Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz danutaaa", znaleziono 81

Od zawsze wiedziałam, że światem rządzi przyczyna i skutek.
Człowiek powinien skupiać się na rzeczach, które mogą od niego zależeć, inaczej traci się tylko czas i energię, które nie są nam dane na wieczność..
Norma... Taki prosty, często będący w użyciu wyraz. Ale czy zawsze i dla każdego oznacza to samo?
Ojciec nigdy nie zrobił sobie nawet kanapki, ba, nie nałożył sobie jedzenia na talerz, nawet jeśli zamierzał coś przekąsić między posiłkami.
Moim życiem od zawsze kierowały bowiem powinności, nie preferencje. I jeśli jakieś miałam, zawsze ustępowały miejsca tym pierwszym.
Trochę znam się na kobietach, może nie na takich z klasą, ale, bez urazy... baba to baba.
Ale to nie jest tak, że jeśli się nie wyraża własnych opinii, to się ich nie ma. Czasem tak po prostu jest wygodniej. Nie, nie czasem, do czasu.
Tak niewiele wiedziałam o własnych rodzicach... Bo, jak to Marta określiła, "łykałam jak kaczka" serwowane mi na co dzień pozory.
Człowiek nie zawsze jest w stanie zrozumieć samego siebie, przewidzieć własne reakcje na zdarzenia, których dotąd nie miał wpisanych w swoje doświadczenia. Dziś wiem, że natura jest o wiele bardziej zapobiegliwa, niż mogłoby się nam wydawać.
- Niezależność i wolność to pojęcia bardzo względne. Człowiek nigdy nie jest wolny od obowiązku, godności i szacunku dla innych. To są ograniczenia wbudowane w psychikę każdego przyzwoitego człowieka.
Los to los, nie da się poukładać jak puzzle. I może się okazać, że wpychasz niewłaściwi element w niewłaściwe miejsce mimo twojego przekonania, że za chwilę oprawisz owoc swojej pracy w ramki i już tylko będziesz siedział i podziwiał.
Zastanowiło mnie w tym momencie, dlaczego szczęśliwe zakończenia są traktowane z takim sceptycyzmem, dramaty zaś i tragedie wieńczące opowieści nie bywają tak często podawane w wątpliwość i nikt nie mówi, "że tak się w życiu nie zdarza".
Stojąc nad brzegiem jednego z mazurskich jezior, Jeziora Wielkiego, można zobaczyć widniejącą w oddali na nim wysepkę, a na niej wyłaniający się spoza zielonych koron drzew fragment starej, tajemniczej willi, dostępnej tylko wybranym.
Ciekawość brała górę, ale Lidia starała się na chłodno rozważyć za i przeciw przyjęciu zaproszenia.
Jej uroda raczej nie powalała na kolana, ale i tak przyciągała męskie spojrzenia.
Usytuowanie willi zatopionej w pysznej zieleni na wysepce na jeziorze zrobiło na przybyłych ogromne wrażenie. Zachwycał jej ogrom, architektura, a nawet poszarzały tynk, który tylko podkreślał, że to budynek z przeszłością.
Ja odczuwam to tak samo jak ty. Ta willa to takie małe Alcatraz.
Mówiłaś, że partnera kocha się takim, jakim jest, a nie takim, jakiego chcielibyśmy w nim widzieć, czyli ideał naszych pragnień.
I chociaż mocno broniła się przed wspomnieniami, to nieproszone wciskały się w zakamarki duszy, tłamsiły myśli w głowie, wbijały zimne szpileczki w ciało, jakby nagle w holu spadła temperatura.
Jego tembr głosu, którym mógłby uwodzić, doskonale harmonizował z jego eleganckim, wręcz dostojnym wyglądem. Gdyby był profesorem na jakiejś uczelni, wzbudziłby respekt.
Nie trzeba wielkich słów, by okazać sobie przywiązanie, uczucie, miłość.
A uczucia?
Przychodzą znikąd, po prostu pojawiają się, oplatają człowieka jak pajęczyna, dają szczęście, radość, pożądanie, czasem przynoszą udrękę zazdrości, smutek, ból serca, rozczarowanie, strach przed kolejnym związkiem.
Motto życiowe obu ciotek brzmiało: Brać z życia wszystko, albo jeszcze więcej!
I brały.
Seanse spirytystyczne wydostają z mroków zaświatów to, co na ziemi nie jest dostępne nam, zwykłym śmiertelnikom.
Nie każdy może być medium, często podszywają się pod nie oszuści, a prawdziwe medium, ja ja - oświadczyła z duma ciotka - zdarza się niezwykle rzadko i nawet jemu nie zawsze udaje się przywołać ducha konkretnej osoby. Duchy objawiają się same. Są przekorne, a bywają i złośliwe.
Nie czas żałować róż, gdy na gardle nóż!
Przez cały czas czułem się jak złodziej, zakradający się do ogrodu po jabłka, które mógłbym przecież zerwać legalnie.
Prawda jest lepsza od kłamstwa. Powiedział to ktoś, kto nigdy nie musiał łamać nią cudzego życia. Czasem boli jak siarczysty policzek, ale o zrobić, jeśli przypomina ostrze noża wbite aż po rękojeść? Pozostaje jedno wyjście: udawać, że jej nie ma. Tak się rodzą tajemnice.
Cierpienie, którego nie widać w oczach ani kącikach ust, wnika głęboko w człowieka jak nieuleczalna choroba.
Bo to my nadajemy rangę i znaczenie przedmiotom, te zaś rewanżują się nam, przynosząc szczęście lub pecha.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl