Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lubiej dzieciom", znaleziono 13

Pora na dobranoc, bo już księżyc świeci. Dzieci lubią misie, misie lubią dzieci.
Kocham moje dzieci ale czasem ich nie lubię
To cieszy, gdy dzieci lubią to, czego się uczą w szkole, prawda?
Lubię dzieci. Nie znają strachu i są otwarte na nowe możliwości. Dorośli zapominają o obu tych rzeczach.
- Nie lubię być w sytuacji adoptowanego dziecka, a ty?
- Cóż, to dużo lepsze niż być sierotą, nie uważasz kochanie?
"Kobiety to kręgosłup Afryki, to one wykonują większość prac. Lubię sobie wyobrażać, co mogłyby osiągnąć, gdyby nie szlachtowano ich jako dzieci i gdyby potem nie musiały żyć jako kaleki."
(...) ludzie zapomnieli, że najstarsze opowieści mówią - tak czy inaczej o krwi. Usunęli tę krew, żeby opowieści bardziej nadawały się dla dzieci, a przynajmniej dla ludzi, którzy je dzieciom czytają - bardziej niż dla samych dzieci (które na ogół całkiem lubią krew, pod warunkiem, że przelewana jest przez tych, którzy zasłużyli). A później się dziwili, dokąd prowadzą te opowieści.
Dzieci lubią jeść warzywa czy owoce prosto z ogrodu. Kiedy planujemy uprawy dla nich, zróbmy wygodne dojście, blisko kuchni i blisko roślin, aby były pod czujnym okiem rodziców.
Ja jeszcze nie wiem na pewno, kim będę. Może mamą.Bo bardzo lubię małe, malutkie dzieci. Mam siedem lalek, dla których jestem mamą. Niedługo będę za duża, żeby się bawić lalkami. Och, jakie to będzie nudne być dużą!
Myślę, że ludzie potrafią wyczuć ofiarę. To znaczy osobę, która nikomu nic nie powie. Ale nie rozumiem, dlaczego tyle osób to wykorzystuje? Dlaczego lubią dręczyć innych? Przecież ci uczniowie, którzy się wtedy nade mną znęcali, teraz sami mają żony i dzieci. Czy strach innych przestał sprawiać im przyjemność?
Czy ja już mówiłam, że nie lubię gdybać i nie angażuję się zbyt szybko? Kłamałam. Pewnie już się zorientowaliście i wcale was to zapewne nie dziwi. Prawda jest taka, że ilekroć poznam jakiegoś nowego faceta, z miejsca chodzę oglądać suknie ślubne i wybieram imiona dla naszych dzieci. No powiedzcie, że wy tak nie robicie? Ta, jasne… znów jedzie mi i strzela… czołg oczywiście.
Czy ja już mówiłam, że nie lubię gdybać i nie angażuje się zbyt szybko? Kłamałam Pewnie już się zorientowaliście i wcale was to zapewne nie dziwi. Prawda jest taka, że ilekroć poznam jakiegoś nowego faceta z miejsca chodzę oglądać suknie ślubne i wybieram imiona dla naszych dzieci. No powiedzcie, że wy tak nie robicie? Ta, jasne znów jedzie mi i strzela, czołg oczywiście.
Pokazała im ilustrację w książce. Z szerokiego wylotu rogu wysypywały się najrozmaitsze owoce, warzywa i ziarno. - Głównie owoce - zauważyła niania. - Niewiele marchewek, ale podejrzewam, że tkwią w tym spiczastym końcu. Tam lepiej pasują.
- Typowy artysta - uznała babcia. - Namalował z przodu to, co efektowne. Zbyt dumny, żeby wymalować uczciwego ziemniaka. - Oskarżycielsko stuknęła palcem w stronicę. - A te cherubiny? Nie pojawią się tutaj, mam nadzieję? Nie lubię patrzeć, jak w powietrzu latają małe dzieci.
- One występują na wielu starych malowidłach - wyjaśniła niania. - Wstawiają je, żeby pokazać, że to Sztuka, a nie nieprzyzwoite obrazki pań, które nie mają na sobie dość ubrania.
- Mnie nie oszukają - oświadczyła babcia.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl