“Bezbarwna miejscowość, w której zamieszkał, zawieszona w pół drogi między biedą i nijakością, nie oferowała niczego więcej poza ciasną kawalerką na wynajem, sklepem spożywczo-monopolowym i barem, który przypominał mordownię w starym stylu.”
“Góry są groźne, góry żyją, o tym wie każdy wspinacz. Pół biedy, gdy pomrukują złowieszczo dudnieniem odległych śnieżnych lawin, straszą świstem wiatru w ostrych załomach krzesanych ścian czy tulą się w gęstej mgle, by zmylić, schować drogę do schroniska. Gorzej, gdy postanawiają zrzucić natręta z grzbietu, celując weń rojem kamieni.”