Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat na dorota i", znaleziono 270

Pisanie było nie tylko moją pracę, ale też pasją, dawało mi solidnego kopa, a bez tego nie żyłem, tylko wegetowałam.
Od dziecka charakteryzowała mnie bogata wyobraźnia, pewnie bez niej nie zajęłabym się pisaniem.
Mój brat od zeszłego roku studiuje fizykę i astronomię na Sorbonie i właśnie to wydaje się spełnieniem jego marzeń. Tak więc te wszystkie zakochane w nim po uszy panny, których zresztą wciąż przybywa, powinny dać sobie z nim spokój. Nie wierzę, żeby Laurent kiedykolwiek mógł zainteresować się którąś z nich. Nie mówiąc już o tym, by był w stanie taką pokochać. Chyba że miałaby umysł tak światły jak Maria Curie.
Równo przycięte krzewy wzdłuż wysypanych żwirkiem alejek i symetrycznie zagospodarowane klomby nie wzbudzają we mnie zachwytu. Wręcz przeciwnie, smuci mnie ten wymuskany, skalany ręką człowieka, idealny, lecz nienaturalny widok przyrody. Mam wrażenie, że pozbawione rozkwitu, uformowane w różne kształty żywopłoty cierpią w równym stopniu, co zamknięte w klatce zwierzęta.
Potem poszliśmy z Emilem na najbliższą polanę, gdzie kiedyś stała bartna buda. W jej miejscu teraz obficie rosły niezapominajki. Podeszłam bliżej i kucnęłam, chcąc dotknąć drobnych kwiatków, a wtedy stało się coś, czego się nie spodziewałam. Na mojej dłoni usiadła dzika pszczoła.
Jestem dziś w sentymentalnym nastroju, wyjątkowo zebrało mi się na wspominki. Jakże inny jest Paryż widziany oczyma nastoletniej panienki niż miasto, w którym naprawdę przyszło mi żyć. Wyidealizowany i sowicie podkolorowany.
Wędrówka do lasu okazała się strzałem w dziesiątkę. Zapach igliwia, ciepły wietrzyk i przebijające przez korony drzew promienie słońca ukoiły moje zmysły. Puszcza mnie uspokoiła.
Nieustannie chodziłam z głową w chmurach i jak każdy na tak wczesnym etapie związku widziałam świat i partnera przez różowe okulary.
Tak jak przewidywałem, zna się na swojej robocie i jest kurewsko skuteczny. Zresztą gdyby tak nie było, nie miałby najlepszej kancelarii w stolicy i szerokich kontaktów, zarówno w środowisku policji, jak i tym zupełnie przeciwnym. Zawsze umiał grać na dwóch frontach.
Jesteśmy z Mateuszem coraz lepszymi aktorami. Choć tak naprawdę powinnam nazwać nas kłamcami. Udajemy przed innymi, że nic się nie wydarzyło, prowadząc z pozoru takie samo życie jak wcześniej. Udajemy przed sobą, że umiemy i będziemy umieli z tym żyć.
Okazało się, że tak naprawdę nigdy nie znałem jej do końca. Miała swoje tajemnice, mroczną stronę, którą bardzo dobrze potrafiła przede mną ukrywać. Jej sekrety kosztowały nas jednak bardzo dużo, zbyt wiele, żeby nasze małżeństwo mogło przetrwać.
Policja milczy. Jestem w tym wszystkim sam. Moja mama nie żyje, z ojcem nie utrzymuję kontaktu, nie mama rodzeństwa. Teść patrzy na mnie z podejrzliwością. Jedynymi osobami, które mi pomagają, są Ewa i Mateusz, a ja ich nawet nie lubię.
Potrafił być sympatyczny i łagodny, ale też zachowywać się jak prawdziwy skurwysyn, czym wywoływał strach, ale i respekt. We mnie zawsze budziło to odrazę.
Może i jest najgorszym ojcem na świecie, ale na pewno zna ludzi, detektywów, którzy mogą mi pomóc, więc opowiadam mu wszystko.
Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszelkie sprawy pod niebem, jest czas rodzenia i czas umierania.
Nie poddam się, nie pozwolę, żeby kłamstwa mojej żony zabrały kolejną ofiarę. Było już ich i tak zbyt dużo.
Wzdycham głęboko i zamykam drzwi, mając nadzieję, że wraz z nimi zamykam też pewien tragiczny rozdział.
Najważniejsze to być uważnym, żeby niczego nie przeoczyć, bo małe zmiany prowadzą nas do wielkich odkryć. A to, na co często nie zwracamy uwagi, może nadać naszemu życiu zupełnie inny bieg i ostatecznie zaprowadzić nas do miejsca, gdzie czekają na nas naprawdę wyjątkowe rzeczy.
... w odpowiednim czasie los sam pozostawia na naszej drodze okruchy prawdy, byśmy podążając we właściwym kierunku, czasem łatwo, a czasem z mozołem zbierali je w całość. Ważne jest zaufanie do siebie i to coś nieuchwytnego, co często bagatelizujemy.
Nowe życie jest jak wytworna suknia, pod którą ukryłam żal, lęki i pragnienia. Ale pod tymi wszystkimi koronkami, atłasami i muślinami wciąż jestem ja ze swoimi prawdziwymi uczuciami.
nadzieja wbrew nadziei
Proszę mi tylko pozwolić wziąć ją na ręce.
- Po co? -spytała nieufnie Ewa.
- Chce pani dziecku dać to, czego nie umiałam dać własnemu, gdy się narodziło.
- To znaczy?
- Radość z jego przyjścia na świat.
Kluczem do szczęścia jest posiadanie marzeń, kluczem do sukcesu ich realizacja
Mówi się, że czas leczy rany, ale to bzdu­ra. Wie o tym każdy, kto do­świad­czył stra­ty tak na­głej, jak trzę­sie­nie ziemi, w któ­rym bez ostrze­że­nia traci się stały grunt pod no­ga­mi i wszyst­ko wokół za­mie­nia się naj­pierw w chaos, a potem w kom­plet­ną ruinę. Stra­ty tak in­ten­syw­nej, że wszyst­kie ko­lo­ry z dnia na dzień blak­ną i już za­wsze wszyst­ko jawi się tylko w od­cie­niach czer­ni i sza­ro­ści. Stra­ty tak wiel­kiej, że pęka serce i nie ma żad­nej na­dziei, że ból, który się wtedy od­czu­wa, kie­dyś ustą­pi. Jest za to pew­ność, że bę­dzie z tobą już na za­wsze i wro­śnie tak głę­bo­ko, że sta­nie się czę­ścią cie­bie i nigdy się go nie po­zbę­dziesz.
Wolność nie przychodzi wtedy, gdy ci ją dają. Ale wtedy, gdy ją wybierasz.
Była niczyja. I dlatego należała do wszystkich.
Nie wolno ci ufać nikomu. Nawet sobie.
Nie da się wszyst­kie­go za­pla­no­wać. Życie jest pełne nie­spo­dzia­nek i nie za­wsze są one przy­jem­ne. Cza­sa­mi, mimo na­szych naj­lep­szych in­ten­cji i pla­nów, rze­czy ukła­da­ją się ina­czej, niż byśmy sobie tego ży­czy­li i wy­obra­ża­li, a los zmu­sza nas do pod­ję­cia de­cy­zji, o któ­rych nam się wcze­śniej nie śniło.
Nagle ko­bie­ta po­my­śla­ła, że klu­czem do serca sku­lo­nej w kącie po­ko­ju na­sto­lat­ki może być szcze­rość. Wie­dzia­ła, że w re­la­cjach z mło­dy­mi ludź­mi ma ona za­sad­ni­cze zna­cze­nie, bo po­ka­zu­je, że trak­tu­je się ich i ich pro­ble­my po­waż­nie, co bu­du­je, a potem wzmac­nia więź.
Dobrze liczysz i jak już wspomniałam, radzisz sobie w trudnych sytuacjach. To ważne umiejętności. przydadzą mi się . Rozważ to./.../
Nigdy w ten sposób o sobie nie myślał. raczej przeciwnie, wszyscy dawali mu zawsze do zrozumienia, że jest zbędny. On sam też nie miał o sobie najlepszego zdania, a tu...
© 2007 - 2025 nakanapie.pl