“W Bangladeszu niechętnym okiem patrzy się na kobiety uczące się pływać, co drastycznie obniża ich szanse na przetrwanie powodzi. Do tego dochodzi zakaz opuszczania domu przez kobiety bez męskiego krewnego. Skutek jest taki, że po uderzeniu cyklonu kobiety tracą cenny czas na ewakuację, czekając na przybycie męskiego krewnego, by ten zabrał je w bezpieczne miejsce.”
“Za każdym razem, kiedy go widzieli, rozpoznawali go i spodziewali się po nim różnych rzeczy. A on za każdym razem miał pustkę w głowie. Zupełnie jakby patrzył na kogoś, kto kopie w miejscu, o którym wie, że ukrył w nim coś cennego, kopie i kopie, aż zda sobie sprawę, że cokolwiek tam było, przepadło. Mimo to nadal kopie, bo sama myśl, że to utracił, jest zbyt okropna, a zawsze pozostaje jakaś nadzieja. Nadzieja. To on był zaginionym skarbem. To z nim wiązano nadzieje.”