“W pewnym momencie zaczął śnić o Nowym Jorku. Spacerował późną nocą po East Side, wzdłuż rzeki tak ekstrawagancko zanieczyszczonej, że samoistnie powstawały w niej nowe formy życia, żądając zasiłku i prawa wyborczego.”
“Niech to nie zabrzmi ckliwie, – odezwał się Myron – ale gdyby FJ mnie zabił. – To spędziłbym kilka przyjemnych miesięcy na rozrzucaniu kawałeczków jego genitaliów po Nowej Anglii – odparł Win. – A potem pewnie bym go zabił. Myron uśmiechnął się. – Dlaczego po Nowej Anglii? – spytał. – Bo ją lubię. A w Nowym Jorku czułbym się bez ciebie samotny.”