“- Jaki komórkowiec?
- Ten jej syn. Nie widziałeś, że ma łeb jak dynia? Tam są te...
szare komórki. One mu się rozrosły, pewnie ma zwyrodniałe.
To się nazywa przerost.”
“- Jaki komórkowiec?
- Ten jej syn. Nie widziałeś, że ma łeb jak dynia? Tam są te...
szare komórki. One mu się rozrosły, pewnie ma zwyrodniałe.
To się nazywa przerost.”
“Masz rację. Ale tak właśnie u mnie jest. Wszystko na moim profilu jest soczyste jak dynia i równie płytkie jak ona w smaku. Brakuje tam gnoju, zwykłego życiowego gnoju. Rozumiesz?”
“Kiedy rak jest złośliwy,chemia nie jest dla pacjenta.To dodatkowa danina z cierpienia płacona przez chorego,żeby lekarze i krewni mogli obejmować się nad jego trumną i mówić:,,Zrobiliśmy wszystko,co było w naszej mocy''.”
“Warszawa jest cycatym aniołem, który krąży ponad suto wypełnionymi portfelami jej mieszkańców. Zgarnia niebotyczne daniny pozostawiając smutne, niegodne człowieka drobniaki. To miasto przeżuło i wypluło już niejednego.”
“Każdy w życiu dokonuje własnych wyborów, kochana. Nie nam więc je oceniać, pomimo to nigdy się nie pogodziłam z tym, co zrobiła. A ona, przez to kim jestem, odsunęła się ode mnie. Postanowiła mnie wykreślić ze swojego życia i zapomnieć. Niestety, magia nie pozwala o sobie zapomnieć i pewnego dnia upomni się o daninę.”