Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "loot dwojga", znaleziono 11

Byliśmy dwojgiem ludzi, którzy pomimo starań nie mogli stać się trojgiem.
Pogrążeni w miłości byliśmy jak dwoje pływaków, którzy wynurzają się na powierzchnię jedynie po to, aby zaczerpnąć powietrza...
On i ja byliśmy dwojgiem ludzi o mrocznych ciągotach, pragnęliśmy tego samego, nasza relacja okazała się okropna, ale nigdy nie polegała na krzywdzeniu.
- Czy ona chce twego szczęścia?
- Na pewno! Kochamy się z mamą jak dwoje idiotów, tylko że byłaby bardziej zadowolona, gdyby moje szczęście szło w parze z jej punktem widzenia.
(...) nie myśl, że to kontrakt między dwojgiem zakochanych ludzi. Nie myśl, że ten dokument jest czymś nietrwałym i nieistotnym. Wychodząc za mnie, bierzesz mnie całego. Wszystko, czym jestem. Wszystko, czym będę.
Należy przejmować się rzeczami, które jesteś w stanie kontrolować, reszta jakoś się ułoży albo cię pogrąży. Jedno z dwojga. Tak czy owak, nie będziesz się już niczym przejmować. I po kłopocie.
Dzisiaj jednak będzie inaczej niż we wszystkie inne czwartki. Dzisiaj, kiedy usiądę naprzeciwko babci, będę się zastanawiać, co się stało lata temu. W jaki sposób dwoje ludzi zginęło i zostało pogrzebanych w jej ogrodzie?
Byłam wściekła i rozżalona. Dwoje najbliższych mi ludzi starało się coś przede mną ukryć. Opoka, jaką zawsze stanowili dla mnie rodzice, się zachwiała. Okazało się, że w życiu nie można być pewnym niczego. To było jak nóż wbity w serce.
Miłość to wolność i niewola zarazem. Wiąże dwoje ludzi, ale też sprawia, iż ich dusze ulatują ku niebu. To obowiązek względem drugiego, bo pokochać znaczy ujarzmić własnego ducha, a rozkochać w sobie oznacza zarzucić więzy na cudzego.
Jednak nie będziesz wiedzieć, czy naprawdę kochasz i jesteś kochana, jeśli nie dasz wolności wybrankowi. Jeśli nie ma możliwości odejść, nigdy nie będziesz pewna. Jednak skoro może cię opuścić, a tego nie czyni, czymże jest to innym niż prawdziwym miłowaniem?
"Dzień ślubu jest dla dwojga młodych ludzi, przysięga jacych sobie miłość aż po grób, wydarzeniem nieza pomnianym. Pomimo ściśniętego przez stres żołądka i zapłakanych oczu ten zwykły dla większości dzień stał się dla nas niezwykły. Ukochany żołnierz włożył na mój palec złotą obrączkę i obiecał, że uczyni wszystko, by na sze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe. Kiedy ja wsunęłam złoty krążek na jego palec i powiedziałam tekst przysięgi małżeńskiej, nagle cała nasza relacja się zmieniła. Bo nie byliśmy już ja i on, byliśmy już my. Stałam się panią Milewicz."
Will ponownie zaczął od początku.
- Z poczuciem najwyższego spełnienia w sercu...
- Już to słyszeliśmy.
- Halt... - ostrzegła Pauline.
-...staję w waszej szacownej obecności przy tej najznamienitszej ze znamienitszych okazji, by oddać hołd i cześć dwojgu najwybitniejszych i najcenniejszych towarzyszom młodzieńczych lat.
- Wielkie nieba - mruknął Halt i zarobił kolejnego mocnego kopniaka w łydkę.
- Byłoby z mojej strony wyrazem największej arogancji, gdybym w rzeczonych...
- Nie! Nie! Nie! - wykrzyknął starszy zwiadowca, wymachując rękami. - Dosyć! Ani słowa więcej!
- Jakiś problem? - zapytał wyniośle Will.
Halt przewrócił oczami.
- Tak, jest problem! Mówisz, jakbyś połknął słownik, a potem go zwymiotował!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl