“Człowiek, który bez pracy nie ma poczucia sensu swojego istnienia, wzbudza smutek.”
“Rozróżnienie trzech grup wartości względem trzech możliwości wywalczenia w życiu sensu - aż do ostatniego chwili, aż do ostatniego tchu. Trzy możliwości wywalczenia sensu w życiu to czyn, którego dokonujemy, praca, którą wykonujemy lub przeżycie, spotkanie, miłość.”
“Napędzała mnie jedynie praca, dając mi jeszcze jakiś sens. Teraz musiałem stawić czoło złu, które stanęło na mojej drodze. Złu, które pod postacią piękna ukrywało swe prawdziwe oblicze”
“W pewnym sensie wszystko to wydaje mi się kosmicznie pechowe i niesprawiedliwe. Mam czterdzieści sześć lat, niewiarygodnie szczęśliwe małżeństwo, uwielbiam swoją pracę i nagle okazuje się, że niedługo przestanę istnieć.”
“Myślę, że emocje i uczucia dodają życiu barw. (...) Sądzę, że żyjemy dzięki pracy naszego serca, płuc, mózgu, ale prawdziwy sens życiu dają nasze emocje - miłość, nienawiść, żądza posiadania i zazdrość... Kochamy, nienawidzimy, zazdrościmy, tęsknimy...”
“Życie i jego wszystkie kolory, które dotąd zauważał, przestało go cieszyć. Wtedy, czasami gdzieś z tylu głowy pojawiała się myśl, że to nie praca, nawet najbardziej fascynująca, w której jest się doskonałym, ale miłość, bliskość drugiego człowieka jest najważniejsza. To ona jest tą busolą, która pozwala trwać i nawet w największych zawirowaniach nie zbaczać z kursu. I jest sensem tej ziemskiej poniewierki.”
“W swoich opowiadaniach i esejach Herling-Grudziński nieustannie krążył wokół problemu zła, które spada na człowieka z absurdalnym okrucieństwem i w którym nie wydaje się tkwić żaden sens. Pisarzowi bliska była diagnoza tragicznego absurdu ludzkiej kondycji, jaką znajdował w pracach Camusa, i podobnie jak ten ostatni nie był gotowy przyjmować religijnego pocieszenia w obliczu zła i cierpienia. ”
“Zgodziliśmy się wszyscy na taką harówkę, ale widzieliśmy w tym sens. Wiedzieliśmy, że jak dobrze to przepracujemy, to będziemy wygrywać. Sport w tym czasie był w zasadzie jedyną możliwością, by wyjechać na Zachód i zobaczyć kawałek świata. A poza tym zapewniam, że jak człowiek wygrywa, to zaraz zapomina o tym, że wcześniej musiał zasuwać. Za trenera Szlagora trenowaliśmy niewiele mniej, a efektu nie było żadnego. I to jest dopiero frustrujące, że tyle pracy człowiek wkładał, a wszystko potem i tak było do luftu. Sami wiedzieliśmy, że tylko ciężką pracą możemy dojść do czegoś w sporcie. Dlatego przyjęliśmy na siebie role "ofiar Kata" z pełną świadomością. ”
“Jak wstępowałam do policji, liczyło się dla mnie także to, że to stała, bezpieczna - w sensie dnia następnego, nie jak u prywaciarza - praca. Poza tym myślałam sobie, że dumna będę z tego, że mundur noszę, że blachę mam. Teraz wstyd się do takich mrzonek przyznać. O tym, że jest się policjantem, lepiej nie wspominać, bo ktoś zaraz cię opluje. A stałości żadnej. Dziś pracujesz, jutro cię pomówią o coś i wylecisz.
starszy aspirant, 13 lat służby, Wydział Kryminalny”
“Paradoksalnie im więcej posiadamy, tym częściej chorujemy. Czyż to nie dziwne? (...) Jak szczęśliwi byli nasi rodzice i dziadkowie, którzy spotykali się w grupach, by świętować pochody, sylwestry, majówki i wszelkie dni nadające się do zabawy. A teraz? Chcemy więcej i więcej. Szybciej i mocniej (...). Po jakimś czasie budzimy się i stwierdzamy, że nie mamy już ani przyjaciół, ani rodziny. Mamy tylko pracę. A ona nie jest w stanie zastąpić wspólnoty. Nawet jeśli wydaje się, że jest sensem życia.”
“9 lutego 1945 roku, Generalfeldmarschall Ferdinand Schörner, dowódca Heeresgruppe "Mitte" (Grupa Armii "Środek"), złożył raport Oberkommando des Heeres o sytuacji w twierdzy. Przedstawił w nim swoją ocenę możliwości obronnych oraz podał szczegółowe dane dotyczące jej załogi. Według Schörnera, ogólna liczba uzbrojonych wynosiła 4562 osoby, w tym 2860 żołnierzy wojsk lądowych, 455 z jednostek Luftwaffe, 274 policjantów oraz 973 członków Volkssturmu. Broń, którą dysponowały siły niemieckie, to 291 karabinów maszynowych, 18 ciężkich dział, w większości zdobycznych, 6 ciężkich dział przeciwlotniczych, 30 lekkich działek przeciwlotniczych 3710 sztuk panzerfaustów. Zapasy żywności miały wystarczyć na 3 miesiące. Schörner ocenił szanse obrony twierdzy na bardzo niewielkie, głównie ze względu na nieukończenie na czas prac fortyfikacyjnych oraz niedostateczne przygotowanie w ludziach, sprzęcie i amunicji. Zwrócił również uwagę na konieczność obrony okolicznych wzgórz, gdyż zajęcie ich przez Rosjan, będzie miało fatalne skutki dla miasta. W końcowej części raportu stwierdził, że "Głogów i Wrocław wypełniły swoje zadania w obronie linii Odry i obecnie nie są w stanie dłużej się bronić ze względu na zbyt małe siły i niewielką ilość amunicji", sugerując, że dalszy opór jest bezcelowy. Nie tylko Schörner dostrzegał bezsens planowanej obrony Głogowa. Przekonanie takie panowało także pośród dużej części znajdujących się w twierdzy żołnierzy i oficerów. Podobny pogląd mieli mieszkańcy, urzędnicy, duchowni, a nawet przedstawiciele aparatu partyjnego. https://www.facebook.com/festungglogau1944.1945/”