Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lene chce i", znaleziono 22

Nigdy nie uciekaj, nie podjąwszy walki – szeptał. – Przegrać walkę oznacza tylko tyle, że ktoś drugi jest od ciebie silniejszy. Lecz jeśli uciekasz, nawet nie próbując… wówczas ten drugi okaże się lepszy. I potem nigdy już nie uda ci się zwyciężyć. Nigdy w życiu.
Poczuł się tak, jakby ktoś go zdzielił w żołądek. To oczywiście był zbieg okoliczności, ale... Elene nazwałaby to boską ekonomią. Sprzedał Sędziego za dokładnie tyle, ile będzie go kosztowało jej poślubienie.
I nic mu nie zostanie? Elene, jeśli to jest ekonomia twojego Boga, to służysz pazernemu Bogu.
Z wyraźną ulgą odnotował, że Lenę niespecjalnie ciągnęło do bobasów. Podobnie jak on zachowywała pewną rezerwę.
Niewinność ma najwięcej wrogów, ponieważ budzi lęk.
Różnica między tymi, których określa się mianem odważnych, a tymi, których uważa się za tchórzy, sprowadza się do tego, że pierwsi okazują strach dopiero po pokonaniu niebezpieczeństwa, drudzy zaś przed.
Nie zapominaj, że wszystko ma swoje logiczne wytłumaczenie.
Młodośc to choroba, więc należy czynic wszystko, aby zarazic się jej łagodną postacią.
Cały czas istnieje jednocześnie - tak brzmi prawda ukryta w legendach powtarzanych przez mędrców. Gdyby przyszłość jeszcze nie istniała, to w jaki sposób moglibyśmy ku niej podążać? Gdyby przeszłość już nie istniała, w jaki sposób moglibyśmy zostawiać ją za sobą?
Nie wiem, na ile mój mózg był jeszcze w stanie świadomości, ale serce silnie walczyło ze wstrzykniętą substancją. Usilnie próbowałam się skupić, ale nie potrafiłam zebrać myśli. Głowa kiwała mi się na boki, jakbym była bezwiedną lalką.
Nie umiałem nigdy pocieszać kobiet, a Lena właśnie tego ode mnie potrzebowała, a więc dostała. Wersję chama, co mówi bezpośrednio o tym, co myśli. Czarne to czarne, białe to białe, a różowe jest brzydkie, proste.
Nie odpowiedziałam, bo nie potrafiłam się przyznać, że mam w sobie mnóstwo uczuć, ale nie miłość. Miłości się wypierałam ze strachu, że stracę Michała, zanim go tak naprawdę poznałam.
Może jak mu opowiem, ze jego królewna wybudziła się ze śpiączki bez pocałunku księcia, to przyspieszy nieco ruchy i sam postanowi się wybudzić.
Więc powiedz mi, Aniu (...) zdradziłam męża, skoro nie mogę zapomnieć o facecie, który mnie dostał jako rzecz, a potraktował jak człowieka?
Z jednej strony zabierało mi to do pewnego stopnia władzę nad nią. Z drugiej mocno mnie uskrzydlało. Jeliś Lena miała kiedykolwiek zgodzić się na bycie ze mną, miałem pewność, że zrobi to z wyboru, nie z nadarzającej się okazji.
Nawet na niego nie spojrzałam. Nie miałam odwagi. Czułam, ze za chwilę pęknę, że się załamię, że popadnę w nicość. Przecież nie mogłam stracić męża. To on zbudował nasz świat. Dla mnie. Sam był całym moim światem!
Wprawdzie nie mogłem tak jeszcze nazywać Lenki, ale dziewczyna mocno aspirowała do zajęcia wolnego miejsca w moim sercu. Tam, miałem serce. Jak wspomniałem, po wszystkim, co przeszedłem, nie wierzyłem już w miłość.
Patrzyłem na tę niedojdę zwaną człowiekiem i zastanawiałem się, po co mu to było. Nie wyglądał na głupiego, ani na biednego. Czy ludzie rzucali się w sidła nałogu, bo brakowało im adrenaliny?
To na serio jest niezmiernie interesujące. Wyjaśnij mi, proszę, jak doszło do tego, że królewna zamiast spotkać księcia, została uratowana przez żabę?
Michał w całej tej chujowej sytuacji, przez wmieszanie się w środowisko pseudobiznesmenów, miał zajebistego pecha, w życiu, a zarazem…. poprzez poznanie Leny, niewyobrażalnego farta w miłości.
Drobna figurka Jezusa rozciągniętego na krzyżu dla kogoś wierzącego stałaby się znakiem od Stwórcy, przyniosłaby otuchę i nadzieję, ale w oczach Lenart pochylona głowa Chrystusa była jedynie kolejnym dowodem na to, że czasami Bóg wstydzi się tego, do czego dopuścił, i odwraca wzrok.
Była w Alicji jakaś potrzeba porządkowania świata. Kruk istniał dla niej w strefie chaosu i chyba uważała, że trzeba go stamtąd wyciągnąć w dobry i rokujący związek z Leną, która prawdopodobnie sama balansowała niebezpiecznie blisko krawędzi. Z dwóch kawałków chaosu Alicja usiłowała ulepić jeden kawałek czegoś dobrego. Takie próby mogą podejmować jedynie dobrzy ludzie.
- Mówiąc takie rzeczy, ludzie zawsze powołują się na czas, jakby czas miał jakieś znaczenie. - Ponieważ jednak krytyczna cząstka jego mózgu też miała pretensje do zbyt krótkiego trwania znajomości z Leną, Declan zirytował się słysząc tę opinię od swego najbliższego przyjaciela. - Czyżby istniało jakieś prawo - bronił się - które ustala, że nie możesz się zakochać, dopóki nie minie jakiś rozsądny i racjonalny okres?
© 2007 - 2025 nakanapie.pl