“- Juvo, czasami życie zrzuca nas ze schodów, a wtedy stajemy przed najprostszym, a zarazem najtrudniejszym wyborem, jaki można sobie wyobrazić. Podnieść się czy pójść na dno? A ja myślę, że Ty się podniosłaś już jako dziecko, tylko jeszcze o tym nie wiesz.”
“„Człowieka można wziąć w posiadanie, patrząc mu w lewą źrenicę, głęboko aż na dno duszy. Wtedy widać krzyk i słychać strach, i czuć oddanie, wtedy można wpuścić w głąb drugiego człowieka strumień, który może go uratować, wzmocnić, wypełnić, wtedy można zobaczyć, jaki jest naprawdę, i kochać to, co się zobaczyło”. ”
“-Stary Zebedeuszu - odparł Jezus - wokół tronu Boga fruwają niezliczone zastępy aniołów. Ich głosy są jak srebro, jak złoto, jak czysta woda w potoku. Wszystkie sławią imię Boga, ale z daleka. Żaden nie śmie zbytnio zbliżyć się do niego - z wyjątkiem jednego aniola.
- Jakiego? - zapytał Zebedeusz otwierając szeroko oczy, na dnie których połyskiwało wino.
- Anioła milczenia - odpowiedział mu Jezus i zamilkł.”
“Wszystko zaczęło w niej pękać, gdy była świadkiem upadku samolotu pełnego ludzi do zbiornika wodnego koło Bratysławy. Samolot wbił się dziobem w dno, pasażerowie się udusili. Nikt nie wiedział, jak można ich stamtąd wyciągnąć. Na brzegu stał tłum, milicjanci wyciągali ludziom filmy z aparatów. Kiedy wróciła do redakcji, szef spytał, po jaką cholerę tam poszła i czy nikt jej nie legitymował. Powiedziała, że chce to opisać. "O tym zapomnij - usłyszała. - I zapamiętaj, że u nas samoloty nie spadają".”
“Wbrew pozorom człowiek chce i lubi się uczyć. Dowiadywanie się nowości, poznawanie nowych rzeczy, opanowywanie nowych umiejętności, zdobywanie nowych sprawności, rozpracowywanie stających przed nim problemów, przyswajanie sobie nowych zachowań, stałe usiłowanie zrozumienia niezrozumiałego i tym podobne zajęcia stanowią ulubione zatrudnienie jego umysłu oraz inteligencji, jakiejkolwiekby one były jakości. Dzieci zaś w dziedzinie motywacji do uczenia się są wręcz rekordzistami. Przez wiele lat żyć oznacza dla nich poznawać i uczyć się. Jeśli ktoś kiedykolwiek widział, z jakim zainteresowaniem, skupieniem, uporem i cierpliwością półtoraroczniak, dwulatek, trzylatek czy pięciolatek bada otaczającą go rzeczywistość, chłonąc wszystkimi zmysłami budowę wybebeszonej w celach poznawczych lalki lub konsystencję błota w napotkanej kałuży, jak w nieskończoność próbuje wykonać jakiś ruch, krok czy wydać odpowiedni dźwięk, z jaką cierpliwością potrafi asystować mechanikowi naprawiającemu pralkę - to nie będzie miał wątpliwości co do poznawczej pasji małego człowieka i jego zachłannego pragnienia, by się uczyć. Dlaczego więc dzieci, a przynajmniej niemała ich liczba, nie chcą albo nie mogą uczyć się w szkole? Ano dlatego, że to jest zupełnie inna nauka> nie radosny, spontaniczny proces odkrywania i poznawania fascynującego świata, ale usystematyzowane, zrutynizowane, przymusowe przyswajanie sobie "na zawsze" abstrakcyjnych, w większości, reguł i mechanizmów tym światem rządzących.”