w końcu poklepie cię po ramieniu, nigdy nie jest taka, jak ci się wydawało.
Bywają jednak w życiu takie rzadkie chwile, kiedy szczęście przepływa koło ciebie tak gładko, że niemal go nie zauważasz i nie myślisz, że się kiedyś skończy.
- Z moich oczu też kiedyś leciała woda - pocieszył ją Kiku. - Nie martw się, wyschnie.
Zacząłeś życie we krwi i ekskrementach i skończysz w taki sam sposób.
Jeśli będziesz czekać, aż skończy się zima, stracisz miesiące.
Mężczyzna nie ucieka od świata, tylko dzielnie znosi trudy życia i wypełnia swoje obowiązki.
Tylko człowiek niegodny zaufania uważa, że nie można wierzyć innym
„Dotarli do domu, gdzie Krzysiek zajął się przyrządzaniem kolacji a Artur wreszcie mógł przeczytać korespondencję, której całkiem sporo się uzbierało. Po chwili wszedł do kuchni i wręczył przyjacielowi list. - Do ciebie – powiedział zaskoczony. - Jak to do mnie? To skąd się wzięło w twojej skrzynce? Pokaż – odparł Krzysiek biorąc kopertę od kumpla i dokładnie ją oglądając. – No faktycznie do mnie. Hmm.Dziwne – skwitował po przeczytaniu – spójrz ładny wierszyk. Artur wziął od kolegi kartkę i zabrał talerz z kanapkami do pokoju. Krzysiek postawił czajnik z wodą na gazie i dołączył do kumpla. Z pełnymi ustami Artur czytał list, wzruszył ramionami i sięgnął po kolejną kanapkę. Z treści listu wynikało jedynie, że autorką mogła być kobieta. Treść wyglądała następująco: Love! What the hell is this? Only pain and tears Only shadow on the heart. How can I be smart? When I’m fall in love? Love How many names it has? Can it mean only sex? Can it scare of its power? Can it lie? Can it be too shy? Like our Love! My heart made suicide Coz my conscience didn’t let it live. Love killed my soul Love killed my brain I feel only pain So what the hell is this? Can you show me Different meaning of love?
© 2007 - 2025 nakanapie.pl