“On sam był okropnym, beznadziejnym kierowcą, nieuważnym, rozkojarzonym marzycielem za kierownicą, który za każdym przekręceniem kluczyka w stacyjce stawał się potencjalnym sprawcą wypadku, lecz pomimo wszystkich karygodnych błędów, jakie popełniał za kierownicą, był świetnym nauczycielem i jego najlepsza rada wszech czasów brzmiała: ustępuj innym; przyjmij, że wszyscy pozostali kierowcy to głupki i szaleńcy; niczego nie bądź pewien.”
“Bieluszewska wiosna nadeszła wraz z powrotem żurawi. Najpierw zaczęły topnieć warstwy zlodowaciałego śniegu, z każdym słonecznym dniem było coraz mniej białych połaci, a przybywało ogromnych rozlewisk pokrywających okoliczne pola i łąki. Dzień stawał się coraz dłuższy, pachniało wilgotną ziemią, a zrudziała trawa powoli zamieniała barwę w soczysta zieleń. Niemal codziennie widziałam klucze ptaków przelatujących nad moim domem, aż któregoś dnia usłyszałam długo wyczekiwany klangor, niosący się echem nad bieluszewskim jeziorem.”