“Nie należała do kobiet, które odzywają się pierwsze przy spotkaniu....”
“Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny”
“Moja pierwsza żona była trudną kobietą. Trudno ją było zadowolić. Większość rudych jest taka.”
“Niektóre kobiet są po to, by je wielbić, inne - żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi. ”
“- Nie martw się na zapas, kochana. - powiedziała z pewnością siebie w głosie. - To pierwsza zasada kobiety ufającej życiu.”
“Byłam karlicą, kobietą i człowiekiem. Przede wszystkim tym ostatnim. Ale w oczy bardziej rzucało się to pierwsze. Achondroplazja przykrywała wszystko.”
“- Pierwsze pięć lat spędziłeś w ramionach kobiet i teraz za nimi tęsknisz. Nic dziwnego, każdy tęskni. Jednak powiem ci tylko, że kiedy przestaniesz być chłopcem, znowu w nie powrócisz. Wtedy jednak będziesz szukał obcych kobiet.”
“To prawda. Kobiety nie były mi obce- miałem je, sprawiały mi przyjemność. Jedno spojrzenie na nią i mogła stać się pierwszą. I już wtedy wiedziałem, tak mi się wydaje, że będzie ostatnią. [Sam Tanner]”
“Z moich wcześniejszych doświadczeń z kobietami wynikało, że kiedy jest się z nimi bardzo blisko, to pierwszą rzeczą, którą się po jakimś czasie przestaje dostrzegać, jest ich uroda. Na poziomie intelektualnym wiesz, że ta kobieta ją ma, ale twoja emocjonalna zdolność popadania w zachwyt, zdumienie i oszołomienie maleje.”
“Nie była stara, nie była młoda, ale to nie miało znaczenia, bo po pierwsze w kabinie świeciła tylko jedna żarówka, a po drugie ci, co się tam zjawiali, chcieli kobiety i tyle. Nie ma już co wchodzić w szczegóły, jaka tam ona ma być.”
“W połowie lat sześćdziesiątych na placu Kossaka w Krakowie ujrzałem pierwszą kobietę w spódniczce mini. Tuż obok szła druga w identycznie radykalnie skróconej matczynej spódnicy - inicjacja miała charakter dubeltowy.”
“Zbyt wiele musiałem udowodnić i dobrze pamięta radę ojca, którą dał mi, kiedy przeżywałem pierwszą szczenięcą miłość: o kobietę trzeba dbać przez całe życie, a chwila, w której przestajesz, jest jednocześnie momentem, kiedy ją tracisz.”
“Nasz mózg zawsze wybierze znane piekło, zamiast nieznanego nieba. To dlatego kobiety nie odchodzą z toksycznych związków? Po pierwsze, nie wiedzą, że są w toksycznym związku, bo tak bardzo normalne jest to, jak żyją, a po drugie boją się nowego nieprzewidywalnego.”
“"Zdrzemnąłem się i obudziłem z niesmakiem w ustach i piaskiem pod powiekami; dochodziła dwudziesta pierwsza. Myślałem, że sen jakoś odgrodzi mnie od obrazu zabitej kobiety, odbierze mu wyrazistość, jednak w mojej głowie wciąż przewracała się i upadała na ziemię, i tak w kółko, z taką samą intensywnością."”
“Gdy poszli do sypialni, to ona pierwsza zaczęła się rozbierać. Najpierw zrzuciła sukienkę, potem błyskawicznie pozbyła się majtek.
- Tak właśnie zdejmuję pęta narzucone kobiecie przez społeczeństwo- szepnęła mu do ucha. (...) Pomogłeś mi, teraz ja pomogę tobie. A gdy stąd wyjdę, będziesz za mną tęsknił.”
“Istnieje kilka przełomowych momentów w życiu kobiety. Na przykład pierwszy raz, gdy ktoś jej wytknie, że jest za gruba. Albo pierwszy raz ogólnie (wiadomo jaki). Lub oświadczyny, które dają pewność, że jednak nie zostanie starą panną. Pierwsze złamane serce. Pierwszy siwy włos. Pierwszy poród. Kolejność nie ma znaczenia.”
“Pierwsza i podstawowa zasada brzmiała: kobieta nigdy nie może być głodna. Owszem, może głodzić się dobrowolnie i jest to jej święte prawo. Kiedy jednak dręczy ją głód przez nią nie zaplanowany, należy zrobić wszystko, by zdobyć kuropatwę, nieco dziczyzny lub przynajmniej kawałek pizzy. Dobrze widziane są czekoladki, wafelki i owoce tropikalne. W ostateczności - bułka. ”
“"Irytująca babka, bez dwóch zdań. No i kobieta, co może się nie spodobać Kay. Ale dzwoniły jeszcze tylko dwie osoby: pierwsza pytała, czy mam coś przeciwko oswojonym jeżom (odpowiedź: nie, dopóki u mnie nie mieszkają), a druga to na sto procent handlarz narkotykami (nie, nie jestem przewrażliwiony – gość chciał mi sprzedać prochy podczas naszej rozmowy)"”
“"Mam ci powiedzieć, że nie jesteś ani pierwsza, ani ostatnia. Trafiłaś do Łańcucha, a Łańcuch ma długą historię. Porwałam twoją córkę, żeby uwolnili mojego syna. Zrobili to mężczyzna i kobieta, których nie znam. A ty musisz wybrać cel i porwać kogoś, kogo ta osoba kocha, żeby Łańcuch mógł działać dalej."”
“W takich chwilach tęsknił za matką. Nie za kobietą, która odeszła z domu, tylko za matką sprzed powodzi. Ta pierwsza budziła w nim lęk. W jego snach woda i matka zlewały się w jedno. Matka powracała, dosiadając fal, a z jej piersi tryskała nieprawość, błyskawice rozdzierały mrok, świat się rozstępował i oślepiał swoim wnętrzem. Te niepokojące koszmary zakłócały bieg jego dni.”
“Od kiedy pierwsza gwiazda pojawiała się na niebie, zmieniała
swoją postać z Wilczycy w Staruszkę. Jeszcze tylko chwila.
Zaczęło się. Sierść zaczęła odpadać. Ten przejmujący ból w
piersiach towarzyszył temu zawsze. Łapy powoli stawały się
nogami i rękoma. Wilczyca zawyła z bólu. Stała się kobietą.
Biała szata pokryła jej pomarszczone ciało. Amanda spojrzała
w górę. Jastrząb już odleciał daleko”
“Stary Nef nigdy nie zabraniał córce jeżdżenia ze mną na zabawy - tym razem nas zaskoczył: podszedł i energicznym ruchem ręki odsunął córkę na bok.
"Polska to pierwsza kurwa! - powiedział ni z tego, ni z owego. - Każdy ją do siebie ciągnie!"
Zrazu osłupiałem, zaskoczony brutalnością wypowiedzi starego, lecz ochłonąwszy nieco, odrzekłem:
"Panie Nef! Jak gwałciciel zgwałci kobietę, to stara się dla niej wyrobić opinię kurwy, ale to nie ona jest kurwą, tylko gwałciciel jest skurczybykiem".”
“Spanikowana zrywam się z łóżka. Biegnę pod prysznic. Zakładam pierwsze lepsze ciuchy, jakie wpadną mi w ręce. Przeżywam ekspresowe załamanie nerwowe, kiedy okazuje się, że jestem już tak gruba, że gacie, które próbuję włożyć, utykają na poziomie kolan. Po chwili uzmysławiam sobie, że do mojej szafy, nie wiedzieć czemu, trafiły majtki Jane, a ja uparcie próbuję się w nie wcisnąć. Z ulgą ronię łezkę na myśl o tym, że choć może nie mam najmniejszego i najbardziej jędrnego tyłeczka na świecie, to jako dorosła kobieta nie mam obowiązku mieścić się w majtki ośmiolatki. ”
“Powinieneś się ożenić z kobietą uległą, która by cię pocieszała, kiedy twoje kochanki wyrządzają ci przykrości. - Trzeba się ożenić żeby zmienić rodzaj nudów. - Powinieneś ożenić się z wdową. Według mnie wdowa jest idealną żoną. Ale nie twoja ormiańska wdówka, której pierwsze pożądania są już zaspokojone. - Ja bym ci radził ożenić się z prostytutką. Kiedy się żenisz z panną z dobrego domu, która ci wniesie jako posag i rentę zupełnie nie naruszoną błonę dziewiczą, ma ona prawo wymawiać ci to przez całe życie i żądać, abyś leżał u jej stóp.”
“Pierwsza myśl Akwili była taka: Przed chwilą straszliwie pokłóciłam się z panną Weatherwax. Powiadają, że nawet jeśli się ją zatnie nożem, to nie krwawi, dopóki na to nie pozwoli. Mówią też, że kiedy ugryzły ją wampiry, potem pragnęły już tylko herbaty i słodkich ciastek. Ona potrafi wszystko! A ja nazwałam ją starą kobietą!
Druga myśl dodała: Ona jest starą kobietą.
A trzecia myśl podsumowała: Ona jest panną Weatherwax. I to ona podsycała twój gniew. Gdy ktoś jest pełen gniewu, nie ma już miejsca na strach.
— Zatrzymaj ten gniew - odezwała się panna Weatherwax, jakby czytała jej w myślach. - Hołub go w swoim sercu, pamiętaj, skąd się zjawił, pamiętaj jego kształt, zachowaj go do chwili, gdy będzie przydatny. Bo teraz wilk chodzi gdzieś po lesie, a ty musisz pilnować stada.”
“Kobieta ubrana była w czarną suknię, z długim sznurem białych pereł na smukłej szyi. Wyglądała, jakby szła na bal w ambasadzie. - Wiem już, kim jest Tamara Łempicka – powiedziałam pierwsze, co przyszło mi do głowy. Uśmiechnęła się, sięgając do stojącej na stole srebrnej papierośnicy. - Doskonale – wypuściła z czerwonych ust kółeczko dymu – Jak ci się podoba? - Bardzo – powiedziałam szczerze – Wspaniałe malarstwo. Zamyśliła się, wpatrując się w Kurumi spod półprzymkniętych oczu. Odłożyła papierosa na brzeg kryształowej popielniczki i sięgnęła po kota, siedzącego na moich kolanach. Kurumi, o dziwo, nie wyczyniał brewerii. Pierwszy raz widziałam, jak pozwolił się przytulić obcej osobie. - Jaki milutki – mruczała, gładząc szare futerko – Zawsze chciałam mieć takiego kociaka. Zazdroszczę ci – oddała mi Kurumi, który zwinął się w kłębek na moich kolanach”